teatralnie.
nagroda zmusiła mnie do katorżniczej roboty,
mianowicie wywalenia spektaklu do góry nogami, dosłownie-po uwagach jurorskich,
ponownego nagrania i wysłania do powtórnego oglądu przez kolejne jury.
mam dość. rzygam . żaden spektakl mnie tak nie zmęczył.
bo on ciężki jest jak cholera, pomimo lekkiej nazwy.
ja bym już odpuściła ten mus ale Hanka nie chce odpuścić
więc kolokwialnie rzecz ujmując
zapierdalamy.
domowo.
był konserwant-serwisant i przyglądał się naszemu systemowi internetowemu,
poprzyglądał się, polutował kabel zeżarty przez Ernę, zniechęcił
do wdrapywania na dach ażeby poprawić antenę, bopada
zgarnął pięć dych, popierniczył o słabym sygnale, nadal.
Poszedł.
a tu afera
się okazało, że zażyczając 50 zł za usługę (pięciominutowe lutowanie!!!), przeholował
o 30 zł. także firma wisi nam kasę.
swoją drogą rozumiem, że dziesięć procent za dużo, no pięćdziesiąt
ale 150%???? co za koleś.
zupę gotuję, pomidorową.
wziął w myśl zasady... lutowanie kosztowało 20zl, a wiedza gdzie przylutować 30 zł :)))
OdpowiedzUsuń)))))jaka wiedza? pokazałam mu paluchem))) w ogóle był podejrzany, strach takiego w dom wpuszczać.
Usuńach te tulipany, tuli tuli tuli.. i co z tego, że kolokwialnie, jak znów będzie naj naj.. i o to chodzi, jak nie masz co robić to się objadasz czekoladą i boli Cię brzuch, o!
OdpowiedzUsuńzmęczona jestem już troszeczkę, wszystkim, zimną wiosną też. Majówka podziała odprężająco)))
UsuńSię fachowiec ceni, że klękajcie narody ;-)
OdpowiedzUsuńA na tę pomidorówkę, to mogę paść, bo rozumiem, że zapraszasz ;-)))
na pomidorówkę zawsze )))) to zupa nad zupami!!
UsuńWczoraj wpadła do mnie sąsiadka i jednym palnięciem młotka naprawiła torbę Młodej. Ale ona wiedziała gdzie palnąć. Twój fachowiec za lutowanie wziął dwie dychy, resztę za to, że wiedział, gdzie lutować ;o) sorki, nie mogłam się powstrzymać ;o)))
OdpowiedzUsuńEwie już pisałam )))paluchem mu pokazałam gdzie!! to łachy nie zrobił,a sąsiadkę zdolną masz i samodzielną ))) się przydaje, nie
OdpowiedzUsuń