sobota, 22 listopada 2025

szeptem...


No to przywaliło mrozem. 

nie wiem czy mała hortensja w doniczce nie oberwała.

nocą wracałam z teatru już ostrożnie. żeby się nie poślizgnąć.

Ostatnio coś wspominałam, że nie śnię. nooo to mi się musk odwdzięczył z nawiązką. obudziłam się drąc ryja wniebogłosy... ciemne zaułki miasta, niewiadomoktórego. grupa złych ludzi, zbity telefon, tablet...zagrożenie...przerażenie...ucieczka. i nie mogę wydobyć głosu. znów. 

*

Apropo,s uzależnienia od życia. lubię je, lubię wszystkie moje uzależnienia. nawet, gdy są niezdrowe (to znaczy przez niektórych zwłaszcza uznawane za niezdrowe, szkodzące, itepe)

[i tu wyjaśnię, że nie jestem pracoholiczką, w myśl zasady: kto kocha swoją pracę, nie przepracował ani jednego dnia]

Lubię, bo są przyjemne. a ja z natury jestem sybarytką. lubię, gdy jest mi przyjemnie i lubię rozpustę. i adrenalinę. jakniewiemco. i lubię mieć wolność wyboru. i wolność w ogóle to priorytet. moje życie jest na dwóch planetach. 

Rozumiem też różne bunty na pokładzie w kwestii nakazów i zakazów. Och, gdym się stosowała do tych zakazów, panie drogi. nie byłabym tym kim jestem i nie byłabym szczęśliwa Nigdy. gdyby się naród tutejszy inteligencki stosował do zakazów, zapewne komuna by nie runęła. nie byłoby całej alternatywnej kultury !!! przede wszystkim, teatru.

Uogólniam, pierońsko uogólniam, tylko KTO ma decydować za mnie, co jest dla mnie dobre, a co nie. i Dlaczego akurat ten czy tamten polityk, skoro oni wszyscy są dodupy.

obojętnie z jakiej strony. beznadziejne typy kłamiące i konfabulujące. skupione na własnej korzyści. uprawiający politykę. nic szczerego. nic autentycznego. nic od siebie. 

i zmieniające historie oraz definicje. 

W placówce na przykład nigdy nie realizowałam żadnych wydumanych programów. politycznych, ideologicznych i każdych innych. Bo nie. Zmierzanie do wzoru : równowaga, harmonia, logiczne myślenie. oraz empatia. Bezpardonowe obnażanie głupoty i obnażanie  fanatyzmu.

Mój teatr jest miejscem dla każdego. nie wisi w nim żaden symbol. nawet zakaz palenia ;-)

[owszem stoją buddy. kupione w supermarkecie. tak, jak choinki. baranki. obrazy, ceramika, szkice, kartki samoprzylepne...]

i tak szeptem powiem, że 

Paraliżują mnie natomiast ludzie stosujący się do wszystkich nakazów, zakazów. Rozkazów. Bezrefleksyjnie podporządkowani. grzeczni, uporządkowani...stawiający buty równo na wycieraczce. biedni oni. musieli mieć straszne dzieciństwo. 

jak widzę takie dziecko w szkole, to już wiem, że coś jest głęboko nie tak. i takie dziecko mnie niepokoi. bardziej, niż to rozkrzyczane, biegające. ostatnio taka wymiana refleksji skończyła się widomością, że z domu dziecka...

Nosimy swoje traumy głęboko ukryte albo ostentacyjnie na wierzchu. 

Dla mnie najważniejszym jest aby te traumy nie zdominowały nam życia. Żeby nami nie rządziły. nie uczyniły z nas paplające wiecznie o tym samym kukiełki. reagujące tylko i jedynie w jednym temacie. 

zimnaaa ta sobota. dlatego w domu a wieczorem kino z Łępicką. 

dobrej soboty.

 

2 komentarze:

  1. Obrazek uroczy, aż go zobaczyłam oczami wyobraźni na ścianie u siebie 😃
    Sny mam każdej nocy niemalże i tylko nielicznych nie pamiętam. Kiedyś próbowałam je spisywać zaraz po przebudzeniu, ale o ile zaraz po obudzeniu miały jakiś sens i były fajne, to przeczytane po jakimś czasie spowodowały napad śmiechu, zdziwienia, niezrozumienia itp. Jednym słowem totalny bełkot śpiącej głowy. Zaniechałam notowania 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Do dzisiaj stawiam buty rowno na wycieraczce, tresura byla skuteczna, ale nie w kazdej kwestii, do niektorych zakazow czy nakazow nie zastosuje sie, chocby nie wiem co. Probuje przepracowac te swoje traumy, ale nie wszystko sie udaje, poza tym nie mam czasu na zajmowanie sie soba czy dogadzanie sobie. Chwilowo sa wazniejsze wyzwania, moze uda mi sie dozyc dnia, kiedy bede mogla sie sama rozpieszczac.
    Mialam dzisiaj okropny sen, jeszcze u corki w domu, snilo mi sie, ze ktos ukradl jej auto spod domu. Wstalam, podeszlam do okna i rzeczywiscie w tych ciemnosciach mialam wrazenie, ze jej samochod zniknal. Niewiele brakowalo, a dzwonilabym po niebieskich, ale postanowilam poczekac do rana i kiedy bylo juz widno, to sie znalazl. :)))

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....