Dzień dzisiejszy muszę robić na dwa posty bo wyprawa trwała 9 godzin. Wyspa jest górzysta i dojazd zajmuje wiele godzin. Ruszylismy naszym czerwonym kabrioletem.
rano do Las Manchas, żeby zobaczyć mały wulkan który przelał się przez środek miasta w 2021 roku. Wrażenie na żywca robi.
Ci ludzie mieli szczęście lawa dosłownie zawisła nad ich domem. Widać przy zbliżeniu.
Lawa przepołowiła miasto i trzeba objechać ją nową już drogą, żeby zobaczyć z drugiej strony. Jedziesz po lawie a po jednej i drugiej stronie widzisz szkielety domów przez które się przelała...
Z drugiej strony widok zupełnie inny.
To na prawdę malutki wulkanik. Widać to dobrze z punktu widokowego w drodze do Los Llanos. Na pierwszym zdjeciu Od lewej wulkan i następnie lawa aż do samego oceanu.
I zbliżenie na caldere.
Zanim zdecydowaliśmy się objechać wulkan, i przebijać sie przez góry do największego miasta na wyspie, zjechaliśmy nad ocean do latarni morskiej i zobaczyć jak język lawy powiekszył wyspę.
A tam kipiel i ryk fal i tęcza
I ja na tle oceanu
A na koniec dzisiejszy zachód słońca też zbyt późny szlag by
Dokończę jutro rano bo jestem pafnieta napysk.
powiem tylko że pół godziny rozczesywalam koltuna po tym kabriolecie Ale jazda świetna.
Bo do kabrioleta to jednak zawiazuje sie chustke na lebie albo plecie warkoczyki. Qrcze, takie fajne okolicznosci przyrody, a jednak caly czas zagrozenie, ze ci pod tylkiem wybuchnie i zabierze chalupe. Czy na tym jednym zdjeciu na lawie rosna juz drzewa, czy to tylko tak na fotce wyglada?
OdpowiedzUsuńGwiazdy filmowe maja chustki a ja miałam kaptur od bluzy. I dziś włosy będę miała związane. No masakra piekna ta wyspa bardzo gorzysta i zielona ale wulkanów jak nasrał. A teraz Teida sie szykuje na Teneryfie ...mam nadzieję że zdążę wylecieć.
UsuńA jak nie zdazycie, to zostaniecie tam na dluzej, krzywdy nie bedzie, co nie?
UsuńDrzewa rosną bo chyba nie spłonęłyy i lawa jęzorami je ominęła podobnie jak domy. Bo są takie.
UsuńCo do Teidy no scenariusze są różne i zdecydowanie wolałabym już wtedy być w domu...
A krzywdy nie mamy oczywiście 😃
Kabriolet miodzio, Wy to umiecie z fasonem podróżować!
OdpowiedzUsuńO tym wulkanie to nawet film powstał!
Boskie fotki, trza było chustkę na głowę, jak gwiazdy filmowe:-)
Dzis zwiąże bo mi wyszarpie. Do końca. Nie o tym powstał chyba, tylko swrial o większym który jak wywali to pol.wyspy odpadnie, jest tuż nad nami....
UsuńTo niebo mnie zabija!
OdpowiedzUsuńA mnie ocean I przyroda. Tu jest pięknie.
UsuńJessu, ja boję się żywiołów!!Wulkany, trzęsienia, powodzie...!Raz lawina odcięła nam drogę, jak wracaliśmy.y z nart( 🤣a byliśmy w miejscowości i Isolatia!)
OdpowiedzUsuńNo, ale jak kawałek od Muska spadł niedaleko mnie, to nie ma co siedzieć w domu! Ten czerwony cabrio jest cudnym dopełnieniem Waszej podróży:) Malowniczo!( I niech nic nie wybucha!)
No niech nie wybucha Basiu, na bogow wszak jednak życie nam miłe. Ale nie ma ci siedzieć w domu jak piszesz.
UsuńŚliczności! Wszystko! A Teatru git torpeda!!!!
OdpowiedzUsuńŻonaMietka