festiwal festiwalem a wyspać się trzeba,
jem se grzanki z malinowo-bananowym dżemem własnej produkcji,
pije kawkę cynamonową specjalnie parzoną w czajniczku
przeglądam niespiesznie pocztę, blogi, jednym uchem słucham Trójki
drugim wącham rześkość i przejrzystość powietrza na wsi mej
przez okno otwarte na oścież
a wszystko TERAZ - od 09.30 i w łóżku!!!!
Okazało się, że jestem modna
że jestem slou, sloł i wyslołowana jednak,
- celebruje przyjaciół / ki (spotkania, kawa, wino, dobre kino w teatrze)) znaczy
urządzamy sobie takie noce, kiedy oglądamy, jemy, pijemy i śpimy tam.
- odżywiam się zdrowo, robię przetwory, uprawiam pomidory, kwiatki
i sztukę moją uprawiam i rozdaję i sprzedaję i odkrywam
- gapię się w niebo, celebruję życie, oddycham czystym powietrzem,
- robię dla się dużo rzeczy osobiście - jem ciepłe sniadania, w ogóle jem śniadania!!!
śpię, wysypiam się, jestem niewrzaskilwa, wyciszona, ładniejsza
i bardziej uśmiechnięta, uśmiecham się do SIEBIE i ludzi,
- biegam po polach z Erną zamiast siłowni, tańców...
- chodzę niespiesznie po sklepach i szukam fajnych ciuchów i butów
- trzymam swoje tempo, mogę sobie na to pozwolić oczywiście, gdyż nade wszystko jestem wolnym człowiekiem i wiem gdzie przebiega granica.
Nie mam chorych ambicji, ambicyjek i ciśnienia
jestem zdolnym i dobrym reżyserem, wiem to
i dobrym, lubianym szefem
i to mi wystarcza hehehe
HARMONIA
jest odpowiedzią, jest kluczem, jest zasadą
postępowania
a także słucham siebie, jak nie chcę to nie
i żadna siła mnie nie zmusi, żadne normy oraz pokrzywkiwania
w dupie mam też moralność ogólnoludzką i nie obruszać się tam
bo jestem też historykiem z wykształcenia i mogę przypomnieć.
no dobra jest 11.30 idę na pola oraz do teatru na festiwal
hehehe życie jest piękne. nieprawdaż.
To nie moda, a recepta na szczescie;-)
OdpowiedzUsuńreceptą na szczęscie jest nie przejsć koło niego ... ta kawa to z czajniczka czy z tygielka ? ja lubię z kardamonem
UsuńAmeli =>recepta Ameli)) ale nie do końca gwarantująca to szczęście ;-/ muszę nad tym jeszcze popracować))
UsuńAdamie=> kawa z czajniczka: wsypuję mieloną,, ubijam i dodaję cynamon i kardamon również!!aż szczypie w język)) w bardzo zimne dni cynamon z imbirem, też dobre.
t.
hmmm po przeczytaniu takiego tekstu można tylko napisać: "ożenię się z Tobą";-);-);-) ps. chociaż nie wiem czy ożenię, czy wyjdę za mąż??? hmmmm zwał jak zwał;-)
OdpowiedzUsuńjak to nie wiesz? watpisz w mą przynależność płciową??
Usuńt.
ależ skąd;-) no ale Wiesz, że.... i w ogóle;-) w każdym razie;-) ten, tego..;-)
UsuńAleż prawdaż:)
OdpowiedzUsuńWyszło mi ,że ja też jestem wyslołowana....jednak czasami się zapędzam;) Dokładnie wtedy kiedy się slołuję zbyt intensywnie i za długo.
I potem mus nadrabiać biegusiem:)
eee tam Nika!!To Ty jestes w takim razie farbowana slołowana
Usuń;-))))))))
t.
A co Ty myślisz, że nie można być slołowo-fastową? Powiadam Ci, że można i jestem tego JESZCZE żywym przykładem:)
Usuńgdyby nie finansowe musy byłabym wyslołowana na maksa:)))
oszszsz................. to było TO!
OdpowiedzUsuńAga ))))))))))))))))no nareszcie!!!! gdzie Ty bywałaś??
Usuńco porabiałaś opowiadaj))))
buziole wielkie na napisuj cos ... na maila?!
t.
oj tak.... jak miło to czytać.... jak spokojnie.... tego było mi trzeba :))
OdpowiedzUsuńprawda? ))))
Usuńt.
...prawdaż prawdaż....piękne-mówiłam przecie:))))..a Ciebie rusałko - tak oczyma myma widzę normalnie jak hopsasz zwiewnie po tych łąkach,,,,,, boso po chałupie z z to kawo i dżemem,,,, a włos rozwiany od tej przejrzystości i rześkości ...no nic więcej nie trza..no....:)
OdpowiedzUsuńładnie napisałaś - rusałko))) umarłam ze śmiechu)))))) Ty marnujesz się z tą mega-wyobraźnią!!
OdpowiedzUsuńt.