dostałam od Naczelnika największy bursztyn we wsi.
*
W łikend nadrobię zaległości.
w łikend rozsadzę kwiatki, przesadzę, dosypię ziemię...
poleżę na hamaku, posiedzę na leżaku i poczytam w papierze albo w czytniku
w łikend dokończę pranie
włikend rozgrzebie blejtramy i zapełnię je kolorami głownie niebieskimi
w łikend pojadę na plażę... pójdę w pola. i pojadę rowerem ( rower dziś przygotuje mi Naczelnik do zwiedzania okolicznych pól).
Będę miała siłę nareszcie. bo w tym tygodniu słabo. nadal odpoczywam. i męczę się.
A po łikendzie ostatni tydzień letnich zajęć artystycznych. potem cisza i spokój w teatrze.
to lubię.
ja aktualnie grzebię w ciuchach lnianych letnich bawełnianych. w większość nie wchodzę. jeszcze. nie zamierzam znów robić zakupów lnianych. poczekam sobie.
Ciri przed operacją.
Maniusia dziś wlekę za chwile na usg, bo wyniki trzustkowe ma fatalne.
sama mam fatalne wyniki.
kurwa.
**
Piszę tego bloga dla siebie. ale tak się składa, że zaglądają tu ciekawe pozytywne osoby i chcą rozmawiać. Dziękuję im za to. Blog nie jest ani podróżniczy, ani pamiętniczkiem z rozkładem dnia, i nie wszystko się tu musi zgadzać co do minuty mojego życia. Jeśli podróżuje, to są tu zapiski z tej podróży, nie uprawiam kopiuj wklej, bo szanuję czytelników i myślę, że sami sobie mogą ogarnąć googla i wiki. Opisuje trasę i wrażenia. i te wrażenia i emocje są ważne, tego też szukam na innych blogach. zwłaszcza opisujących podróże. Nie szukam wyprania z emocji. Wklejam moje zdjęcia. i nie szukam wzoru dla nich. Podkręconych artystycznych widoków z różnych zakątków świata jest wpip w internecie. Lubię pisać tak, żeby nie napisać za dużo prywaty a kod tego pisania odczytuje tylko ja. Nie lubię odkrywać wszystkiego i unikam szczerości do bólu, bo to jest pożywka dla złych ludzi. nie chce być namierzona. kto ma wiedzieć kim jestem, ten wie.
Nadal nie rozumiem, jak można mieć pretensje o rozkład i pomysł na bloga?? o to jak jest pisany i co zamieszczamy. jakim językiem piszemy. o Formę. można się spierać, nie zgadzać z opiniami, wkurzać na opcje polityczne, dyskutować, nawet brutalnie, z inną opinią w temacie. Natomiast czepianie się o to czy za dużo, czy za mało, czy w ogóle, różnych frustratów, którzy czują się zawiedzeni, rozczarowani, zbulwersowani czy wręcz oszukani ?? uważam za chore, głupie. i mam w dupie. więc nie piszcie więcej.
Jestem kontrowersyjną, niegrzeczną i wchuj pyskatą osobą. Zawsze byłam, żadna tam ze mnie pastelowa Lola. matkapolka czy inna ciotka porządnicka. i ja tu rządzę.
I bardzo dobrze. Twój blog - Twoje podwórko. Nie rozumiem, jak można człowiekowi meblować dom?
OdpowiedzUsuńFrau, ludzie meblują wszystko: dom, ciebie i Twoje poglądy jak wiesz... to znaczy chcą cisną drążą wiedzą lepiej...wpierdalają się
UsuńI w ogóle skąd Ty bierzesz takich głupoli?
OdpowiedzUsuńz kątowni :-))))
Usuńoraz byś się zdziwiła.
A sa to najczęściej zwykłe trolle.
Czytam od dawna, pierwszy raz się odzywam. Uwielbiam takie dziewczyny, jak Pani, Teatralno:) Pozdrawiam Dorota S
OdpowiedzUsuńjaka pani, jaka pani. Pozdrawiam Doroto :-)
Usuńkorzystam, że blogger mnie przepuścił raz, to może drugi raz dziś też to zrobi ;)
OdpowiedzUsuńSzlag mnie trafia jak się rozpiszę i pokazuje mi środkowy palec, bo błąd wystąpił :(
bursztyn przepiękny!!!
a ja weekend NIC nie będę robić. Będę dmuchać i chuchać na nuszkę, bo się zepsuła, ale co gorsza daje niepokojące objawy oprócz obrzęku...
Zdrowia dla Cię i zwierzaków!
tak jak w tv mamy pilot, tak tu możemy po prostu nie klikać na daną stronę. Jest wybór. Ktoś kto prowadzi bloga i zależy mu na zasięgach, komentarzach, lajkach i buk wie na czym jeszcze, to ma problem ;p
sama piszę przede wszystkim dla siebie, i tak jak u Cię mam swoje kody. Piszę sporo prywaty, ale to jest wciąż niewielki ułamek i również mam doopie, choć cenię sobie uczciwość, i tyle. Jasne sytuacje, bez ściemy ;) dlatego z biegiem lat bycia w blogosferze jak coś, to kawa na ławę, i tyle... bo to mój kawałek podłogi, na który każdy może wejść, wyrazić swoje zdanie, a ja się do niego ustosunkuje :)
cmok
prawdę mówiąc Roxy zaniepokoiłas mnie tymi innymi objawami...
Usuńzwierzaki chorują, zwłaszcza Maniana, bo jest już starym kotem. Ech ma zapalenie trzustki i chorobę autoimmunologiczną. wykończymy sie z nim. dziś od 6 nie spimy bo wrzeszczy że chce wyjśc a nie może. Ciri ma tłuszczaka. mam nadzieję. bo po zbadaniu wycinka się dowiemy.
I taka sytuacja.
gówniana. a do tego Tadek się zepsuł. kurcze. napisałam u MJ.
Mam dośc tych frustratów/frustratek. już kolejny raz to piszę. co napisałam.
ręce opadają. nie mogę zrobić otwartego bloga.
Wiem, że nie możesz i ty tu rządzisz. A kto chce bywać i komentować ten się dostosuje, i tyle, mimo kłód pod nogi😉
UsuńEch…
To jakaś epidemia chorób
Glaskam piesę i i kota za uszkiem
A ciebie cmok
no epidemia i plaga z chorobami, pogrzebami, wypadkami ...co za czas fstrętny
Usuńi ja cmokam i uściskuję i dbaj o siebie i nuszkę.
Qrde, no nie mow, ze komentatorzy chca Ci ukladac bloga, moze i zycie jak juz? Jesli wiedza lepiej, jak to nalezy robic, to blogger czy inny wordpress ino czeka, az zaloza swoj wlasny pierdolnik, niech sie wyzywaja w pisactwie.
OdpowiedzUsuńJesu, co jest Ciri? Miecka tez ma chora tarczyce i swietnie zyje dalej na kropelkach, ktore dostaje dwa razy dziennie. Niech wet dobierze Mankowi dawke, bedzie lepiej.
Ale... jesli wykonasz ten plan piecioletni w jeden weekend, uznam to za cud i pojde dac na msze.
Aniu, Ciri ma tłuszczaka, mamy nadzieję, bo dopiero w trakcie operacji wyjdzie i po zbadaniu wycinka.
UsuńA Maniek kropelki bierze od kilku lat. Teraz ma zapalenie trzustki i jelit. Wet sugeruje chorobę autoimmunologiczną. to jakis koszmar jest. bo jest i druga opcja : chłoniak :-(((
Maniek ma 15 lat...
Chyba wykonam skoro dasz na mszę :-DDDDDDDD
ach teraz widzę, że zrobiłam błąd w tekście z niewyspania, Maniek ma niedobre wyniki trzustkowe.
UsuńBiedny Maniek... Trzymam kciuki za oboje.
UsuńZapomnialam wczesniej zachwycic sie bursztynem, nie tylko okazaly, ale po prostu piekny.
O tak jest piękny i tylko musze mieć na niego pomysł.
UsuńJa bym nie ruszala, zostawilabym go, bo jest idealny.
Usuńrozumiem i wiesz, ze w tej dzikiej idealnej wersji on może tylko leżeć i pachnieć ;-) jak pisze Teresa blisko łózka...
UsuńProby "poprawiania" go czy upiekszania obróbka bylyby swietokradztwem.
UsuńMatko, jaki byk z tego bursztyna!
OdpowiedzUsuńOraz każdy może mieć swój blog przecież:)
Tylko ty mi powiedz co ja mam z tego byka zrobic??? na naszyjnik za wielki...
Usuńno widzisz i widocznie każdy jest mądrzejszy i czuje sie w na tyle mundry, ze bedzie ciebie ustawiał wedle własnego widzimisie.
Pojęcia nie mam, chyba tylko.rzezba wchodzi w grę.
UsuńJestem pod wrazeniem bursztynu!
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich czynnosci, ktore planujesz to bym wybrala...hamak, lezak i caly weekend tak spedzala. Milego weekendu wg wlasnego pomyslu!
Echo Naczelnik pęka z dumy :-)
Usuńi pewnie tak to sie skończy no i jeszcze pranie ...i ogród i blejtram :-P
Ja podobnie, jak Dorota S. czytam, podzielam poglądy, pozytywnie zazdroszczę zdolności artystycznych i podróży ale nie komentuję (bo czytam w przerwie w pracy) i serdecznie pozdrawiam BO
OdpowiedzUsuńPs. kiedyś czytałam też MatkęJ ale od kiedy jest zamknięta to już nie
BO i ja serdecznie pozdrawiam i fajnie ze sie odezwałas, a MJ możesz czytać jak chcesz ale musisz mi podać swojego maila, na adres : teatralnaforma@gmail.com
UsuńBoszsze, jaki cudny bursztyn! Już sobie wyobrażam🤔Z tymi planami na weekend to ,no powiedz, że to żart😉Zostaw tylko punkt z lezakiemi hamakiem! Zdrowia dla Cię i futrzaków! (a tych od rzadzenia Twoim blogiem wyślij na drzrwp🤣)
OdpowiedzUsuńno Naczelnik czyta to jest dumny :-)
Usuńeee pewnie tak to sie skończy, ze pójdę z piesem na spacer, pognije na leżaku, hamaku, popracuje w ogrodzie, jak pogoda pozwoli i puszczę pranie...a rower i plaża sie pojdzie bujac choć nie wiadomo. Pozdrawiam Basiu
Gratuluję Naczelnikowy takiego pięknego bursztynu. Nie mam pomysłu co fajnego z niego zrobić. Życzę zdrowia zwierzaczkom.
OdpowiedzUsuńEla D.
I ja nie mam niestety ...
UsuńDziękuję Elu.
Bursztyn jest tak piękny, że żadnej obróbce bym go nie poddawała, byłby taki jak jest. Leżałby sobie może blisko łóżka czy kanapy i czekał i brałabym go do ręki i pieściła i on pieściłby mnie.
OdpowiedzUsuńacha, no dobrze, to jest też kusząca wersja ;-) dziekuję Tereso.
Usuńa Naczelnik nadal pęka z dumy.
UsuńTo juz ociera sie (sugestywnie wymowne) o erotyke. Z bursztynem jeszcze nie probowalam :)))))
Usuń😂😂😂😂o tym samym pomyślałam ale bałam się napisać żeby nie było że mnie się, jak temu żołnierzowi wszystko z dupa kojarzy. Poza tym tak sobie teraz myślę że można z niego wystrugać...wiadomoco 😜
Usuń😆😆😆😆😆
UsuńKawał bursztynu, można nosić w kieszeni w celach różnych (tłuk pięściowy byłby z tego poręczny). Jeśli chodzi o blogowanie, robię jak lubię. Ludzi, którzy nie mogą się z tym pogodzić u mnie nie widać, gdyż wysyłam ich w kosmos bez możliwości odwołania :D
OdpowiedzUsuńMoniko on jest za duży do kieszeni sero kieszenie mam za male😂 ale widziałam taka fajna rzecz do masażu twarzy z bursztynu w cenie ponad tysiąca złotych...myślę o tym.
UsuńNo i to jest postwa która popieram. Zupełnie niepotrzebnie wdaję się w dyskurs i tłumaczenia.
dorwałam kabel- w spadku- i pasuje do mojego starego asusa, więc mam tożsamość tylko czemu bez zdjęcia? Ale idę w takim razie poczytać co u MJ
OdpowiedzUsuńNo jak bez zdjęcia? Toz jest
Usuńzdjęcie się ujawniło dopiero po publikacji, pisząc komentarz nie ma go, jest tylko napis user
UsuńFaktycznie nie ma zdjęcia w schowku
UsuńNo i to jest okaz, cudo! Co do komentujących hejterów, pomijałabym milczeniem, do znudzenia.
OdpowiedzUsuńi sama widzisz Margo ze generalnie sie nie pochylam raz w czas...ino. no i mysle, ze jednak może wisior.
Usuń