sobota, 3 sierpnia 2024

o Pożegnicy, brązowej kurze z demonem w środku, królobójstwie i magii.

 



Przez krainy Królestwa Południa, do Królestwa Północy z miłości do kobiet i nienawiści do przemocy i damskich bokserów, w towarzystwie kościanego psa, wędruje bardzo specyficzna kompania: księżniczka Marra, chwilowo w zakonie, staruszka wiedźma Pożegnica* z brązową kurą nioską siedzącą na kosturze, o pogardliwym wzroku, złośliwych komentarzach w języku kokoko, w której siedzi demon...

do ekipy dołączają inni, na przykład bardzo zła matka chrzestna Margo. 

Idą, żeby zamordować króla.

Kość i pokrzywa. T. Kingfisher.

Skończyłam. 

i będzie mi bardzo brakowało. Uśmiałam się, że hej. może dlatego, że mnie kury śmieszą, poza tym do dobra i dobrze napisana bajka dla dorosłych. Napisana przez pisarkę bajek dla dzieci :-) bardzo letnia lektura. 

Serdecznie Polecam.

Teraz przyszedł czas na Mistrza i Małgorzatę... akurat się nadaje do poczekalni u lekarza. i na gorsze dni...

Czytanie uchem jest dla mnie świetną sprawą. W samym lipcu takim sposobem przeczytałam 6 książek. Plus w papierze i na czytniku czytam kilka na raz.  W życiu bym takiej ilości nie pochłonęła z moim trybem życia. W czerwcu było podobnie...i w maju i kwietniu ...  Czasem to, że się książki świetnie słucha, jest nie tylko zasługą autora ale przede wszystkim lektora. nie szkodzi. w drugą stronę też to działa. Dlatego potem szukam pozycji w plikach na czytnik. 

Poza tym nie wszystkie książki się nadają do słuchania i nie wszyscy lektorzy do czytania.

Podkreślam, że nadal lubię smakować słowa. lubię je widzieć. ale nie mam już miejsca. więc pozostają wyjątkowe okazje:

na urodziny kupię sobie Historię sztuki bez mężczyzn, pięknie wydaną. Już tylko na takie książki sobie pozwalam i albumy.

*

Wyprzedaże zdominowały wszystkie zacne sklepy. bo się pchają jesienne towary na półki. SERIO? drugi sierpnia dopiero. w moim ulubionym lnianym sklepie, to samo ale mam nadzieję, że giezła lniane białe jeszcze wyszarpię na wyjazd. poza tym poszukuję bielizny spodenkowej schładzającej i staników. serio. 

*

a ponieważ Francja i francuska kultura, rozrywki a nawet sport teraz w modzie :-DD 

"Kochanice francuskiego króla" zobaczyłam wczorajszą nocą. czyli historię madame du Barry. z J.Deepem. polskiego "Powstańca 1863" planuję. Wspólnie z Naczelnikiem ociekamy krwią, obitymi mordami i przemocą dawkując bardzo dobry polski serial "Prosta sprawa" z Damięckim. 

[Spróbowałam głupie romansidła, ale nie dałam rady. bleee. ledwo ledwo dałam radę bardzo dobrej obsadzie, która nie dała rady uratować obrazu: "Czym jest miłość...  bo jednak mimo pretensji, naiwna kalka. nie pociąga mnie już woddy allen.  i jego N.York. i jego intelektualne zagwozdki. powtarzalne i też naiwne. poza tym straciłam zainteresowanie tym panem po dokumencie Allen vs Farrow ]

Nie mogę wchłaniać tyle przemocy. to pewne.  więc nie paczę na morderstwa i kryminały. Ostatni był "Cormoran Strike. 

... jakieś dokumenty o aktorach się też przewijały. i w ogóle dokumenty.

Naczelnik spędza noce na plaży. każdego dnia padam po powrocie z teatru. śpię dwie godziny, jak zabita. cięgiem przesypiam 6godzin. i nie podoba mi się to. Owszem dobowo suma się zgadza ale co ja zrobię we wrześniu ? podobno efektem ubocznym kuracji jest zmęczenie. które mam nadzieję kiedyś przejdzie.

Pogoda dziwna. w ciągu dnia goronc ale noce bardzo zimne, że nie siedzę na tarasie. marznę. 

smak mi sie zmienił. Od miesiąca nie jem słodyczy, lodów, dieta 1300 cal. ale zjadam mniej. nie mam łaknienia. 

No i jeszcze ciekawy głos w sprawie ceremonii otwarcia igrzysk umieszczony w kontekście.

Afery, aferki gównoburze święte mają jednak pozytywne skutki uboczne, otwierają czasem oczy na pewne sprawy, zwracają uwagę, uczą gawiedź, gawiedź się zainteresowała kontrowersyjnym reżyserem i kulturą francuską a nawet historią... podskoczyła oglądalność "Rekinów w Sekwanie"

[obuchacha, paduam]


*Pożegnica, to wiedźma, która odprowadza zmarłych na cmentarz, kopie groby. jest zawieszona między światami i ma moce.

20 komentarzy:

  1. Ja nie mam az tyle czasu na czytanio-sluchanie, slucham podczas jazdy autem, spacerujac z Toyka, podczas prac domowych, czytam wieczorem w lozku. Poza tym mam czas wypelniony innymi zajeciami, podczas ktorych nie moge sluchac.
    Gastro mam w poniedzialek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to i tak dużo czasu czytasz. Spacery z piesa i ksiazka by mi odpowiadali . Poczekam aż Ciri wydobrzeje. Bo się wstydzi w tym pomarańczowym ubranku po wsi chodzić 😅

      Usuń
  2. Kościanego psa chciałabym poznać :)
    A poza tym nie mam siły mimo jedzenia lodów. Domownicy mnie wykańczają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochany pies jest cudny :)
      Biedna ty. Trzymaj się jakoś i jedz dużo lodów. U nas sie dziś diagnozy poprawiły. Jutro napisze u Mj. Ściskam

      Usuń
  3. O, zapisałam sobie panią Kingfisher, może mnie fantasy zainteresuje w końcu. I lubię kury. "Mistrza i Małgorzatę" chciałbym przeczytać w innym języku, pewnie angielski kiedyś sprawdzę, bo jednak rosyjski nadal jest dla mnie nie do przeskoczenia.

    Starego Allena nadal bardzo sobie cenię (świetnie obnaża ludzkie bezsensy; w temacie jego konfliktu z Mią zawieszam sąd uznając, że mówimy o rodzinie patologicznej - nawet ich dzieci nie zajmują wspólnego frontu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starego Allena też cenie. Ale natenczas mnie męczy. Nie rozstrzygam tego konfliktu ale już sam fakt mnie zniesmacza no i jednak ślub z przysposobioną córka.
      No nie pożałujesz pani a wątek z kurą i kurczaczkiem rozbawiał mnie na maksa.
      Ja po rosyjsku zawsze chcialam przeczytać. Ale teraz to wiesz mam odrzut.

      Usuń
    2. W nowych filmach przeszkadza mi, gdy jakiś bohater mówi Allenem, a nie jest to Allen. Już miałam takie uczucie przy oglądaniu "Hannah i jej siostry" (swoją drogą, bardzo dobry film, tylko Caine grał rolę, którą Woody jakby napisał dla siebie, ale akurat grał w tym filmie inną postać). A jeśli chodzi o sprawę rodzinną, nie jest dobrze jak mi ciarki przechodzą na widok jakiejś postaci, a tak mam z Ronanem. Gdybym miała wskazać w grupie psychopatę albo pedofila i on by w niej był, pewnie byłby jednym z moich pierwszych wyborów (po prostu nie pytaj mnie, dlaczego :D).

      Mój rosyjski szkolny się nie nadaje, wiele zapomniałam.

      Usuń
    3. Byłam zachwycona absolutnie wszystkimi filmami Allana(wszystkie oglądałma)...był moim ulubionym reżyserem. obok Larsa von czy Hertzoga albo Bergmana. na szczęście oni jeszcze nie wdepneli.
      Moniko, Ronanem czy Romanem? Polańskim?
      mój rosyjski już też nie jest na tyle dobry o czym boleśnie przekonałam się rozmawiając z ukraińskimi dziećmi, ale był taki czas, że mogłam.

      Usuń
    4. Ronan Farrow. Mam w głowie radar, może zepsuty, ale nic nie poradzę ;)

      Usuń
    5. Ok😄 nie słyszałam wcześniej o Ronanie choć był obiektem medialnej burzy w kwestii ojcostwa ...podobny do Farrow.

      Usuń
  4. Mam przesyt nie tylko Allenem, ale wieloma książkami i filmami, które zachwycały młodą mnie. Teraz wolę powieści pisane szerokimi, płaskimi zdaniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam przesytu nadal lubie takie. czasem sprawdzam (Ani z zielonego wzgórza to już nie nie
      ;-D ale to jest właśnie powiązane z problemem o którym często piszę w przypadku książek, wiem że do większości już nie zajrzę nigdy.......więc po co? kupować ?? w papierze?? oczywiście sa takie do których wracam...dziwne, bo przecież martwię sie, że nie zdążę wszystkich przeczytać:-) podobnie mam z filmami, ostatnio Znów oglądałam "Godziny... i PS.kocham cię jakiś czas temu gdy miałam zły dzien...

      Usuń
    2. Nigdy nie oglądałam "Godzin". Boję się ich.
      Ostatnio kupuję książki na skupszopie i po przeczytaniu oddaję na bazarek charytatywny dla zwierzaków :-)
      Kilkanaście lat temu czytałam dla przyjemności ulubiony rozdział z "Ani na uniwersytecie". Jeden. :-D

      Usuń
    3. Ach Kalino to jest piękny film a nicol Kidman...Oskar.
      Zobacz koniecznie. Też zacznę oddawac książki na bazarek.

      Usuń
    4. Dzięki za nsmiar na skupszop właśnie znalazłam tam książkę której szukam😃 lovam cię za to

      Usuń
  5. bardzo zła matka chrzestna Margo - to jakby o mnie, hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo ale to bardzo przyjemna postać jest z fantazja ulanska😃 I wielowymiarowa.

      Usuń
  6. Zapisałam książkę do odsłuchania. Nie biorę udziału w gównoburzach, nie mogę się stresować, wystarczy mi praca i fakt, że miałam tylko tydzień urlopu, bo reszta to był zapier… w Polsce. W przyszłym tygodniu odpalamy campSUVa, w tym zatrzymały nas problemy techniczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i życzę wam cudownych wyjazdów tym campsuwem, ale Wam zazdroszczę...też bym w łikendy pakowała wrotki i wyjeżdżała w siną dal ... czasem.
      Tydzień urlopu to stanowczo za mało. Dreamu.
      Cmokam

      Usuń
    2. ach książka miodzio, no będzie Pani zadowolona. Bardzo.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....