wszyscy dokoła smarczą, kichają i gilem świecą
a już szczytem było zaprotestowanie pewnej uczennicy, przed wywaleniem jej z mojej lekcji
celem pójścia do lekarza, gdyż zagłuszała mnie skutecznie
dziecko mi wyjaśniło, że nie chce mieć zaległości...
co to się kurwa porobiło, no.
Ona mi wygląda na przyszłego pracoholika.
odkręciłam słój z malinami i zapobiegam i profilaktykuję,
choć nie powiem żebymse nie chciała pognić w łóżeczku dni parę.
w dupie majac sprawy ważne i ważniejsze
ale to może w listopadzie.
o.
też bym sobie trochę pogniła, ale bez zobowiązań :)) tak na zdrowo i dla zdrowotności
OdpowiedzUsuń))) tak nie pogniję, zaraz mnie roznosi i znajdę coś do roboty...
Usuńja pogniłam jeden dzień, z nadzieją,że wystarczy;/Guzik prawda -wyszła febra na pół dzioba i jakieś mroczki przed oczami..Jutro badania...
OdpowiedzUsuńProponuje czosnek -też profilaktycznie, aczkolwiek może nie z malinami;))
czosnek jest dobry na wszystko ... nawet z malinami))))
UsuńNiezly plan..:-)
OdpowiedzUsuńpolecam))
UsuńBuźka rusałko w ten cudny słoneczny i rześki poranek...Ty w maliny, ja w dziko róże pójdę.....a po drodze gdzie o bez zahaczę:)))))cmoki\!!!!
OdpowiedzUsuńdzikie róże też pyszne i zdrowe))
Usuńbuziol
weź od Ewy spis stawiaczy na nogi , mnie ilekroć mam ochotę się polenić i pognić aplikuje swój zestaw podręczny i ni ku ku nie mogę powiedzieć że nie idę następnego dnia harować
OdpowiedzUsuń))))) ok poproszę taki zestaw))
UsuńNo pacz jaka ta młodzież teraz obowiązowa i głodna wiedzy ;-)))
OdpowiedzUsuńOraz też otworzyłam sobie słoik z sokiem malinowym, co to go dostałam od Niki;-))))
obowiązkowa do zwymiotu!!
Usuńteż Cię bierze? choróbsko
tak lepiej zostawić to na wietrzny listopad;-) mam pytanie, bo planuje to już od paru lat, kiedy należy sadzić maliny????
OdpowiedzUsuńmaliny chyba na jesień lub wiosnę jak to zwykle z krzaczorami
Usuńno w lecie raczej nie... hmmmm to coś pomyśle, ale jak spadnie deszcz, bo w innym przypadku latać z konewką nie zamierzam...
Usuńhessssos to u ciebie nie pada??
Usuńjak to??
sadz teraz te maliny, wiem że Duży przesadzał na jesień!!
po owocowaniu, bo stare krzaki przesadzał.
t.
no wszystkie znaki na ziemi i w niebie, że może dzisiaj będzie jakiś opad, na razie od rana pizga jak w kieleckim..
UsuńNo to "aby" do listopada:)
OdpowiedzUsuńA maliny jeszcze przedwczoraj żarłam na świeżo:) Z lodami waniliowymi:)
))) cały czas jem na świeżo))z krzaka ale bez lodów))
Usuńa ja dziś robię łososia z sosem malinowym :)))) podobno pycha.
OdpowiedzUsuńmmmmniam ale frykasy
Usuńa ja nie kicham, nie smarkam i nie miewam gorączki... NIGDY (no bo jak inaczej nazwać te trzy czy cztery razy w całym dorosłym życiu?)... czy to normalne?... a w związku z powyższym, czy ja mogę te maliny, tak bez chorowania, bo lubię? buziaki :)
OdpowiedzUsuńalez oczywiście)))
Usuńi zazdroszczę odporności choć i moja odkad mieszkam na wsi się wzmocniła
Ach, mieć taki słoiczek z malinami... Mniam... Poezja...
OdpowiedzUsuńowszem)) poezja ale przede wszystkim proza życiowa!! chorobowa))))))
Usuń