niedziela, 7 grudnia 2025

Stryjeńska zajechała.

 



i cusz to za wspaniała koicydencja, że akurat i w teatrze i w muzeum. ta Stryjeńska.

aż bym teraz znów przeczytała ale mam stosik bardzo przebierający nuszkami. na szafce nocnej. i chwilowo powtórki nie będzie. 

Na plakacie więc wczoraj była :

Stryjeńska. Let's dance, Zofia! 

to monodram Doroty Landowskiej, opowiadający o życiu słynnej artystki okresu dwudziestolecia międzywojennego, ZofiiStryjeńskiej, poruszający tematy feminizmu, wolności twórczej, miłości i przemijania, na podstawie książki Angeliki Kuźniak. Spektakl, wyprodukowany m.in. przez Centrum Spotkań Kultur w Lublinie, miał premierę 30.11.2018 i łączy teatr dokumentalny z formą teatralną, ukazując portret niezależnej kobiety,

Dorota Landowska otóż podołała, i nawet nie zawaliła tej Zośki. dała radę a poszłam tylko sprawdzić czy udźwignie. no i udźwignęła. pomysł na wygląd bardzo mi się podszedł. lekka ironia. i dystans. Film na ekranie z cyklu współczesne poszukiwanie Zośki też całkiem był dobry. i pewnie to jest ten aspekt teatralnego dokumentu :-) 

Natomiast wystąpiła koicydencja niespodziewanie rzadko występująca, mianowicie tekst dobry, książka dobra, aktorka dobra a Monodram słaby.

bo wszystko to już było, 

a to co było nie stanowiło wartości dodanej : Za Dużo zapychaczy czyli ekran z filmem, przechodzenie fabuły między ekranem a sceną, głosy z offu, rekwizyty, które nigdy nie wypaliły i nie wiadomo po co aż tyle, trzy mikrofony, i nie wiem teraz czy aktorka miała problemy z głosem? czy to był kolejny zabieg, oraz no niestety aktorka się trochę bez sensu walała po tej scenie. Dosłownie.

Oczywiście spektakl dla tych, którzy czytali jakiś życiorys albo najlepiej książkę "Diabli nadali" A. Kuźniak.

i teraz będzie rym częstochowski : Nie lubię streszczeń na scenie. A to było streszczenie. 

 ale jakby ktoś chciał zobaczyć, to proszę bardzo, jest do zobaczenia i można owszem. TU i całkiem dobrze się ogląda, gdyż sięjest skupionym na aktorce. 



Natomiast ja lubię Stryjeńską. w życiu i na płótnach.

 i zgłębiam Towarzystwo Artystyczne dwudziestolecia od wielu lat, a również znajomków Witkacego od dekad...także. Skoro Karolek był przyjacielem Witkacego, to oczywiście w jego listach(4 tomy) też trafiłam i na Zośkę i wszystkie skandale z nią związane. poza tym wydawnictwo Czarne jeszcze wydało 750 stronicową jej Kronikę jednego życia. Zofia Stryjeńska. Chleb prawie powszedni. w opracowaniu M. Budzińskiej i A. Kuźniak. 


*

no więc zasypiając między 22 a 23 obudzam się o 4ej, 5ej. i pozbawiam się najważniejszej fazy snu. doprowadzając moje ciało, i nerwy do rozpaczy. nie śpię. bo boli mnie gardło. wypiłam dobrą korzenną kawę w środku nocy. possałam porost islandzki ale chyba nie pomogło, zeżarłam 1/3 tabletki nasennej...zasnęłam. ale na chwilę. obudziłam się, zjadłam śniadanie, coś poczytałam, i znów zasnęłam. sprzątnęliśmy nasze auta, tylko na to nas było stać dziś. Naczelnik kaszle. bierze na noc wykrztuśne. padam na całe popołudnie w łóżko. praktycznie przesypiam dzień. zjadam gorącą zupę pomidorową z domowymi kluseczkami. staram się tabletami wyeliminować ból gardła. słabo się czuję. a nie mogę.bo to pracowity tydzień będzie ...

13 komentarzy:

  1. Zoska to Zoska, wiadomo!
    Oraz wspolczuwam nocy, bo i moje sa do niczego, a nie wiem, co jest tego powodem, w kazdym razie w dzien upodabniam sie do zombie i juz mnie to wqrwia, bo za dlugo trwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem jak ciebie, ale mnie coś ewidentnie gniecie...i dzieje sie tak gdy coś mnie uwiera, gdy mam za dużo na głowie, czegoś się boje...stres. dziś się akurat wyspałam.

      Usuń
  2. Panieńskie albumy mojej mamy na zdjęcia mają okładki z reprodukcjami Stryjeńskiej, tak że od dziecka towarzyszą mi górale.i góralki w tańcu. Lubię, chociaz wielką fanką stylizowanej i nie ludowości nie jestem. Postaci Karola natomiast nienawidzę i, na szczęście, o Zofii się mówi cały czas, a o nim niekoniecznie, dobrze mu tak!
    A Spotify mnie podsumował muzycznie- mam 17 lat😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie no Repo, to Zoskę się odkrywa dopiero od niedawna w trendzie feministycznym :-) o Karolu Stryjeńskim sie mówi i mówić nie przestało. Karol Stryjeński był i jest postacią ogromną. Bardzo zdolny artystą, wielce zasłużony dla Zakopanego , dla Szkoły Przemysłu Drzewnego, którą uczynił szkoła artystyczną, dla Polskiego towarzystwa Tatrzańskiego, dla ASP warszawskiego, dla rzeźby ... a Zośka głownie słynie z tego że była wariatka i zamykała swoje bliźniaki w szufladzie, gdy szła na balety...oczywiście że jej życiorys jest trudny, jako kobiety wręcz tragiczny i oczywiście, że piękny Karol jest uważany za łajze...i babiarza. ale życie z dwubiegunową kobietą artystką nie było łatwe jak mniemam.

      Usuń
    2. a w ogóle życie Zofii z Karolkiem było mieszanką wybuchową od początku ... a Stryjeńska łatwa nie była, oj nie była, sama bym sie jej bała.
      oraz ważne jest spojrzenie kobiet na Stryjeńską. dla mnie osobiście dużo straszniejszy, symboliczny i tragiczny jest los Katarzyny Kobro i tego uzdolnionego chuja kaleki od powidoków...

      Usuń
  3. Nie znam za bardzo Stryjeńskiej, więc wypada poczytać, tylko skąd tego czasu na wszystko, stosy rosną, Konopnicką mam czytać, bo rodzina popędza...
    Zdrówka dla Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poczytaj polecam. może cię zainteresuje i na mnie czeka Konopnicka...

      Usuń
  4. Kocham Zochę🤣Pierwszy raz uslyszalam o niej w bardzo głębokim dziecięctwie( przyjaciel rodzicow był z ASP wtedyWSSP i tak sobie gawędzili) i wszystkie lalki kladlam do szuflad komody, ( ku oburzeniu babci!) bo pomysłuznalam za genialny! A potem bralam się za malowanie!( czyli bawilam się w Z.S.!) A obrazy też kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mnie ta szuflada w pierwszym odruchu rozśmieszyła.. i lubię życie twórców a czasem ich życie jest dużo ciekawsze od prac. dzieł. Stryjeńskiej prace słowiańskie są wyjątkowe, lubię art deco bardzo nie tylko w meblach;-) i och ach uwielbiam plotki o artystach a Zakopanie, to była mekka. Zośka jednak była wariatką. w 100%

      Usuń
  5. Podobno im bardziej artysta skomplikowany i pełen wad - tym lepszy....
    Ale to sprawa dyskusyjna.
    Znam tę książkę, patrzę na nią nawet bo leży na półce.
    W mojej rodzinie było/jest kilku artystów ... aktualnie w szkole artystycznej studiuje starszy wnuk...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak z tym winem, że im dłużej leżakuje...no nie każde, które leżakuje będzie wybitne :-)
      i dyskutuje z ta teorią :-) bo jest raczej odwrotnie, wady i trudny charakter, komplikacje ? nade wszystko często nadwrażliwość i choroby psychiczne !! jak u zośki czy van hoha. są nośnikami talentu. ale nie wszyscy artyści to wariaci, mordercy (uwielbiany przez mnie Carravaggio) czy alkoholicy...choć całkiem sporo. ciekawe kiedy ktoś sensowny opisze wreszcie te sieć zależności i powiązań między uzależnieniami, wybuchowym charakterem, chorobami a wybitnymi artystami.

      Usuń
  6. W ogole NIC nie wiem o Stryjenskiej! Nie wypada sie obnazac z niewiedza, wiem, dodatkowo nie bardzo wierze ze to mogę nadrobic. Mówisz, że warto?
    Może ten spektakl mi by się podobał, bo nic nie wiem? :)
    Zamykanie dzievi w szafie jak się wychodzi mnie zmroziło trochę. I jest dla mnie argumentem za powszechnym dostępem do antykoncepcji. Biedne były te kobiety! (A jeszcze biedniejsze dzieci).
    Innyglos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobacz prosze ten spektakl, bardzo jestem ciekawa twojej opinii :-)
      ona zamykała w szufladzie bliźniaki, bo nie miała ich z kim zostawić...żeby iść na balety, Karol balował, ona też chciała, głownie, żeby go pilnować, bo karol był kurwiarz a ona była zazdrosna do spodu i robiła dzikie awantury, nawet w kręgach artystycznych Zakopca i nie tylko, była uważana za wariatkę...szaloną, niezrównoważoną i taką była. potem ją zdiagnozowali. ona nie powinna była się urodzić kobietą, to po pierwsze, była przede wszystkim urodzoną artystką, i nie powinna była mieć dzieci, nigdy.

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....