w oczekiwaniu na zimę |
PRZYTULAM
opatulam, zawijam, owijam, zakutam, ocieplam
całe moje życie nie boję się dotyku, opatulania i przytulania.,
moich aktorów, moich uczniów, moich bliskich i nawet obcych,
mało znanych, nawet wrogów, gdy im potrzeba dodać otuchy, gdy zima.
Zawsze przy powitaniach i pożegnaniach się przytulam, zawsze odczuwam
pragnienie dania odrobiny dobrej energii. Zwłaszcza, że nie jestem zwolenniczką
cmokania. Cmoki zwłaszcza osób średnobliskich i w ogóle fuj ))) cmoki tylko wirtualne
i tylko Dużemu i przyjaciółkom i matce Janinie i suni mojej Ernince i kotom..................
.......................................................................................................................................
Mijanki nasze...
On bardzo wcześnie wstaje
ja bardzo późno
On bardzo wcześnie udaje się do pracy
ja późno
On wcześnie wraca
ja bardzo późno
On wcześnie idzie spać/w każdym razie do sypialni
ja późno a jeszcze później zasypiam
Dlatego tak ważne są nasze dni wolne, nasze wspólne rytuały,
których nie dajmy sobie odebrać.
nasze przytulanki.
a to obecnie najpiękniejszy kalendarz adwentowy jaki znalazłam w internecie
Wróciłam zmarznięta z wycieczki śladami Borejków -koło 100 osób było...Zimno, przydałby się ktoś do przytulania! Sołtysa nie ma, Lusi nie ma, Gżegżółka śpi - mięciutkie, cieplutkie ciałko - nie będę mu przeszkadzać;)
OdpowiedzUsuńKalendarz faktycznie ładny;)
a te kreski na choince to nie dynamit aby albo inny trotyl???
UsuńAdamie, te kreski to choinka przecież, ale rozumiem, ze się dużemu chłopcu wszystko z dynamitem kojarzy! ;-)
Usuńoj tam oj tam ... ja to raczej pacyfista jestem, a skojarzenia jak wiadomo to nie wiadomo skąd przychodzą.
Usuńprzytulanie popieram
no ba...
Usuńśladami Borejków? tych Borejków od Musierowicz?
OdpowiedzUsuńjeśli tak to... ekh przypomina mi się, jak po raz pierwszy do Poznania pojechałam, zresztą na festiwal teatralny oczywiście )))) i ganiałam z dzieciarami pod kamienicę na Roosevelta chyba? ekh piękne czasy...
Misiu ja ciebie przytulam)))))
Właśnie tych -łaziliśmy przez dwie i pół godziny -super;)
UsuńI dzięki:))
i ja lubię miękkie otulenie, owijanie, zamotanie i przytulenie. Dobrze, że mam do kogo :))
OdpowiedzUsuń)))) oto meritum))
Usuńja pomimo, wbrew, a nawet, hmmmm no lubię, ale nie umiem.. ale się staram, dziwne.. sporadycznie.. ale każdy ma jakieś defekty.. ja ze swoim walczę;-)
OdpowiedzUsuńnie wierzę ani trochę jazzu))))
Usuńa to mi się "niedowiarka" trafiła;-)
UsuńPrzytulajmy się, smyrajmy i ogrzewajmy codziennie:))
OdpowiedzUsuńto wzmacnia - więzi - i nas samych:)
jeśli mało jest tych wspólnych chwil, tym bardziej smakują:)
tym bardziej są intensywne.
oby jednak było ich wystarczająco dużo - tego życzę:))
))) takie hasła na sztandary))) zwłaszcza dziś
Usuńoraz nie żrycie się ludzie!!!!
A mnie nie ma kto przytulić....
OdpowiedzUsuńAle wierzę, że jeszcze znajdę :)
Pozdrawiam
a ten piękny konik? to nie do przytulania przypadkiem?
Usuńmoim marzeniem jest się przytulić tak cielskiem całym do konia i tak poczuć jego ciepło i bicie serca a chrapy to najcudowniejsze miejsce i doznanie przy dotykaniu dla mnie))
ja przytulam Cibie teraz
Z przytulaniem to chyba trochę jak z paleniem: im więcej palisz, tym więcej chcesz. Namnażają się receptory potrzeb.
OdpowiedzUsuńTo by tłumaczyło, że gdyby co jakiś czas Młody nie przychodził z miną 4-latka i hasłem: "przytulas" to bym nie miała ani jednego receptora.
"przytulas" albo "grupa wsparcia" mnie rozwala)))
UsuńNie no, grupa wsparcia to w ogóle czad jest ;-))))
UsuńKojarzy mi się z chóralnym: "kochamy cię"... Ożeż!
))))))
Usuńbardzo lubię, kiedy Juniorka z wyciągniętymi rękami przychodzi do mnie i woła: tulimyyyyy...
Usuńa to ładne - tulimyyyy ))) tak jak PanTuliś, bo ja głupia dorosła jestem i nie zrozumiałam, gdy mała Julka mówiła, że nazwała słonia Pan Tuliś.
UsuńZ dziką rozkoszą przyłączam się do akcji przytulania. Rąsie rozkładam do "haga" i tulam i nimi opatulam:)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, no wiedziałam Niko i ja Ciebie też)))
UsuńWeź, Nikuś, starszej pani wytłumacz: do czego rozkładasz rąsie???????
OdpowiedzUsuńHug- z języka obcego, zachodniego- przytulać ;o) przytulam zatem zobirowo Gospodynię i Biesiadników ;o)))
Usuńdobrze,że nie "ziobrowo" hehe;)
Usuńo Hesssoss Miska!! apages satanes!! czy jakos tak ))
UsuńDreamu=> hagam zatem i w odwecie abrazar- am))))
UsuńNo soooo, sie spieszyłam z pomocą i mi dysleksja wyszła ;o)
UsuńNo to już wisz zantuś:)
UsuńKurde, kalectwo językowe już poniosę do śmierci. U Ciebie, Dreamu, bywa, że połowy tekstu nie rozumiem, bo nie szczędzisz słów zagranicznych;-)
OdpowiedzUsuńBo ja mam polską dysleksję i normalnie wychodzi mi tylko po obcemu ;o)
UsuńZante łączę się z Tobą w bólu... na razie korzystam z osobistego tłumacza w postaci Juniorki :))
Usuń..przygarnij "kropka":((... ...((... ...
OdpowiedzUsuńprzygarniam kochana przygarniam i zagarniam))))))
UsuńNo to jak sie tulimy to i ja przytulam;-) Tutaj na szczescie ludziska nie cmokaja sie na mokro, /jak to u nas bywa/ ale za to przy kontakcie policzkowo- skroniowym tak smiesznie pociagaja nosem, wwachuja sie? (szczegolnie starsze pokolenie). Juz nie wiem co gorsze- cmokanie czy pociaganie nosem..:-)))
OdpowiedzUsuńWĄCHAJĄ się zamiast cmokania?? ))))))))))))))))))
Usuńpodoba mi się!!!)))))