piątek, 26 października 2012

123

numer posta jest wierną kopią moich nowych blach

dziś odwzorowanie rzeczywistości w skali jeden do jednego
prawie
złamawszy wszystkie przepisy ruchu drogowego, dotarłam na czas
wcześniej musiałam przeżyć dwa odcinki sapkowskiego,
na kinie domowym odsłuchiwanie robi wrażenie, zwłaszcza odgłosy
bujek(no dobra bójek))burd wszelakich, wojenek.
Ponieważ ganiam po całej chałupie, myślę, że wraz ze mną słucha cała wiocha.
no i kurwa dobrze, nie czytają, to niech choć wysłuchają. za darmo!
nagle bardzo mi się zachciało palić, więc pognałam - równie szybko
do galerii, wiadomo z zachciankami nałogowca żartów nie ma!!!
i co? tyle tego się przelewa, wylewa, ulewa z gardzieli sieciówek.
a wszystko nie dla mnie. takie to życie niesprawiedliwe. cdn.
 ***
projekt zajmuje mnie w piątki po brzegi.
dzieci na wózkach, z balkonikami... pragnące być zdrowymi,
dotrzymujące kroku tym zdrowym, nie dające za wygraną, bardzo im kibicuję,
zasada jest jedna, nie ma litości. precz ze stereotypami.
bawimy się w teatr, wymyślają, lepią, malują.
Niczego nie mogę przyspieszyć. uczą mnie pokory.


w ogóle, jakby jestem utrzymywana w pozycji przypodłogowej, raczej.
ostatnio



5 komentarzy:

  1. Zaśmiałam się w głos plując krupnikiem na laptopa!;/
    Był czas,że odkryłam Sapkowskiego i miałam pod ręka koleżankę z jeszcze większym świrem - nie, nie czytała mi na głos, pożyczała;))
    To co robisz -podziwiam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma czego podziwiać Misiu...zdaje się, ze dostaję teraz znów lekcję.

      Usuń
  2. takie dzieci uczą cierpliwości i zawstydzają swoją mądrością...

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....