No więc dzień był długi i skomplikowany i męczący ale...
postanowiłam się już tak męczyć ostatni raz.
bo nie warto. szkoda zdrowia.
ale za to nogi mi odpadają od tańców. poskakałam, potańczyłam, pobyłam z ludźmi.
Powyrzucałam cały stresssss - wyszedł mi wraz z podskokami i ruchami w rytmie.
Chce powiedzieć, że był czas, kiedy dwa filmy robiły na mnie ogromne wrażenie
i oglądałam je po wielokroć, zwłaszcza, gdy miałam doła:
"Godziny" i "Kroniki portowe". nade wszystko Godziny ...
i teraz znów zatęskniłam za Godzinami.
To były ciekawe czasy, ciekawe i niespokojne w moim życiu podzielonym
na rozdziały. kiedy wprowadził się do mnie Naczelnik rozpoczął się kolejny rozdział,
nie wiem, czy ostatni, nie sądzę...
Czasami mamy szczęście i przeszłość wraca do nas, żeby nam pokazać jak wyglądałaby nasza teraźniejszość, gdybyśmy byli w tym układzie, który się rozpadł a my rozpaczaliśmy
i nie wyobrażaliśmy sobie życia bez tej osoby.
I wtedy wiemy, że postąpiliśmy słusznie.
Patrzymy na człowieka i myślimy: matko jedyna, japierdole, brrrrrrr
Szkoda, że nie możemy przenieść się w czasie, żeby sobie to powiedzieć.
***
Nie można się rozwieść nie będąc zamężną prawda? panie prezydencie?!
jakie to proste. nie trzeba być studentem prawa, żeby to skumać.
Szanowni państwo mamy pajaca na stolcu prezydenckim, pajaca, ignoranta i jeszcze raz pajaca,
pacynkę(ucho prezesa w punkt trafiło)
i klasowego idiotę.
Oto zdjęcie, a na nim klasa maturalna,
wszyscy ustawieni do tej wiekopomnej chwili
jedni nawet ze łzami w oczach, przyjaciółka obok przyjaciółki,
kumpel obok kumpla, łobuz obok łobuza
z uśmiechem wysłanym w przestrzeń, w lata, które nadejdą, w gwiazdy, w przyszłość ...
Tylko klasowy głupek robi miny i po latach odcinamy go wraz z żenującym wspomnieniem.
albo patrzymy z politowaniem i śmiechem i myślimy, któż to z niego wyrósł na stare lata??
No właśnie tak sobie myślę, gdy patrzę na głowę tutejszego narodu na pewnym zdjęciu.
"Ile waży koń trojański" chyba doznałabym poważnego uszczerbku na sobie gdyby mnie cuś takiego naszło brrrr Marta
OdpowiedzUsuńbo jakby tak się dobrze zastanowić, to zmieniać coś w przeszłości z wiadomymi konsekwencjami, jest ciężko, że aż prawie niemożliwe... a film średnio mnie sie podobał.
UsuńMial byc prezydentem wszystkich Polakow, a zostal pacynka prezesa jednej partii, jedynie slusznej, jak PZPR. Zastanawia mnie, jak on bez obrzydzenia moze na siebie w lustrze patrzec co rano przy goleniu.
OdpowiedzUsuńon patrzy w lustro i myśli ale jestem fajny, zajebisty i superrrr
UsuńKiedyś wizytując MamęD spotkałam na rynku warzywnym mojego bardzo byłego bojfrenda. Boszszsz, jak ja wtedy dziękowałam światu za Teda :D Ostatniego akapitu, pozwolisz, nie skomentuję, bo szkoda słów.
OdpowiedzUsuńpozwalam )))) ja się nie mogłam powstrzymać.
Usuń