niedziela, 6 maja 2012

14

zrobiła bym zdjęcie, bo taki widok się mi do tej pory nie zdarzył
Duży w galowym stroju strażackim podążający na imprezę z okazji
minionego Święta Strażaka Florka
zrobiła bym to zdjęcie na wietrzną pamiątkę ale baterie wsadziłam
do zębowej szczoteczki i się wypstrykały, to zdjęcia nie będzie
a szkoda.
Duży wracał  po nocy.  Będąc zwalistym chłopem w rogatywce,
w dodatku szczekającym i robiącym łołłoł łlołłoł do suki,
wystraszył nasze obronne psisko nie na żarty a na śmierć raczej, które ujadając uciekło.
hmmm
potem Duży jak na świętującego strażaka przystało rozpalił ognisko, znaczy kominek
i podpalił sadzę w kominie. teraz siedzimy i czekamy co będzie?
nie, no luzzz, mamy już wprawę, także bez paniki.
komin buchnął czarnym dymem i tylko raz czknął fajerwerkiem
czekamy, aż skończy czkanie.
płomień w kominku się wyraźnie zmniejszył
i nie słychać już przeciągłego wycia od podstawy do czubka komina.
także dobrze jest i wcale nie stresująco.

nieeee, no lubię te zabawy chołopaków-strażaków
lubię, kurwa jak cholera.
jedyny pożytek z tej awanturki nocnej taki, że ciepło
kurwa jest.


11 komentarzy:

  1. Poprawiłaś mi humor z samego rana, dzięki ;-)))
    Oraz od czkającego i wypluwającego kominka miałaś wszak u boku strażaka, więc luz ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak))) to się cieszę, bo ja wręcz przeciwnie ani humoru, ani
      luzu i się nie wyspałam

      Usuń
  2. Kiedy sobie wyobraziłam scenkę, w której Twój Duży aż psa wystraszył, uśmiałam się serdecznie :)
    Co do kominka - nie wiem, czy siedzieliście tam z sadzą na twarzach, ale tak to ujrzałam przed oczami duszy mojej i też uśmiech mam na twarzy :)
    I dobrze, bo jeszcze popracować mam.
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Iw))) no staramy się, żeby nudno nie było ;-)
      i żeby przyjaciół rozweselić))

      Usuń
  3. strażak jak nie ma co gasić to sam musi pożar sprokurować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, to nawet logiczne, przeraźliwie logiczne i niebezpieczne. Ja się będę musiała zastanowić nad tym głębiej hmmm i jakieś wnioski wyciągnąć ;)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. :))) dobre. Ale nadal nie wiem, w jaki sposób podpalił sadzę.... ale to w końcu strażak jest, wie jak to się robi :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napakował drewna po sufit w kominku i go rozhulał tak, że cug wciągnął ogień do komina i się sadze zajęły w kominie, ot co!
      każdy głupi potrafi.

      Usuń
  5. no i jak tu nie wpaść ku Tobie:) ..no:)))..Wyrąbana tygodniowym berlińskim szaleństwem myslałam , że nic już mnie dzisiaj nie rozwali......a tu proszę....... ....kocham Cię!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli mam wybierać, wolę berlińskie szaleństwo))))
      i też lovam bardzo)))

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....