Najpierw wyprawa do portu w Los Llanos, w celu ustawienia jutrzejszego rejsu. Płyniemy statkiem podglądać delfiny, wieloryby...
a dzień okazał się bardzo Ale to Bardzo napchany wrażeniami.
Bo wyszła nam 9 godzinna wyprawa przez gory z przegibkiem na wysokosci 1300, zjazdem do stolicy Santa Cruz de la Palma, powrotem na naszą stronę wyspy zdecydowanie cieplejszą, obiadem w el Paso, i przede wszystkim wjechaniem w kalderę największego wulkanu Caldera de Taburiente. Na wysokość 1100m. Serpentynami, że droga Trolli się może schować. Emocje, widoki, adrenalina, zamykanie i otwieranie dachu, goronc i marznięcie w chmurach. W sumie marzłam w tym kabriolecie. W chustce tym razem.
No i przede wszystkim dziś imieniny Oli więc rozpijałyśmy likier bananowy w tym kabrio.
I teraz już padam na pysk z wrażenia I zmęczenia. Wiec jutro zdjecia i stosowne opisy.
Na koniec jak zwykle zachód słońca tym razem z trasy bo znów bym nie zdążyła
Jesu, jak ja lubie zachody slonca!!! No wiem, kicz i wciaz to samo, ale co poczne jak lubie i moglabym tak codziennie. Dawaj wiec te zachody, moze mi sie w koncu znudzi.
OdpowiedzUsuńUps! Likier bananowy i serpentyny, zjazdy-wjazdy, nie zemglilo Was w tym kabriolecie?
E no nie wypiłyśmy całej butelki przecież bo on pyszny ale słodki bardzo. Na rozgrzewkę bardziej. Serpentyny były niesamowite 180stopni.
UsuńO kurczę blade! Ale wrażeń dużo było :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo a widoki zapierające dech
UsuńO matko, raj na ziemi i w kabrio!
OdpowiedzUsuńPowtarzać się będę - cudnie!
Wyspy jednak nie objezdzimy ...jest mała ale bardzo górzysta chyba druga na świecie taka. Więc przejazdy na mapie a w realu to różnica.
Usuńbaw się cudnie!
OdpowiedzUsuńBawię się kochana
UsuńAch!!
OdpowiedzUsuń😀
UsuńNa mój gust zbyt aktywny wypoczynek:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia ekstra, nadrabiam posty.
Masz racje jest bardzo intensywnie dziś zdycham dlatego dziś tylko statek. I leżenie na leżaku w sloncu.
UsuńFilmowo...panie :))))
OdpowiedzUsuńŻonaMietka
Pani kochana całą noc kaszlałam po tych filmowych zajawkach...bo kabrio to mus otwartym jeździć.
UsuńSerpentyny,, kabrio, włos trochę rozwiany - cuuuudnie!
OdpowiedzUsuńI ta zachody słońca...
mniam!
O której macie zachód słońca? Czy on jest taki "pstryk - i już jest?"
Zachod Tak w okolicach 19 i szybciutko raz raz i po ptakach.
UsuńWyglądacie jak dwie ladies na przejażdżce po trufle do okolicznego sklepu z towarami kolonialnymi :-D
OdpowiedzUsuńŁał Kalino w samo sedno😃
Usuń