no i udało się zdążyć z cebulami do końca września,
wczoraj tak się zatyraliśmy w ogrodzie z Dużym, że potem jak ta para emerytów
na kanapie stękaliśmy na różne bóle krzyżowo-lędźwiowe.
W kuchni stoją już na czystych półkach:
słoiki z malinami i przybywa ich, słoiki z czarnym bzem
i przybywać będzie, choć niechętnie (hessooos ile brudnego pierdolenia z tym)
i cztery kosze pysznych jabłek i wielki kosz gruszek, które czekają na przetworzenie.
W czwartek przybywają posiłki w postaci mamy Jasi.
Ja w piątek wybywam do warszawki na wycieczkę i do przyjaciół
a Duży na tygodniowy rejs po Bałtyku, jachciorem więc mamcia
zwierzakami się zajmie, a przy okazji przetwory porobi ;-))
- czy może jako prezent z rejsu chcesz czipsy ze świńskiej skóry, pyta Duży
- o matko ableee i fuj skwarów mi nie przywoź, krzyczę
- to może gammel dansk, dopytuje Duży, zasmakuje ci!! to dobry likier
- jak likier to oczywiście poproszę,
- to jeszcze dorsza przywiozę i cukierki słone zielone, czekoladę i ... szkorbut
jak On mi tak pykał tymi propozycjami, to ja tak pykałam głową na zgodę
i na szkorbut też.
psss
Chustka kazała nie żreć się.
więc ja odpuszczam wszystkim winowajcom i bydlątkom i bydlądynkom
odpuszczam i powiadam - psy szczekają a karawana idzie dalej...
i skupiam się na uważności i pięknośći życia.
Odpuszczam też tyranie teatralne w tym roku. Koniec z tym i z tymi nagrodami.
Ile można? się poświęcać dla sztuki, no ile??
toż to już nudne jest. zresztą mam maluchy w tym roku a maluchy jak wiadomo
trzeba szkolić, warsztatować. bawić się z nimi. oswajać z teatrem.
Niech się wreszcie inni wykażą. dam im fory, proszę, proszę bardzo
rozsławiajcie imię szkoły, miasta i mej placówki kulturalnej na arenach wojewódzkich
a co tam wojewódzkich, ogólnopolskich przecież i mało tego - międzynarodowych!!!
Ja się wycofuję, nie startuję, nie robię spektakli, odpoczywam.
Jeszcze tylko drzeć mordę będę jaka to zapracowana jestem
i jak to mnie nikt nie docenia
żeby się zgadzało.
psss
strug mnie rozpierdala
i smutno.
strug andrzej, strug drzewienny znaczy się do strugania, czy strug jako ciurk deszczu. wybacz nie załapałem zakończenia postu
OdpowiedzUsuńadam strug adieu, czyli muza z tekstem))) ale te inne opcje tez interesujące))
Usuńz jednej strony warto zwolnić bieg, zeby docenić codzienność u boku Duzego, podelektować się.
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony... wytrzymasz?
pażywiom uwidzim jak mawiaja starożytni Rzymianie))) pomarzyć dobra rzecz też mawiają)))
Usuńmasz się jeszcze bardziej się rzucać na nagrody, chcę mieć kumpelę udekorowaną i utytułowaną, bo się ogrzeję w tym blasku a jak przejdziesz na ciemną stronę gdzie złość, zawiść i przemoc (tak tak, robienie z siebie ofiary jest formą przemocy) to zabieram Ernę (w sercu oczywiście) i żegnam, o!
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ CI ZA TEN WPIS )))))
OdpowiedzUsuńi wiesz .... ja nie przejdę nigdy na ciemną stronę mocy, do tego trzeba mieć jeszcze charakter)))))
a ja jestem zwyczajnie trochę zmęczona. Odpocznę, zatęsknię...
znasz mnie bez teatru ja żyć nie magu)))))
cmokam porannie a Erninka oblizuje
Zgadzam się z Klarką - zmęczonym można być, ale jak się nie robi tego, co się kocha, to człowiek sam siebie powolutku od środka rozwala.
OdpowiedzUsuńTak więc rób to, co serducho dyktuje! :)
pozdrowienia!
tak jest!!! nie pozwolę sie od środka rozwalić ;-)
Usuńale hamulec włączony!!trzeba tez umieć odpocząc a czasem dobrze też zatęsknić))
t.
no cóż, ja w sobotę sadziłam wrzosy szt.3;-) i fruuuu do kina, jakoś tak relaksacyjnie... dzisiaj paprykę w słoje wtulić, jabłuszka pozrywać.. i rilaks;-) lubię jesień, kiedy jednak wszystko tak niespiesznie;-) i bardziej knajpowo, kominkowo;-)
OdpowiedzUsuńa do kina na co? może jestes bogiem?
Usuńcholera taka mam ochotę zobaczyć ale nie mam kiedy((((
t.
Zdystansowanie sie jest potrzebne od czasu do czasu, a w sztuce nawet konieczne:-) Zatesknisz i teatr przycignie Cie z powrotem, swieza i wypoczeta..:-)
OdpowiedzUsuńracja! choć ja oczywiście pracuję z dzieciakami i młodzieżą tylko nie tak szaleńczo jak rok temu.
Usuńt.
ps. zazdroszcze plonow i bliskosci mamy ..
OdpowiedzUsuń))))))))))) no z mamą wygodnie i w ogole wiadomo ...
Usuńt.
Dziękuję za odpuszczenie grzechów, win i nie wiem jeszcze czego! Nie wiem, czym zawiniłam, ale biję się w piersi- mea culpa!
OdpowiedzUsuńI jak widzisz, mam odwagę podpisać się swoim nickiem.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. I zapraszam, do siebie! Adresy znasz!!!!!Oba są aktualne! Nie zamierzam zmieniać! Już nie!!!!!!!
***
A trzecia klasa, to wspaniałe dzieciaki( znam je od pierwszej klasy)! Dla mnie - to nie są maluchy! To starszaki!
Powodzenia! Trzymam kciuki!
***
Hm....
Niegdyś i teraz jesteś moim mistrzem. przynajmniej w dziedzinie teatru. Przed laty zachwyciłam się Twoją sztuką ( W pociągu), która stała się dla mnie inspiracją.
TY I JA - TEATRY TO SĄ DWA.
Działamy na innych płaszczyznach, które raczej nie wchodzą i nie powinny sobie wchodzić w drogę.
Skąd ta wrogość?
A może ktoś....
Współpracować nam przyjdzie jeszcze nie raz, nie dwa - przynajmniej w tym roku.
***
Popatrz, Jolu, jaki świat mały -nawet ten wirtualny!
Szkoda życia, wszak jesteśmy na jego półmetku!!!!!
prawda!! na huj nam to na stare lata? odpisałam u Ciebie.
OdpowiedzUsuń