Życie podobno nie lubi pustki i dlatego powoli wraca do normy?? w piątek, po jodze czeka mnie uczta nad ucztami - mantry, śpiewanie na warsztatach. Z okazji sobótek. więc podwojona radość. a w sobotę impreza w knajpie z koleżankami. wznowienie spotkań okazjonalnych. [Ale niektóre dobre obyczaje covidowe na razie zostały- rada pedagogiczna online. no miód cud orzeszki. niespodzianka]. Joga wyciska teraz więcej potu, niż zwykle zwłaszcza hot!!! normalnie lampy podgrzewają atmosferę, że szpagaty można trzaskać. bo/ponieważ przyszło nagle lato i letnie temperatury. u nas na wsi w miarę przewiewnie ale w mieście powietrze niestety stoi w miejscu. Zapachy się rozlewają wokół domu, przekwita różanecznik i bez ale kwitną moje ukochane kosaćce, piwonie i jaśmin. teraz siadam chętnie rano na przeddomiu z kubkiem kawy. i chłonę pachnące poranki i mam radość i szczęście. TAK.
Zrobiliśmy na razie dwie skrzynki z warzywami a przed nami kolejne i z kwiatami. Jakoś tak mi się zachciało, żeby było ładnie i kwietnie. Po raz pierwszy od początku zarazy. W teatrze powoli ale konsekwentnie sprzątanie poremontowe ma się ku końcowi a zaczynamy rozkładać klamoty. odpierdalać segregację(szklanki, kieliszki, kufle do remizy w podarunku dla dzielnych strażaków))) zamiast zbierać kurz na pólkach w naszej teatralnej kuchni. Rozstaję się też z rekwizytami, bo czas najwyższy: na przykład z krzyżami dwumetrowymi z Dziadów z 1998 )))
Poranki do mnie przychodzą prawie każdego dnia. znaczy wstaję za wcześnie. znaczy pies mnie obudził albo kot... ale to doby czas. kilka godzina dla siebie bez dziamgania matkojadwigowego; a po co ci to?nie kupuj więcej kwiatków, nie wsadzaj tu, wsadź, tam a moje ładniejsze na działce, a postaw sobie doniczkę(koniecznie plastikową) na tym ściętym pieńku...
[zbliżenie na ptaszki]
w tym roku postawiłam na trawy
Przy okazji zbliżeń na skrzynki parapetowe i oddaleń na dom, widać, że chałupa woła o nową elewację i płot i podjazd!!! będzie szachulec.
obora nam zrosła, że strach
Wszystkie zdjęcia robione dziś o godzinie 7 rano, a różanecznik przekwita ...
ps
oceny już wystawione. popatrzyłam na niektórych uczniów i widzę, że pedagodzy jednak się dostosowali do trendu: oceny wyciśnięte przez rodziców. No i jak to bywa w tym narodzie, już wszystkim przeszkadza, że dzieciaki wychodzą na zewnątrz - na boisko, na trawę, pod krzaczek. w ogóle mnie to nie dziwi. w końcu trzeba i uczyć i integrować i ZADAWALAĆ kurwa każdego a pani mieszka blisko szkoły siedzi na dupie, w domu gdyż pobiera 500plus i ma pretensje, że głośno, że nauczyciele siedzą i rozmawiają a dzieci się integrują, a przecież mogłyby się pomodlić. jak tak może być??? a inne się nudzą, no musimy im organizować zabawy w takim razie, czy coś... a najlepiej, żebyśmy się nie ruszali ze szkoły. I po wyjściach normalnie, dziś wszyscy siedzą na dupie i robimy lekcje. Ale w przyszłym tygodniu zorganizuje im NAJGŁośniejszą zabawę świata i będą napierdalać szczegolnie po tej stronie, gdzie są bloki mieszkalne )))))))))))))
I niech mnie w tę dupę chóralnie wszyscy cmokną i minister jego mać, i prezydentowa miastatutejszego i rodzic i dziecko i poduszkowiec w moherowym berecie oraz z nadwyrężonym cycem od pięćśęplusa pobieranego na czwarte dziecko i cała zasrana reszta.
Ooooo... grubo! Ale slusznie! Niech Cie cmokaja, ale przedtem niech umyja zeby, zeby ze swiezym oddechem do Twojego tylka, a i to przez bibulke. A potem zdezynfekowac.
OdpowiedzUsuńFajny masz ten ogrod. Czy Czeska przestala Ci pomagac i odczepila sie od wykopkow kwiatkow?
Cześka nadal pomaga ale już słucha i nie wyrywa ale roznosi wyrwane, to ten etap jest teraz )) Pantero co byś w tutejszym grajdole nie zrobiła będąc pedagogiem to źle, dodupy i chujowo.
UsuńPrzelewa się. Nie dziwne.
OdpowiedzUsuńjuż się dawno przelało )) teraz sprawdzam jak daleko mogę sie posunąć. ja i jak zareaguja oni. może nie ma się czego i kogo obawiac?może wystarczy tupnąc ...
UsuńMiejsce na kawę najbardziej zachwyca :-)
OdpowiedzUsuńprzyjemnie tam rano ))
Usuń