...a prezentów w Mikołajki akurat w dzieciństwie nie dostawałam. tylko pod choinkę. ale dziś dawam prezent Naczelnikowi czyli spektakl.
[podobno premia ma być bardzo wysoka, bardzo. zobaczymy. a w placówce też dajo.]
No to już wiem, że uspakaja mnie i wycisza, planowanie, dekorowanie, projektowanie , działanie w tym zakresie pobudza, eksploatuje zabija nudę, usprawiedliwia adhade ale przede wszystkim wyrównuje olejum. Zwłaszcza odkąd rzuciłam czynnie teatrum zawodowe. daje mi czas na poukładanie się badziewia w głowie.
Wietrzenie jednakowoż i chodzenie zaniedbałam. to wiem.
Wczoraj się koszmarnie nie wyspałam. Naczelnik nieco choruje, kaszle i ma bezdechy, że oddycham za niego. a w okolicach 5.30 mało się nie udusiłam i obudziłam typa zakrzykiem: Oddychaj. i już nie zasnęłam. a Naczelnik owszem.
Dodatkowo słońca bark, jakaś zgnilizna, szarzyzna, ciśnienie pełza. łeb boli. wywlekłam się i powlekłam do teatru...z zamiarem przespania tego dnia. wcześniej nie zapomniałam zjeść. co nagminnie robię ostatnio, gdy wybiegam do placówki. Dwie kanapki z pastą avocado i płynnym jajkiem, znaczy żółtko spływa, ojejku. mniam.
W teatrze zapomniałam o deklaracjach i oczywiście wyciągałyśmy i porządkowałyśmy ozdoby, wianki, cudanki, choinki, światełka. jest już całkiem pięknie. jeszcze tylko żywa choinka na fortepian. i już. Natomiast ja mam dar. robienia rozpiździaju na chwilę przed. no i tym razem jest dokładnie tak właśnie. że pomiędzy decoringiem, przygotowaniami do imprez okolicznościowych manewruję sprytnie z malowaniem ścian farbą tablicowo magnetyczną. a dokładniej ścian i mebli. i w moim gabinecie jeszcze wieszanie starych skrzynek, zakup kanapy, i przemeblowanie. całe to odium spadnie na mnie w nadchodzącym tygodniu i jak się domyślam zmiażdży.
aż się zmęczyłam tym wszystkim, planowaniem, przestawianiem, zakupami i uciekłam na kolejny masaż w tym tygodniu, zostawiając plastyczkę ze szkliwieniem.
tym razem indiba twarzy była. czyli prasowanie twarzy w prezencie świątecznym od mojej fizjo.
[równowaga być musi. nie można zaniedbać. bo potem dużo pienionżków trzeba wydawać.]
To choć zakończenie dnia było bardzo przyjemne. i wczesny sen. dokończenie kryminału, oczywiście przed snem mi gadał Kosior i potem się dziwię, oczywiście, że sny mam chujowe.
*
zaraz olejowanie włosów, maseczka, kąpiel i ziuuu w miasto. Naczelnik czeka na cynk od KGB w kwestii pierogów, udziaranych przez nasze gospodynie wiejskie. MJ dzwoni kompulsywnie w kwestii wieczoru wigilijnego.
a na jutro zostawiam trochę znów porządkowania. i lepieje.
Jak zwykle wszystko w biegu, normalnie zadyszkę mam, jak czytam.
OdpowiedzUsuńMój tez choruje, antybiotyk łyka, ja latam, ale bez przyjemności, bo szaro i z kropidłem.
Na umilenie życia kawa i pierniki!
W biegu i z zadyszką 😃
UsuńKażdy wie sam co mu życie umila i pomaga na te ciemnosci.
A ja zaraz ide na jarmark swiateczny, bo kto bogatemu zabroni.
OdpowiedzUsuńOch zazdroszczam, u Was fajne te jarmarki to baw sie dobrze.
UsuńA co to jest olejowanie włosów?
OdpowiedzUsuńNakładam olej na włosy aktualnie migdałowy choc najlepszy jest arganowy. I łaże kilka godzin. Najlepiej w reczniku na cieplo. Potem zmywam i zmywam.
Usuń