piątek, 5 grudnia 2025

które cieszą.

kawa dziś dość wcześnie. za to z syropem korzennym. w świątecznym kubku. smakuje bardzo i do tego lampki od rana rozświecają dom. bo w domu już się rozkręca dekoracja świąteczna. 

(Ciri też smakuje taka kawa))

dostałam już prezent od mikołajowej Pantery, choć wiadomo, że Mikołaj przychodzi jutro. 

Bardzo jestem zachwycona Berlinem, to i mam. no i się bardzo cieszę :-) bowiem lubię albumy, wszelkie, malarskie, zdjęciowe. książki w wydaniu albumowym. bajki. a dotąd Berlina nie miałam. także prezent w punkt. Dziękuję 😘

to jedna z biblioteczek albumowych.

Na stoliku mango stoi już śnieżna kula zwykła i śnieżna kula pozytywka. obok przycupnięta malutka ceramiczna choinka. Choinki drewniane stoją na parapecie a uszyte wiszą. wywlekam powoli rzeczy, które cieszą i radują. w łikend przyniesiemy choinkę siankową z obory. i zawsze dużo lampek, dużo dużo. wczoraj kupiłam kolejne.

Gdy tak zapalam te wszystkie lampki w tysiącach, to zawsze sobie myślę: jak tu było smutno, bez tych lampek. bo ja je ściągam albo i nie :-) dopiero, jak światła przybywa. Jak smutno jest w domach bez lampek i świętowania, jakiegokolwiek. Plastycznie się dokształcają w naszym teatrze Jehowi, jak się ich nazywa i ani śladu świętowania, co ciekawe patriotycznego też, ojciec zabrania używać symboli narodowych, w każdym razie przyczepił się do flagi. i już mnie język świerzbił. w każdym razie symbolika narodowa stanowczo nie. ale żeby było sprawiedliwie, krzyż to bałwochwalstwo. Teraz będzie kwękał, że świętujemy...no to niech nie przychodzą na zajęcia w tym czasie, czy coś. bo już mnie ta presja zaczyna męczyć. rozumiem, podoba mi się odmowa służby wojskowej, podoba mi się zero przemocy ALE nie podoba mi się wywieranie presji. żadnej. nie zmuszamy do niczego przecież. ale i nie pozwalamy się ograniczać. kropka. 

W placówce również urządzam świątecznie pracownie, targam gałęzie, modrzewie, świerki ... a w przyszłym tygodniu robimy naturalne eko wianki świąteczne/nieświąteczne, jak kto woli. i papierowtorebkowe gwiazdy. tradycyjnie. nie muszę tego robić, nikt mnie nie szantażuje, nie zmusza...bardzo lubię świąteczne klimaty. Światełka, ozdoby. bez bogonadęcia. (i szaleństwa sprzątania i gotowania offkors, gdyż nie wierzymy, tylko świętujemy Więcej światła ;-))

*

Dobry jest serial w reżyserii Żuławskiego Xawiera, "Odwilż. dwa wieczory bez Naczelnika, wystarczyły. mam taki feler, że nie lubię dawkować. lubię od razu. lub decydować kiedy.

Zamawiam kilka pozycji książkowych, w tym nową Cherezińską, z moim ulubieńcem Śmiałym, bo nie będę czekała, aż Filip K. znajdzie czas i mi poczyta. W ten wolny tajm zamierzam dokończyć zaległe ale przede wszystkim zmienić tematy. czyli historia :-D  obok podróżowania, zwiedzania, jedzenia, odwiedzania rodzinnych stron. poniewierania się po hotelach i leżenia dogórykołami. 

Martwi mnie poważnie brak śniegu. znów nam nic na drzewach  nie urośnie...

*

Barbórka mnie się kojarzy w jeden sposób, z górnikami. i znam w blogowni kilka Barbarek, którym same serdeczności zasyłam [ i dwie zepsute:katopato i matrona lubelska, obie z nazwiska nawet :-] 

im nie zasyłam.]

a pamiętacie galerie Bab z wąsami?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

nie musisz Czytaczu ale możesz ....