aktualnie to tak.

  Śpię po środku, po prawej śpi Naczelnik i chrapie, po lewej w nogach chrapie Ciri  a na łbie mi śpi mi kot Maniek i na szczęście nie chrapie. Łóżko dla gości jest dla naszej ekipy za małe, zdecydowanie. Lucynka nie śpi z nami, Lucynka się wynosi z domu do sąsiadów, w ramach protestu. kontestacji szczeniary, która już większa od niej i stanowi zagrożenie.

Kwitnie wszystko, drzewa jak szalone, tulipany i inne kwiatki, za chwilkę różanecznik, niezapominajki, zapachy się mieszają. To najpiękniejszy miesiąc na wsi. Zieleń się bujnęła niesamowicie. Chwasty niestety też.

W teatrze trwa sprzątanie poremontowe...  W szkole odbywa się szkoła. Mnie to nie dotyczy, jestem na zwolnieniu. Przynajmniej bezpiecznie dotrwam do drugiej szczepionki w poniedziałek. Odpoczywam, czytam i oddałam auto do naprawy. Palec się kiepsko zrasta więc może teraz będzie na to czas. 

Na tematy wiadome nie chcę myśleć, nie chce komentować, bo nie chcę się tarzać we wkurwie. Inflacja szaleje więc nie wiem czy remontowo zrobimy wszystko co zaplanowaliśmy. Szlag może człowieka trafić na miejscu, gdy wychodzi z zakupami ze sklepu lub planuje jakieś ekstra wydatki. Tymczasem ten zjebany rząd już planuje rozdawnictwo pieniędzy, których jeszcze nie ma. Ja za swoje luksusy, kredyty płacę sama. Nie rozumiem dlaczego pisdzielstwo rozdaje moje pieniądze ludziom, którzy mają w planach mieć rodziny?? i przed trzydziestką chcą mieć domy, samochody i ogrody. Niech sobie mają ale za SWOJE ciężko zapracowane pieniądze do kurwy nędzy.  

Zwłaszcza, że to rozdawnictwo nijak się nie przekłada na dzietność o czym krzyczą statystyki.