z kredensu spierdolił się aniołek,
ceramiczny, złoty, duży i mój ulubiony, najpierw odbił się całym ciężarem od mej dłoni,
a potem jebnął z rozbryzgiem o podłogę. I po aniołku.
W kredensie szukałam soku malinowego, gdyż mi brakło do wódki pożyczonej od sąsiada
w celu wykonania lufy, po premierze, a przed festiwalem.
Premiera mnie wkurwiła, a festiwal zestresował. i stresuje nadal.
Teraz nie mam aniołka, za to mam uszkodzone kości śródręcza prawej dłoni.
tak to sztuka odbija nam się na zdrowiu oraz demoluje nam chałupę.
ps
i marzę o sobocie, kiedy to będę leżała na hamaku i na leżaku i na piasku i miała
wylane na wszystkie festiwale i teatry
o.
zdjęcia z netu - http://style-files.com/ |
Ojj! Wychodzi na to, ze nie tylko sztuka, a nawet aniolki moga skrzywdzic czlowieka..;-P
OdpowiedzUsuńpodstępne anioły, normalnie wszystko przeciwko
Usuńżeby tak aniołek napadł na człowieka! Biedulka, to na pewno strasznie boli:(
OdpowiedzUsuńbardzo bolało, oj jak bolało, no pacz a ja zawsze lubiłam anioły, no
UsuńWspółczuję, mam nadzieję, że dojdziesz do siebie.
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie dodam, że tylko temu się nic nie psuje, kto nic nie robi! Powodzenia i uściski :)
ale żeby przy piciu wódki??))))))))))))))))))
Usuńa cóż to za anioł był? jakiś nielot, i to chyba z nadwagą, że aż dłoń uszkodził;-) a mówią, że to zwiewne opiekuńcze stworzonka;-) też mi się bujanie na hamaku marzy, ale przy tej zimnicy na razie wybieram kocykowanie;-)
OdpowiedzUsuńjaki pan, taki kram
UsuńSztuka wymaga poświęceń ;-)))
OdpowiedzUsuńale są jakieś granice
UsuńAnioł Upadły w najczystszej postaci:) rozbity wewnętrznie i zewnętrznie, taki co to się raczej nie pozbiera. Lecz ku pokrzepieniu wiedz, że....
OdpowiedzUsuń"Jest kraina w której rośnie wielkie drzewo waszych snów
Wieczorami rój aniołów siada na nim
i pakują sny do ust
Będą czuwać całą noc nad ukojeniem waszych głów
Będą szeptać w ciepłe uszy senne kłamstwa dobrych słów
Sekret mój, że jestem jednym z nich
Kradnę z nieba najcieplejsze sny
Nocą leżę tuż przy tobie i
Tulę twoją głowę lejąc łzy
Zaraz świt
Wstanie by
Zabrać mi jedyny sens
Gdy zbudzisz się rozpłynę się we mgle
Ponad drzewem jak parasol wzbiera dobro
boskich rąk
Błękitnieją nasze oczy, mysli płyną w noc
Aniołowie piją wino by nie wzdychać, tyle trosk
Zniosą wszystko nawet kiedy nie chcesz wierzyć, że tu są"
........
)) piękny wiersz,dziękuję
UsuńAga
A i też już myślę intensywnie, wizualizuję i przybliżam....tylko piachhhhhhhhhhh suchy, suchy....
OdpowiedzUsuńnajwyraźniej bronił ten Anioł soku z malin.... może też potrzebował ???
OdpowiedzUsuńtaaa potrzebował zapewne))
Usuń....ja Ci te śródręcze Twoje zrehabilituję,...a póki co uzywaj drugiego::):)))
OdpowiedzUsuńno dobra przyznam się, ze dzis lepiej dużo ale to chyba z emocji))
OdpowiedzUsuńlewą ręką??
dobra lewa nie jest zła:)))...a wycwiczonym lewym można dwie lufy na raz:)))
OdpowiedzUsuń..tak..ze śródręcze jedno ćwicz a drugie niech dochodzi do zdrowia:)))
OdpowiedzUsuń