wtorek, 23 lutego 2021

Ciri wstęp

 Na zachodzie Wiosna, dosłownie. Wiem to, bo byłam i widziałam z piątku na sobotę. Wracamy do tutaj a tu nadal hałdy śniegu, wysokości płota, nabierającego ciężaru gatunkowego(zwłaszcza na dachu) plus dodatkowo w bonusie kałuże wielkości jeziora i zwisy daszne i daszne zjazd. A że dach mamy jak skocznia mamucia, to dźwięków podczas zjazdu ciężkiego śniegu nie powstydziłby się konający Tytanic. Koszmar. oooo tak, coś dziwnego się wydarzyło w przyrodzio-pogodzie: szybkie i głębokie przejście przez zero. za GŁĘBOKIE powiadam. poza tym to dziwne że w odstępie zaledwie dwustu kilometrów i w zaledwie dwa dni-  takie różnice, takie cuda wianki. 

O niedzieli mamy Ciri. no i bez komentarza. Że też nie poczytałam sobie bloga własnego przed podjęciem decyzji...

Teraz żre moja dizajnerską podusie, podkładkę pod kompa, odgryza frędzle z kap, międli w gembie pościel, koce, narzuty i okulary i telefony ojaaapierdolęę

Dywany zwinęliśmy, bo sika i sra znienacka, kapcie na wysokościach, nic nie może stać na podłodze, w centralnym punkcie kominkowego - wiadro z mopem !!!! gdzie kucnie tam siknie. Na szczęście dużo śpi, bo bym chyba musiała się zwolnić z pracy i wyprowadzić z domu.

A w zamian przez sen macha ogonkiem, przytula się, mlaska i pachnie szczeniaczkiem.

ps

 postu z karnawałem nie obchodzę.

CDN

 



ps 

wmiędzyczasie był karnawał i popielec. podobno. nie wiem nie interesuje się-skoczyłam z tym raz na zawsze.

14 komentarzy:

  1. Karnawał mówisz? Danse macabre raczej, bardzo kojarzący się z popiołem.
    Ciri cudeńko, ale nie zazdroszczę frędzli i dywanów oraz mopa na środku😁 Prowadzę zajęcia online z chłopakiem, który ma małego border colie. Robi zadanie i nagle 'czekaj dreamu bo nie mogę się skupuć, Rex nie wpierdalej tego chodnika!!!' 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekaj, czekaj ... coś mi to przypomina, prowadzę zajęcia online z dzieciakami i nagle dzieci słyszą...jedynie nie używam słowa wpierdalaj ale nie jest to tak do końca wykluczone ...

      Usuń
  2. Zabafkuf jej nakupuj, gryzakow, takich co to w srodku chowa sie psie chrupki (zajecie na kilkanascie minut, zanim je stamtad wyciagnie), kosci zelowe, pluszaki i takie tam, najlepiej w nadmiarze, zeby nie zarla tego, czego nie powinna. Jeszcze jej te Twoje fredzle zaszkodza.
    Uwielbiam zapach szczeniaka, bardziej niz niemowlaka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nakupowaliśmy jej gryzaków, piłeczek, oddała cudna podkładkę pod ręce do pisania na lapku we formie jamnika, bardzo milusińską i to wszystko sie wala pod nogami a ona zdzira jedna woli ściągać koszule i swetry z wieszaków i krzeseł i frędzle i ....
      jedynie zapach szczeniaczka ją usprawiedliwia.

      Usuń
  3. Ciri układa Ci teraz nową, lepszą listę priorytetów. Kapa?! Skarpety?! Miłość się liczy!

    PS> Jak się czyta Ciri: [ciri] czy [siri]?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze jedno: na zachodzie wiosna. Potwierdzam. Pranie schnie na słońcu, dzieci sąsiadów szaleją na wrotkach, a ich kurtki wiszą przewieszone przez brzeg piaskownicy. To oczywiste dowody, że idzie postęp.

      Usuń
    2. Czyta się tak jak mówi się znaczy Ciri od Sapkowskiego :-)
      hmmm miłości to trzeba mieć naprawdę duuuużo, żeby to wszystko znieść oraz sklerozę.

      Usuń
  4. małę koty mają tą przewagę nad małymi psami że są bezobsługowe. Małe psy srają wszędzie i wszystko gryzą (nieraz właśnie w tej kolejności)
    Ale za to później psy są bardziej kontaktowe niż koty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm no ja miałam małe koty, i nie do konca się zgadzam, że takie bezobsługowe, bo na przykład sprzatanie zbitych doniczek i innych ustrojstw po kocich zabawach i wszędziewłażeniem a że ostatnie dwa oborniaki(raz mieliśmy dwa na raz) miały problem z mlekiem a bardzo lubiły moja kawę z mlekiem to potem była sraczka i weterynarz... i nie zawsze na początku trafiały do kuwety... ale masz rację że pies jest bardziej niż kot, bo kot do miejsca podobno. Ja lubię te kocią nieupierdliwośc )))

      Usuń
    2. Kocia upierdliwość :)) błąchachacha .... dobre określenie. Też lubię i mamy to razy 4 . Dwa gówniarze młode rude i dwa staruszki (15 i 13 lat) Co do tych doniczek to święta racja. Część kwiatków po prostu zeżarły

      Usuń
    3. o i Ciri też zżera kwiatki... kurka wodna.a powiem Ci że Luska to tylko tulipany TERAZ, bo widac jej zielonego brakuje.

      Usuń
  5. Nie zrobiłaś zdjęć, bo telefon zmiędlony w gembie, tak to rozumiem i tylko ta jedna przyczyna Cię usprawiedliwia.:-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ zrobiłam i filmy i zdjęcia, problem jest poważny z czasem, który sie skrócił-większą część postu napisałam w niedziele przed przybyciem Ciri... zaraz wrzucę nowego ze zdjęciami. przepraszam

      Usuń
    2. Nie przepraszaj, głupio się czuję od tego. Dawaj te podobizny!

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....