piątek, 16 maja 2025

Zośka zimna i deszczowa.



a ten rośnie jak wariat w pracowni,  i jest bardzo ładny.


to powinien być post o kurewskim zimnie. 

co się dzieje? i dlaczego? kto nam to robi? i naszym kwiatkom...i pustym doniczkom.

(na szczęście nadal pada...no ale z kolei wylezą bezdomniaki i zeżrą wszystko... 😫no ja się nie spodziewałam, że uprawianie roślinek może być takie stresujące.🙈i wkurwiające i roboty wpizdu jest a kasa płynie wartko)

bajdełej W niedzielę trochę popracowałam w ogrodzie i do dziś mnie kaptur napierdala. i to jak !!

Taki miałam fajny tydzień dzięki egzaminom w placówce. ..16 godzin kamieniołomów odpadło ;-) inni mieli szkołę przetrwania, a nawet tortury. serio. weź tak siedź kulka godzin nieruchomo na stołeczku. nie chodź po klasie, nie rób Nic. 

Egzaminy: bracia i siostry w cierpieniu gimnastykę uprawiają na stołeczku, walczą dzielnie ze snem i czarnymi myślami, obserwując dzieci, siedzą w przeciągach na korytarzach lub stoją w deszczu i pizgawicy na boiskach, żeby się rzucić w każdej chwili, jak pitbule na każdego kto chce zakłócić mir egzaminacyjny... 

a ja sobie siedzę w pustej pracowni i czytam :-) kilka godzin samotnego spokoju. kawka, herbatka, śniadanie, podlewanie kwiatków. książka. i tyle. We wtorek owszem robiłam porządki, wpisywałam oceny. niespiesznie nadrabiałam zaległości, patrzyłam na wystrój i jeszcze porządkowałam przestrzeń w ciszy, dobrej muzyce i powieści w uszach. 

Piękne to było. a wystarczy być wariatem, któremu nikt nie da odpowiedzialnej funkcji ;-)

Zaniosłam kolejnego kfiatka do pracowni: jednego grubosza w starej doniczce. stare doniczki mają klimat. w domu zostawiłam trzy grubosze w Moich osobistych doniczkach. własnej roboty. 


Rozpoczęłam niesamowicie smutny serial ... bardzo dobry ale przerażający "Ekstrapolacje" na applach. spotka nas to wszystko. z głupoty ludzkiej rasy. płaczę nad gatunkami zwierzęcymi znikającymi z powierzchni planety, nad narwalami...To jest bardzo ważny serial.  całym sercem jestem za ekoterrorystami. bo oczywistym się już wydaje albo Planeta albo My.

Naczelnik odmówił oglądania.

na poprawę nastroju, serial BBC "Ludwig, na canal+ polecam.



ogólnie smutno przez ten świat deszczowy i pozbawiony słońca.

ma padać do niedzieli. Zastanawiamy się co w łikend. ruszyłabym się, zwłaszcza, że potem wszystkie łikendy zajęte.

czyli SPA w Bali Hai. 

tu sobie wędrujemy dróżką i jesteśmy :-)

tup tup tup

na masaż Lomi lomi.


ps
melisa mi wyłazi wszędzie. chyba ma tu aż za dobrze.

30 komentarzy:

  1. Melisa to mi ostatnio wchodzi. Często.

    OdpowiedzUsuń
  2. O właśnie, w taką pogodę tylko Spa i seriale. Dla umartwienia się idę do dentysty, boleć będzie kieszeń pewnie,ale cóż.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojesooo jotko no caly czas wisi ten dentysta nade mną jak miecz Damoklesa 😫

      Usuń
    2. No powiem Ci, że byłam , klinika super, ale czeka mnie maraton, chyba o tym napiszę...

      Usuń
    3. o i jeszcze klinika...to brzmi poważnie. zwłaszcza pod względem kasowym. matko, mnie czeka kanałowe, to wiem na pewno...i muszę sie umówić. czas już

      Usuń
    4. Zapominałam zapytać o te prace w poście, podobają mi się :-)

      Usuń
    5. Pollock mój, lubię moje Pollocki, ten akurat na kartonie. nazywa sie szukanie odcienia.
      natomiast twarze Weryńskiej, ozdabiają moją chałupe, bo ją też bardzo lubię :-)

      Usuń
  3. Moja droga i moje modlitwy są czasami wysłuchiwane,ja kocham.taka pogodę :)
    Zośka to było kiedyś święto.rodzinne, kobiety w linii ze strony mamy nosiły to imię od pokoleń. Ja przełamałam passę, bo po urodzeniu- według oceny babci- byłam za brzydka na Zofię. I bez łaski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja babka miała Zofia. Twoje imię bardzo ładne. I bez łaski

      Usuń
    2. Czyli wymodliłaś te aurę, czyli Tobie zawdzięczamy to zimno tak???😤

      Usuń
    3. Przyznaję się bez wstydu, że błagałam niebiosa o chłodek z deszczem😀

      Usuń
    4. a niech cie. trzeba było sie ograniczyć to twojego lubulina. poza tym dlaczego zaraz chłodek, sam deszcze by nie wystarczył ???

      Usuń
  4. A ja to czytam i mi zimno od samego patrzenia na słowa. (U nas dla odmiany upał). Kwiatki tulę myślami, doniczki rozumiem, też mam takie, które pamiętają lepsze wiosny. Niech Ci ten grubosz w pracowni dobrze rośnie, a melisa niech rośnie, ile chce. Tup tup, idę za Tobą w myślach, chociażby do Bali Hai.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to? Upał? To niesprawiedliwe. Nie no cieszę się że pada 😃 a wiesz ze grubosz to mi rośnie jak szalony dopóki go nie zaleję ...

      Usuń
    2. Jak najbardziej sprawiedliwe, to takie lato, którego tutaj już dawno nie było :P jest cudnie. Nie zalewaj :P

      Usuń
    3. nie zalewam, staram się od kiedy zabiłam grubosza 20letniego :-((

      Usuń
  5. Cieszy mnie i protestuję przeciwko Twojemu niezadowoleniu, każda kropelka deszczu, las, park, obok którego mieszkam wysuszone było na wiór. Tyle że zimno, przynajmniej nie kusi do sadzenia pomidorów, w ubiegłym roku trzy razy sadzilam 😀.
    U mnie mięta się panoszy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawia się wszędzie i pielę ją bez końca, ale lubię i pod koniec cała pachnę miętą.
    Siedzenie na egzaminach taka okropność powiadasz ? Na znerwicowaną psychikę taki bezruch jako forma pewnego wyciszenia ? Można prowadzić wewnętrzne monologi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no deszcze też mnie cieszy ale 4stopnie nad ranem, to chyba raczej nikogo nie cieszą? a jak sie uciesze, gdy przyjdzie rachunek za prąd ohoho wieje, leje i zimno Nienawidzę takiej pogody.
      mięta sie panoszyła panoszyła aż przyszła melisa i teraz prawie nie ma mięty a było sporo w różnych gatunkach i taka historia. w sumie przykra. teraz nasadzam w miejscach dalekich od melisy.

      Usuń
    2. na znerwicowaną możliw ale raczej skutek jest odwrotny, wkurwieni od nicnierobieia a na adhd to płachta na byka :-DDD

      Usuń
  6. U nas sucho, nie pamietam kiedy ostatnio padalo 😕 Temperatury w okolicach 20+, wczoraj tylko bylo ok. 12 st. i wietrznie, a ja wiatru nienawidze. Bo padac to sobie moze, ile wlezie, nie przeszkadza mi. No ale padac nie chce, niestety 😕
    Tak, ogrodek to dosc kosztowne hobby. Balkon niby duzo mniejszy, powinno byc taniej, ale tez niezle kieszen drenuje kazda wizyta w centrum ogrodniczym 😆🌸🌷🌸 Ale akurat w tej kwestii minimalistka nigdy nie bylam i raczej mi nie grozi, ze sie nagle stane. Na paliwie, roslinkach i dentyscie nie oszczedzam 😉

    Ksiazkowo: Katarzyna Wolwowicz “Niewinne ofiary” i “Sladami twojej krwi” (obie czyta Kosior), a teraz w trakcie Mieczyslaw Gorzka “Lilie”. No i M. Gorzki super jest “Zla przeszlosc” (obie Kosior). Z innych “Nie pytaj. Klan Kennedych i kobiety, ktore zniszczyli” Maureen Callahan. Ja mam wersje audio i swietnie sie slucha. 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to podzielę na dwa. po pierwsze pełna zgoda, że niech pada, sucho przecież a w lasach dramat. i stan wody w słupi niski. Ale u nas leje wieje i 4 stopnie nad ranem !!! już to napisałam wyżej nienawidzę takiej pogody. poza tym zaraz będę chora. za chwileczkę juz pokasłuje.
      ogrody uwielbiam zwłaszcza czyjeś :-) i wiem ile pracy, ba katorżniczej roboty kosztują, może gdybym nic innego nie robiła...ale sąsiadka ma piękny ogród i uprawę warzyw i sad i dom na głowie, nie pracuje poza domem, to powiem ci że tyra od 5 do nocy. i zawsze jest coś do roboty, poza tym to Wciąga, że wykopuje jedno i wkupuje drugie i gdy są targi to płynie kasowo, poza tym razem z drugim sąsiadem maja szmergla i i ściągają z interentów za takie pieniądze, że mi kopara opadła...a potrafiła jeździć do holandii po tulipany...
      uwielbiam ich i ich ogrody no ale ja nie mam Czasu i siły. poza tym ja tu przybyłam po zwykłą trawę pod stopami, zioła i trochę kwiatków...

      Usuń
    2. i mam dokładnie to co chciałam :-) z naddatkiem. nie zamienię całej trawy na rabaty, czego pragnie Matkajadwiga.
      ale teraz sobie myśle, że bym jednak chciała warzywka mieć, pomidory z foliaka i marze o fajnej szklarni. Dwie nam już rozpizgało...więc trzeba zrobić porządną, murowaną. serio. Naczelnikowi się nie chce. ale ja mu pocisnę na fali zagłady, wojny, walki o wodę i jedzenie, czyli scenariusza SF ;-))
      Ach Aśka, czy ja ci już pisałam, że ciebiekocham :-*** za te książki. normalnie skończyłam Śmielaka właśnie i Masło za chwilkę. I już przebierałam nuszkami co by tu :-)))

      Usuń
    3. ojesusie te Wolwowicz całą czyta Kosior ach ach jestem w niebie :-D
      a Inwazję możesz posłuchać Miłoszewskiego, ja się jeszcze boję...już mam jakieś schizy ruskie. i nie wiem czy mi sie lektor podoba...

      Usuń
    4. No chcialabym Ci polecic cos ambitniejszego, ale niestety ostatnio mam faze na kryminaly 😁 A do tego to co mam sciagniete na polke z Legimi czeka i czeka, bo nie jest w wersji audio, a ja ostatnio na bakier z czytaniem, jestem w ciaglym niedoczasie. Tak ze ten…
      “Inwazje” sciagnelam sobie na polke, jak skoncze M. Gorzke, to zaczne. Chyba ze mnie lektor odrzuci 😉

      Usuń
    5. też mam faze na kryminały i historyczne :-) dzięki audio w życiu tylu książek nie czytałam :-)))) z powaznych to nadal o teatrze rodzinie patologicznej i o uczuciach. no i tego Janickiego ściągnełam. o chłopach i szlachcie.
      a Słaboniową? ściągnełaś, doczytałaś u mnie ?

      Usuń
  7. Dobrze że deszczowa, źle że zimna… ale ja sobie sałatę szczypior cały maj już jem z własnego ogródka- nie narzekam 😉 a nie narzekam… że wciąż jest za sucho 😕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczypior mam, ale sałaty nieee i żałuje, były czasy, że miałam, aż za dużo.

      Usuń
  8. Po pierwsze primo, masz przecudne zdjęcie w tytule i wpisie. Zajefajna praca!
    Po drugie primo, od tygodnia uskuteczniam od rana pracę i bezpośrednio po niej odsiaduję odciski na odwłoku na ustnych maturach. Jak ja to przeżyję, to już nawet wojna nuklearna mnie nie ruszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję ci bardzo nie wiem jak dajesz radę. Pollocki uwielbiam :)

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....