poniedziałek, 21 czerwca 2021

poletko.

 Między śliwą, z której mszyca sypie się niczym śnieg latem, a drugą śliwą wisi hamak z widokiem na ogród i dom.




spać nie mogę z powodu ukropu i dlatego próbowałam na hamaku ale robactwo mnie przeraziło i słońce, które już od 8 wyłazi zza chałupy a od 9 parzy... robota się nie klei, można tylko leżeć w piwnicy i oglądać lub czytać. Ostatnio rozczarowań nie ma końca. Ludźmi, znajomymi i rzekomymi przyjaciółkami, które odstawiają nas na boczny tor. Szkoda. Wątku rozwijała nie będę. Sprawdza się to co wiem i od czego się odcinam sukcesywnie od lat. Nie moje bagno, nie moje cyrki i nie moje małpy... nie uczestniczę, nie staję po żadnej stronie, nie opowiadam się. Lepiej mi się z tym żyje. Z boku widać lepiej i czasami zabawniej. Natomiast dziwie się ludzkiej naiwności i ślepocie.

Nie narzekam, mimo wątpliwego samopoczucia, bo zawsze może być gorzej i może przyjść prąd arktycznego powietrza, który zostanie przez całe lato, o zgrozo. Tej nocy miało lać i szła na nas burza ale się rozeszła po kościach. Dobrze, że nocą podlewałam wszystko mając ograniczone zaufanie do wszelkich prognoz.  Plany wakacyjne się nam krystalizują. Naczelnik podjął stosowne kroki i poczynił rezerwacje. Matkajadwiga przyjedzie na 16 dni.

Teraz mamy próbę generalną przed aurą, która nas czeka. matkobosko. a ja mam miesiąc na zrzucenie zbędnych i obciążających kilogramów. bez litości.

Cały czas montujemy skrzynie i inne pojemniki na warzywa,  w zacisznym mało wykorzystanym miejscu przy kompostowniku, gdzie słońce prawie przez cały dzień pali ale jest też wytchnienie pod  wieczór. Wysokie grządki z powodu cukinii i psicy, niskie będą na kwiaty i zioła. Zasiał nam się czarny bez w kilku miejscach i teraz mamy baldachimy tu i tam. Z owoców zrobię sok, jak kiedyś.



17 komentarzy:

  1. Widzę, że Ciri znalazł swoje miejsce ;D
    Nie mam piwnicy, wiatrak chodzi na okrągło aż we łbie huczy.
    Zaczynam popołudniówki i aż się boję, jak przeżyję. Lubię ciepło, ale nie jak się gotuję(żeby choć tłuszcz się topił byłaby jakaś pociecha)
    Pięknie tam macie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja nie mam piwnicy😩 i w dodatku śpimy na poddaszu. Normalnie zdechnę tu

      Usuń
  2. Korzystaj z kwiatow czarnego bzu i rob poki co syrop, przepisy sa w internetach. Pozniej dopiero rob sok z owocow. Tak narzekasz na te swoja MJ, a z niej taki dobry czlowiek, jest na kazde zawolanie, bedzie dogladac inwentarz i rozpieszczac Czeske (oby jej tylko nie ochrzcila!)
    Aaa, czyli jednak masz piwnice?

    OdpowiedzUsuń
  3. Spieszę z pocieszeniem, po fali upałów mamy tu od dwóch dni 21 stopni, przelotne burze, a dzisiaj to nawet bezczelnie pada. Zaraz dojdzie do Was, będzie git 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czekam czekam jest wtorek a ja nadal pływam w sandałach😫😫😫

      Usuń
  4. Pytanie nieco obok głównego wątku: kupiliście skrzynie na zagonki i składacie, czy budujecie je cąłkiem sami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My kupiliśmy w Jula ! gotowce a to się nazywa nadstawki do palet.

      Usuń
    2. Ci jeszcze napisalam Niżej z wrażenia

      Usuń
    3. Otóż z tym podlewaniem to jest tak że onbilismy je wewnątrz folia budowlana i ona utrzymuje wilgoć dluzej ale to w cholerę nieekologiczne jest. Folie daliśmy tylko w tych 2wysokich a w jednodeskowych nie daje folii i żadnego spodu. Zobaczymy

      Usuń
    4. i mnie sie podobaja, a wszystko zawdzięczam Agnieszce ))) bo bardzo chciałam mieć skrzynki

      Usuń
  5. Ja ci odpowiem :)
    W Niemczech sa do kupienia w ogrodniczych, albo budowlanych, a w Polsce pewnie w Praktikerze albo innym Lerze :)
    Uwaga dla chetnych-deski sa cienkie, u mnie po dwoch sezonach zaczynaja butwiec, no i trzeba czesto podlewac, czesciej niz typowe uprawy w glebie.
    Czyi plusy ale i minusy.

    OdpowiedzUsuń
  6. My kupujemy w Jula. To się nazywa nadstawki na palety. Cynk mi dała Agniecha. Są jeszcze w innych sklepach budowlanych. Ceny konkurencyjne😁

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam kupiłam u lokalnego producenta wyrobów drewnianych. Pojechaliśmy samochodem, bez przyczepy, ot żeby się zorientować, a oni sami zaproponowali, że załadują dostawczaka i pojadą za
    nami. No tośmy się zgodzili.
    Ale widziałam, że i na Allegro pełno ofert, a wtedy zamówisz, i przywiozą pod sam dom. Wygoda.

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....