sobota, 13 marca 2021

Lewica, lewackość, lewacka inteligencja ... historia bez przerwy zatacza koła.

     Dobrze jest wytrącić innych z równowagi będąc sobą... (??? ) no nie wiem. interesujące zdanie ale mocno dyskusyjne. Przysporzyło mi to wielu wrogów, życie po mojemu i wkurwianie koleżanek i kolegów. ale głównie koleżanek. Nigdy podług mody, baraniego truchtu, ze społeczeństwem i jego priorytetami i zasadami. zawsze pod prąd, po swojemu z pełną świadomością odrzucenia i alienacji. tworząc własny świat i szukając sobie podobnych. Wolna i Niezależna. Czy coś straciłam? owszem chyba całkiem sporo: kilka intratnych posadek dobrze płatnych, przyjaźni, znajomości, spore pieniądze i wpływy oraz medialność za niezależność. Za pracę teatralną z kim chce. a nie z kim muszę. bez fałszywych uśmiechów, bez fałszywych obietnic, bez coś za coś i podkładania się ... do tego trzeba mieć charakter. Ja nie mam. Nie mam ciśnienia i nie mam ambicji. Jedyne co mam, to talent zarówno reżyserski, jak i plastyczny. tyle. A i jeszcze jestem pracoholikiem, tytanem zapierdalania. a raczej... byłam. bo ostatnio coś we mnie pękło. Po całości. Czas, który nastał jest czasem DLA MNIE. Moich radości i twórczości. Mojego najmojszego JA.

Oderwałam się też  całkowicie już od narracji prawicowej, którą narzuciła mi rodzina i patriotyzm(tak wiem jak to brzmi)): Kim jesteśmy bez korzeni, bez tradycji, bez rodziny i wiary? otóż proszę państwa jesteśmy WOLNYMI LUDŹMI. takie jest moje zdanie. Nie wykonujemy poleceń kościoła, jakiegoś wymyślonego bożka, kretyna w sukience, nestora rodziny, który okazuję się być dziadersem bez polotu, bez wykształcenia i bez wyobraźni. Nie rozumie świata i nie rozumie języka pisanego. Jak mam być pełna szacunku dla kogoś, kto wierzy i żyje według księgi żydowskiej sprzed 2 tysięcy lat??? a w ogóle, to czy hierarchowie kościółkowi wierzą??? wyznają czy od samego początku tylko liczą kaskę??

Inaczej mówiąc, odwrotnie niż 25 lat temu, to nurt LEWICOWY, związany m.in. z prawami kobiet czy walką z katastrofą klimatyczną, staje się opowieścią o przyszłości. Moją opowieścią i ludzi młodych mam nadzieję i waszą ...

16 komentarzy:

  1. Obawiam sie tylko, ze jestesmy w mniejszosci, ze takie kempy, osrajdki, szydla czy inne kanalie beda teraz zycie wszystkim ukladac i kupowac sobie poparcie za Twoje wlasne pieniadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to już nawet nie o to chodzi, choć oczywiście też, ja tam nie wiem co z ta karmą, ale mam nadzieję, że prawo zadziała. Chodzi o to, żeby nie popadać w katolski szariat, haniebny, złośliwy, nieludzki i urągający wszystkiemu. już komuna była lepsza bo mi się nikt do sumienia nie pchał...w majtki nie zaglądał...

      Usuń
  2. Mojego Dziadka, lwowskiego inżyniera chcieli po wojnie zatrudnić czerwoni, musiał tylko zapisać się do partii. Moja Mama miała papiery na bycie swoim własnym szefem, musiała tylko zapisać się do partii. Ja w tym kraju dal szefa przepracowałam może z 5 lat. Potem łaziłam swoimi drogami. Ile straciłam? Pewnie dużo. Nie klaskałam we właściwych komitetach. Nie przebiłam się na szczyt. Osiągam własne. Czy gorsze, mniej spektakularne, to się jeszcze okaże. Każdego ranka patrzę bez wstrętu w swoje odbicie. Tak jest dobrze. Tak jest dobrze Teatru. Lepiej być lewakiem niż bezrefleksyjnym katolem. To pisałam ja- katoliczka z urodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz droga moja, że w zasadzie w kraju tutejszym niemal każdy jest katolem z urodzenia. ciekawe co? i dlatego te ściery w kieckach uważają się za panów i władców...dlatego apostazja jest koniecznością.

      Usuń
    2. Hmmm. Jestem więc wyjątkiem. Nie jestem katolem z urodzenia. Ale jestem z wyboru. Wtedy świadomego. Teraz świadomość mi się zmieniła. Rozszerzyła? Nie podejmuję się opisywać czy wyjaśniać. Właściwie powinnam wyjść, ale podejrzewam, że kontrowersyjny już wtedy ociec zakonny, który dokonał aktu chrztu, kompletnie pominął papierologię i dokumentów na mnie w systemie nie ma. Sprawa była pomiędzy ludziem a bogiem z nieznacznym pośrednictwem Jarka ( to akurat bardzo fajny i rozumny Jarek ).
      Powodzenia na własnej drodze.

      Usuń
    3. wzajemnie Agniecha)) a może Ty miałaś szczęście... trafiając na człowieka ludzia ... problem w tym, że ja od dziesiątków lat nie uczestniczę...znam właściwych i rozumnych ludzi (Jarków) ale nie o ludzi tu chodzi w każdym razie nie tylko, ja nie wierzę i chyba nigdy nie wierzyłam w bogów, ja lubiłam tradycję, obrzędy ... nomenomen słowiańskie, pogańskie przysposobione... i bliżej mi do przyrody, do bóstw pogańskich, niż do tego cyrku.

      Usuń
    4. Mam taką swoją filozofię „live and let live”. Szanuję tych co wierzą w coś, kogoś, w siebie albo w nic. Nie szanuję wykorzystywania pozycji do gnojenia innych, robienia kariery kosztem tych spoza kręgu, czy wmawiania innym kitu dla własnych zysków. No i wykluczyło mi się kilka postaw z życiorysu, chociaż na mojej drodze w temacie wiary stali fascynujący ludzie. Dzisiaj jednak boję się myśleć czego wtedy nie wiedziałam.

      Usuń
    5. Ja też od dziesiątków lat nie uczestniczę. Instytucjonalna religia do mnie mało przemawia.

      Usuń
    6. Dreamu otóż mam podobnie, boję się myśleć jaka byłam ślepa do niedawna nawet...gdyby nie pisdzielce pewnie by mi i kościołowe klimaty nie przeszkadzały do końca, jak to było do tej pory ale te rządy wyolbrzymiły problem i wychyliły wahadło niebezpiecznie... no to teraz prawem fizyki wahadło musi przelecieć na drugą stronę...

      Usuń
    7. Agniecha - do mnie w ogóle wszystkie instytucje mało przemawiają )))))) zwłaszcza instytucja państwa i w sumie narodu...narody, narody po diabła narody ...

      Usuń
    8. Instytucje do mnie nie przemawiają. Nie ufam im.

      Usuń
  3. Nie lubię walczyć, chociaż gdy byłam młoda walczyłam jak lwica. Dużo wtedy traciłam, głównie swojego spokoju i szczęścia.
    Teraz mniej walczę, częściej robię swoje w spokoju i tak mi lepiej.
    Nie mam prawicowych poglądów (w pierwotnym rozumieniu prawicy), bo mam silne poczucie, że mamy obowiązek troszczyć się o tych, którym się nie udało, nie powiodło, choć próbowali. Nie rozumiem, dlaczego w Polsce podział na prawicę/lewicę odbywa się tylko według jednego kryterium. Religijnego. Ale ja wielu rzeczy nie rozumiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kryterium wiary, władzy, która pochodzi od boga, kręgów bliskich władzy, czyli prawica i lewica w opozycji, jest kryterium historycznym: Parlament angielski, oświecenie, rewolucja francuska... u nas się to wszystko popieprzyło. pis and campany jest prawicowy ideologicznie a socjalnie zagarnął postulaty lewicowe. świat się zmienia i można wszystko pogmatwać ale czegoś się musimy trzymać, żeby mieć jakąś jasność.
      I ja mam już dosyć, marnowania energii na ciągłą walkę... zwłaszcza, że w kraju tutejszym nie ma spokoju.

      Usuń
  4. A ja osiągnęłam punkt pomiędzy. Ani to lewica, ani to prawica, ani centrum. To ja i moje wzięcie z każdego tego, co dobre. Wszystko jest relatywne i wszystko wymaga indywidualnego rozstrzygnięcia. Dlatego nie optuję za żadnym kierunkiem, tylko za własną głową. Co do religii, to mam w nosie serdecznie czy i w co ktoś wierzy, bo dla mnie to wszystko bujda. Nie będę długo o tym rozprawiać, ale religia jest ukryciem przekrętów, zasłonięciem niewiedzy i udawaniem, w jakimś celu. Może w celu rządzenia ludźmi i narzucania im czyjejś woli. W celu osiągnięcia zysków. Mogę to rozwinąć, ale po co zaśmiecać Tobie komenty. Do edna. Od kiedy zaczęłam myśleć JA, od wtedy zaczęło się wszystko układać jak w puzzlach. Kostka do kostki. I niech się układa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też wolę myśleć o sobie jako o wolnym człowieku, a nie jako o osobie o określonych poglądach, szczególnie, że te ostatnie wykształcają się i ewoluują cały czas.

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....