dziś spektaklu nie będzie, albowiem próba mnie wykończyła,
praca z trzynastolatkami przypomina szarpanie się z dziką świnią na łańcuchu.
prywatnie bardzo
dzień wczorajszy dlatego właśnie, że trzynasty, w obrzydliwości swej nie miał sobie równych,
pośród innych niedawnych ohydnych dni pobił rekordy
otóż gastroskopia
i nic więcej, nic bliżej, dokładniej
wystarczy.
Diagnoza zaparła mi dech w piersiach i pozostawiła w osłupieniu do teraz
jak to
do końca życia bez alkoholu, ciast, słodkości, porannej kawy i papieroska.
i spać na siedząco?
noż kurwa mać
to pora umierać.
to na tyle.
się mebluje tu jeszcze, jak widać.
No kurna bez słodkości bym dała radę, ale bez wina i kawy to już chyba nie koniecznie.
OdpowiedzUsuńno właśnie, dwa dni temu kupiłam papierosy R1 za 12 zł!! i cztery pyszne gruszki za 6 zł!!!
UsuńWypieprz fajki, zjedz gruszki, a wino zmień na białe, nie ma garbników i wybieraj te łagodne (riesling, gewurztraminer), nie starzone w beczkach (wiem co piszę, mam w domu speca od wina) i, jak możesz wypieprz te literki przy komentach ;o)
Usuńjakie literki?? cholera! mówiłam, ze jeszcze nie ogarniam)))
Usuńdzięki za rady a'propos wina)))
przy komentowaniu :)))) literki trzeba wpisywać :))) zresztą na onecie też to miałaś
UsuńJak będziesz zalogowana z głównej strony bloga kliknij w projekt, potem w ustawienia, komentarze i gdzieś kliknij NIE dla weryfikacji obrazkowej. Mnie też oświecali starzy blogerzy z blogspotu, co i jak (gdyż ja również nie wytrzymałam czkawki onetu)jak klikniesz w mój nick zobaczysz moje nowe podwórko ;o)
Usuńbędziesz żyć kochana....tez tak mam i daje radę aczkolwiek , z papierosów i kawy nie zrezygnowałam , i cierpię - tylko w imię czego?- głupoty chyba tylko
OdpowiedzUsuńpowoli się przestawiać będę, bo przecież nie dam rady na raz!!
Usuńale kawa jedna! nie 5, papierosy? no cóż rzucam!! trudno, wino cholera mnie martwi najbardziej((( ale trzeba będzie ograniczyć mocno!! walczę ze sobą, żeby nie być skazana na tablety do końca życia albo operację, co gorsza. Żarty się skończyły Reńka! Ty też dasz radę z tymi fajami.
z fajkami to można dać radę. Wiem co piszę, bo sama dałam. Od pięciu czy sześciu (już nawet nie pamiętam) lat nie palę. Kawę już dawno zmieniłam na smakową zieloną herbatę, kawę piję tylko rano, bo inaczej nie potrafię zacząć dnia :))) I tylko z ekspresu, bo rozpuszczalna niszczy żołądek. A wino... zostaw na łykendy :)))) Dasz radę, powiedz sobie, ze to nie na całe życie, tylko na teraz. Ja postanowiłam sobie, ze na starosć będę pić, palić i ... no może na facetów chodzić już nie będę...
OdpowiedzUsuńpowoli się przestawię na jedną kawę, mam podobnie do Ciebie nie dam rady rano bez! wino białe w łikendy albo i nie ale za to kieliszek, nie flaszka))) i tak dalej,
Usuńale mi przykro, bo nigdy nie przepadałam za zbyt zdrowym trybem życia ...
Najgorsze z tego wszysttkiego to papierochy..no bo jak sie zapali, to najlepiej przy kawce, a jak kawka to najlepiej z ciachem , a za ciastkiem leci wino, a jak wino- to pozycja siedzaca, bo na lezaco sie w glowie kreci;-) A tak na powaznie- warto zrezygnowac z paru rzeczy, to tylko kwestia nawyku i przyzwyczajenia;-))A winko na poczatek przepijaj hektolitrami wody..Bedzie dobrze kochana!
OdpowiedzUsuńjak grecy - winko rozcieńczone))) jasne, że dam radę ibędzie dobrze, w każdym razie się postaram))) buziole
Usuń...mam Cię!!!!!
OdpowiedzUsuńnooo jak się cieszę )))) trochę Ci pomogłam )))
OdpowiedzUsuń...dzięki Ci dobra kobieto:)
OdpowiedzUsuńPowitać Cie chciałam na tych stronach:). Nic się nie martw, będziesz żyć, zmienisz nawyki, pokochasz je a papierochy wywal bo śmierdzą tylko, kasę z nich przeznacz na siebie, same plusy, ciacho tez nie potrzebne do życia. Zostaw alkohol:))))!
OdpowiedzUsuńCo do trzynastego nie zakładaj,że pechowy od razu:))) Ja tam się z Anulą spotkałam w samo południe więc miło było,zostałam pochwalona za mój zdrowy tryb życia, DA SiĘ:))) piątek przed sobotą, znowu plus...Kochana Taka osoba jak TY twórcza, pracująca na milionach frontów, nie nudząca się nigdy(co cechą jest wiesz jakich ludzi) stawisz czoła, ba! brzucha wszystkiemu, jestem spokojna:))Ale jak się uwidzimy to wtedy SE zapodamy alkohol przedni,zdrowy:)Aha i jeszcze co do świń na łańcuchach, mój ma właśnie 13 lat:)))))
zdrowy tryb życia prowadzisz powiadasz, no ja muszę odciągnąc mysli od tego co mi nie wolno w jakiś sposób, dobra zaczynam może od powrotu na basen i dłuuugich spacerów z erną, tylko cieplej być musi. Poza tym sie cieszę, że jesteś i potrafisz zmotywować)))))))
OdpowiedzUsuńwiesz co najważniejsze, że zdrowy nie oznacza nudny! choć trudno w to uwierzyc:) a i czasem podciągnąć się pod zdrowie da niekoniecznie to co takim jest;)kwestia wykładni:)))) Pozdrawiam Jolko :)))
OdpowiedzUsuńno jeszcze dodam, że pisząc o świniach dzikich cytowałam wielkiego Larssa von T. który był łaskaw to powiedzieć o Bjork, po Tańcząc w ciemnościach )))
OdpowiedzUsuń