... klawiatura nadal padnięta, błędów już nie mi się nie chce poprawiać albo ... mamtowdupie w dodatku nie umiem pisać na tej wystającej klawiaturze, już nie mówiąc o telefonie, ręka nadal napierdala, jeszcze czuję stawy. dziś ostatni dzień na zwolnieniu. jutro dygam do teatru i czeka na mnie stos spraw, sprzątanie, urwanie telefonów i urwanie wszystkiego. tego mi teraz trzeba ?? urwania wszystkiego. powolnego powrotu do "normalności" ?? nie jestem przekonana, bo podoba mi się ten stan wykolejenia. Podoba mi się, że nic nie jest na swoim miejscu... TAK już mi się podoba. Podoba mi się, że nagle nic nie muszę a wszystko mogę ))))) podoba mi się Wywalenie świata dogórynogami. Robienie tego co się woli/wybiera, a nie jak bywało do tej pory. Niewidywanie ludzi za którymi się nieprzepada. W ogóle niewidywanie ludzi. Nagle okazało się, że wszystko można, można nie pracować/tyrać jak do tejpory BEZ konsekwencji, nie robić imprez, których się nielubi, nie trzymać się godzin pracy, pracować kiedy ma się ochotę z domu, można w ogóle nic nie robić miesiącami, można brać zwolnienie, kiedy przyjdzie ochota ... można zmienić diametralnie zdanie w temacie sztuk pięknych, hoteli i turystyki oraz agroturystyki i wszelkich wolnych zawodów. Świat się pomieszał koncertowo. można oglądać wszystkie pory roku w domu przez całą dobę i pracować na hamaku w ogrodzie nie będąc na emeryturze ))))))))))))))))))) w pełni sił. Są tacy, którym to bardzo leży na sercu, tak bardzo, że aż dostają zawałów, bo jak to?? tak?? i ja myślę, że dobrze im tak chujkom niesprawnym. Karma gnoje, karma.
Tymczasem są zmiany pożądane, konieczne JUŻ - każdy z nas może NIE dowalać ziemi. Ja robię to małymi krokami, nie musi być spektakularnie i skoro ja mogę, to każdy może małymi krokami:
SEGREGUJĘ śmieci, nie wywalam niczego poza papierem toaletowym do toalety.
ZAWSZe wyciskam wszystkie kremy do ostatniej kropli, do czystego słoika, butelki. Kremy i kosmetyki ekologiczne, nie testowane na zwierzętach.
Szampony tylko w postaci mydła w kostce i w kartonowych opakowaniach. Można się przyzwyczaić. Zamiast kupnej odżywki - zaparzam pokrzywę i mieszam z octem lawendowym.
Zamiast gąbek do mycia będę używać szczotek naturalnych. TEN obyczaj muszę zmienić JUŻ.
Używam Wielorazowej maszynki do golenia i depilatora.
Nie kupuję tony ubrań, mam je latami i ewentualnie przerabiam, oddaję lub przemieniam. Korzystałam kiedyś częściej z lumpa ... muszę wrócić do tego dobrego obyczaju.
Nie kupuję nowych mebli, odnawiam stare.
Każde urządzenie typu pralka, zmywarka, lodówka jest używane do samego końca. do zdechnięcia - Naprawiam, nie wywalam.
Mamy kompostownik.
nie używam foliówek, tylko lniane torby zakupowe.
środki myjące i czyszczące z frocha albo na bazie sody. można naprawdę tanio.
staram się nie marnować jedzenia
ale mam swoje grzechy, za które cię Planeto przepraszam, i każdy organizm żyjący, który przeze mnie żre plastik i jest mordowany w okrutny sposób przez plastik, przez ludzką głupotę, ludzką wiarę, i okrucieństwo i obiecuje poprawę.
.
.
I wracam do punktu wyjścia, bo niestety jest w kraju tutejszym opór !!! w zakresie traktowania planety i zwierząt. Są rzeczy, które nie ulegają zmianie a wynikają z zasiedzenia, głupoty, niemyślenia lub wiary. Czyli jest kilka stałych, na przykład: mohery w sieci są stałym elementem "kultury' kraju tutejszego. Ich betonowy czerep. Ich powalająca niewiedza i komentowanie rzeczywistości. bo jest blog o niespotykanej wręcz popularności ))))))))))))) gdzie dwa mohery kolosrazja i aisiberet komentują świat polityki. A czasami jeden moher znaczy kolosrazja ma rozdwojenie jaźni. Mówię wam boki zrywać.
Też się staram z tym Eko na ile się da. A da się dosyć sporo:) Nawet ścieki mam Eko- przelatują przez oczyszczalnię w ogrodzie:):):)
OdpowiedzUsuńJest więcej tych blogów, w których "nauczeni inaczej" popisują się swoimi rewelacjami na temat szczepienia się, medycyny konwencjonalnej (ta jedna to powinna trawę żreć, bo już jej wszystko co w lecznictwie szkodzi, a jak zachoruje to pewnie cichcem chyłkiem pędzi po ratunek do swojej rodzinnej opieki)), itp. A chytre to takie, a zadufane w sobie, zadowolone i wspomagające się nawzajem, ze swojej filozofii antyszczepionkowej i teorii spiskowych, których są zwolenniczkami, zrobiły ołtarzyk, a z siebie te o jedynie słusznych poglądach. Wiesz co, ja nie mam nic do różnicy zdań, nie mam nic do tych, co mają swoje poglądy, mają inne filozofie niż moja, ale niech jest to podane w sposób normalny, oparty na rzetelnej wiedzy, a nie histerycznie, w fochach i w sposób wyśmiewający tych, którzy mają odmienne zdanie. A nade wszystko niech te ich wywody mają w sobie choć krzynę jakiejś mądrości. Na razie to tego czytać się nie da bez skrzywienia się z niechęcią na takie głupoty. Zawsze zastanawiam się- jak to jest, że osoby blogujące i komentujące kreują się na osoby mądre, z doświadczeniem, a potem co jakiś czas bach i wychodzi z nich prymityw i prostactwo. To mnie ustawia do pionu i staram się bardzo, by nie stać się kimś takim.
A to, co napisałaś w głównym wątku, przeżyłam, kiedy nagle straciłam pracę. Nagle wszystko wydało się takie nieistotne, poczułam- paradoksalnie, bo świat mi się na głowę zwalił- niesamowitą wolność od tych wszystkich "przywiązań", musów, oczywistości, ludzi, którzy byli mi odciskiem. W pewnym sensie pandemia też tak zadziałała.
Może uda Ci się utrzymać taki stan, w którym będziesz czuła się wolna i nieprzymuszana przez kogokolwiek i cokolwiek. Najtrudniej przekonać siebie to tego, że nic na siłę.
no to ja juz jestem przekręcona na druga stronę... nie jestem z tych co sie przejmują papierkami...a teraz to już w ogole okazuje się, że wszystko jest umowne ))) antyszczpionkowcy no cóż pantera napisała słusznie, że to jest mocno wątpliwa intelektualnie grupa ludzi ... ale mam wąty do kraju tutejszego a tymczasem rekordy głupoty i ciemnoty przeciez bija amerykanie, o matkobosko co za durny naród to klapki spadają
UsuńNawet nie wiem, o jakich blogach prawicie, bo ja nie bywam, po co mialabym sie denerwowac. Smieci to ja juz sortowalam, zanim Polska zostala do tego zobligowana poprzez wstapienie do unii. Nie jestem bez grzechu, ale co najmniej sie bardzo staram.
OdpowiedzUsuńNiestety, ja nadal wszystko MUSZE i POWINNAM, zle mi z tym, ale nie idzie inaczej.
Qrde, napisalam komentarz i bez opublikowania go opuscilam strone, wiec musze od poczatku. Nie wiem, o jakich blogach mowicie, ja staram sie nie bywac na denerwujacych, bo dosc mam nerwow w realu. Bywam tam, gdzie mi przyjemnie.
OdpowiedzUsuńCo do segregowania smieci, to robilam to juz zanim Polska zostala do tego zobligowana po przystapieniu do unii. Staram sie zyc ekologicznie, choc nie jestem bez grzechu, ale w wiekszosci zyje dla planety.
Jesu, teraz dopiero zauwazylam, ze wlaczona jest moderacja, jesli wiec napisalam podwojnie, to skasuj prosze jeden i ten tez.
OdpowiedzUsuń🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 wybacz mi kochana ale nie skasuje
UsuńPantero, od czasu do czasu chodzę sobie po różnych blogach (niekoniecznie starych) i odkrywam nowe "treści". Już wydaje się, że osoba świetnie pisze, interesująco, a tu bummmm... leci taki tekst, że oczy przecieram i zastanawiam się, czy to ta sama osoba pisała. Ale mnie coś innego uderzyło- zawsze idą te same durne argumenty, przytaczane przez antyszczepionkowców. Coś się tam zacięło. Od, co najmniej, roku lecą te same teksty. Bezmyślne, bezkrytyczne, a przecież badania, nauka, świat, wszystko poszło znowu do przodu.
UsuńNawiasem mówiąc, do twarzy Ci z tym "zacinaniem się":):) Takie to miło kokieteryjne:)
Teatralno, nienawidze Cie!!!
UsuńJaskolko, temu betonowi nic nie przemowi do rozumu, podejrzewam, ze nawet, gdyby sami zachorowali, do konca beda zaprzeczac pandemii i twierdzic, ze choruja na cos innego.
Pantero alez to jest prawda co piszesz o tym zachorowaniu,blog pozytywnie po drugiej stronie góry czy jakos tak, komentujaca niejaka kitty chyba, nie pamiętam, bo do tego nie wracam(fuj) przechorowała i to podobno cięzko ale pandemii nie ma )))))) no taki rodzaj kretynki to rzadkość )))))))))))
UsuńJaskółko - jasna sprawa i wiadomo o kogo i o co chodzi. Otóż musimy przyjąć do wiadomości, że istnieją ludzie, którzy zaprzeczają faktom !!! ale wierzą w gościa, który chodził po wodzie obuchachacha oraz , że ziemia jest płaska i nie ma statków powietrznych )))))))))))))))))))))))))))))))))))))żeby to tylko nie było zaraźlkiwe ;-P
UsuńNo i co dziwicie się, że wywaliłam babę z bloga i jej obrończynię również. Już wtedy poraził mnie nadmiar bezmyślności i przyklaskiwania głupocie. A jak do tego doszło obrażanie mnie, to nie ma zmiłuj. O tej trzeciej szkoda gadać- leci8 konfabulacja za konfabulacją. Starość to straszna rzecz, boże nie daj mi stać się na starość takim przemądrzalcem i bajkoopowiadaczem.
UsuńWkładam łopatą uczniom do głów, że to oni muszą naprawić to, co my zepsuliśmy...
OdpowiedzUsuńoni niczego nie naprawią przynajmniej w kraju tutejszym, obecny kurs myślowy jest mało ekologiczny raczej średniowieczny, i ten kurs właśnie dotyka szkół, uczelni ...polska węglem stoi kto podskoczy gornikom i temu dudzie skarlałemu temu drugiemu
UsuńCo do ochrony "matki Ziemi" - myśle,że to wymaga zmian systemowych w wymiarze globalnym.Działań na plaszczyźnie makro i solidarnej współpracy wszystkich krajow świata.Ale w tej skali mikro tez myślę,że możemy dbać i każdy może trochę się wysilić,zrezygnować z konsumcji,gadżetów rożnych..Dobrze,że jest moda na vintage,odnawianie staroci:)
OdpowiedzUsuńI zgadzam się z Jaskołką,choć nie wiem,czy o tych samych blogach myślimy:)) Zauważyłam,że wszystkie wypowiedzi antyszczepionkowców mają taki charakterystyczny agresywno-prześmiewczy ton.
antyszczepionkowcy mnie tak samo śmieszą jak cała reszta płaskoziemców, wierzących w gościa co chodził po wodzie i takie tam... a oni wszyscy agresywni i katole i antyszczepionkowcy. z wiadomych powodów. Im nie mozna niczego narzucać, bo są albo wolnymi ludzmi albo sie ich wiare obraża, za to oniii ....
Usuń