wtorek, 3 października 2017

Październikowy port.


w rolach głównych Erna z obciętymi nogami, Naczelnik z obciętymi stopami i Matkajadwiga bez łydek i stópek obleczonym w moje buty....

Zapominam, że w zasięgu ręki mam to o czym inni mogą tylko marzyć i muszą przebyć tysiące kilometrów. Za jachtami na pierwszym planie stoją rzędami kutry rybackie a za nimi właśnie wpłynął i schował się wielki piracki drewniany bryg. Atrakcja turystyczna Ustki. Pragnienie chodzenia bosymi stopami po gorącym piasku było silniejsze od choroby. Gruba fioletowa wełniana czapka na głowie zabezpieczała umęczone zatoki, płaszcz i ocieplacz amortyzował bolące plecy stawy a bose stopy nie dotknęły piasku choć był czysty i ciepły....ech. Bólu nerek dodatkowo bym nie zniosła.
Leżę w łóżku i przeglądam zdjęcia z ostatnich miesięcy. 
W sobotę zaraz po festynie zawinęłam na pogotowie po antybiotyk. Ból głowy  nie-do-wy-trzy-ma-nia popędził mnie bez pardonu.
Wczoraj sytuacja stała się krytyczna na tyle, że jadąc autem do pracy skręciłam do lekarza domowego i nie zastanawiając się weszłam bez kolejki oraz bezczelnie wzięłam zwolnienie.
Tak więc leżę w łóżku wyspana, choć zmulona lekami. pocę się, pokasłuje i odpoczywam.
Nic mnie dziś nie interesuje. Nigdzie nie dzwonię, robię sobie przerwę, śpię i czytam.
Z dołu od kilku dni dochodzą zapachy jabłek, piczek, wanilii, goździków i cynamonu.
Matkjadwiga zamyka lato w słoikach. Miksuje maliny do zamrażalnika.
W tym tygodniu budzik nie zadzwoni o 6. w tym tygodniu śpię i oglądam ulubione filmy w łóżku.
A od jutra nikt mi nie mówi, że mam ściąć moją ulubioną jabłonkę a w jej miejsce posadzić jonagoldy i cośtam cośtam. Choruję sama w swoim domu. 

*
Przepiękna nowa marina na plaży zachodniej w Ustce a z niej widok na port.
Pomimo gila i zmęczenia dobrze nam zrobiło przespacerowanie się w słoneczną niedzielę po plaży
zachodniej - pustej i wielkiej o tej porze roku. Absolutny Brak hord turystów a jedynie żeglarze 
i miejscowi. Zaskoczyła nas obecność wielu obcokrajowców, chyba żeglarzy.
Erna była najszczęśliwszym psem na świecie. Uwielbia jazdę samochodem, spacery i bycie z nami. 


22 komentarze:

  1. Powiernika królowej już widziałaś? Myślę, że jest dobry na katar... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalina czy to film?? oraz gdzie??

      Usuń
    2. no jasne widziałam zajawki i stwieedziłam, ze powinnam KONIECZNIE, wszak i temat i królowa owszem dla nie i prima sort )) dzięki za przypomnienie

      Usuń
    3. Jest jeszcze z Judi Dench film w podobnym klimacie - "Jej wysokość pani Brown". Ten z kolei polecam na kaszel ;-)

      Usuń
    4. Kalina jej wysokość zaliczyłam wczoraj bo była na HBO GO ale w kinie w mieście tutejszym już nie ma albo jeszcze?? Powiernika ...sołłł szukam gdzie?

      Usuń
  2. Se popaczem w niedzielę, jak już oczeźwieję. Chociaż u mnie też pięknie 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a znaczy Ustka )) no życzę Ci takie pogody Dreamu

      Usuń
  3. Pięknie masz i rodzina jak się patrzy ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego ja caly czas myslalam, ze Erna to foxterier? No zaskoczylas mnie! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Erna to zborsuczony owczarek niemiecki ))) ale foxteriery też piękne )

      Usuń
  5. Zdrowiej, V, zdrowiej! To leżenie w łózku to doskonały pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem )) ale mi ten miesiąc dał w dooopsko...dziękuję

      Usuń
  6. Brawo Teatralna! Grzej sie, spij i odpoczywaj. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. marina jak marina ale Erna i Naczelnik! Jest czego zazdrościć, udali Ci się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. )))) tego nawet nie muszę pisać, jasna sprawa, Naczelnik wiadomo )) a Ernusia to nasz cud ))
      choć na początku było ciężko, jak może pamiętasz ... u siebie na blogu zapytałaś, czy ktoś by nie mógł pomóc, bo Erna mi jesień średniowiecza z ogrodu robi ;)

      Usuń
    2. pewnie że pamiętam, dla mnie Erna nadal pies nad piesy i żaden inny blogowy pikuś nie podskoczy;)

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....