dziś nie mam czasu pisać, ani czytać zaraz uciekam do szkoły
ale nocą przeczytam blogi i odpiszę na komenty
obiecuję.
Wczoraj było ... nerwowo, płaczliwie, się zdziwiłam nieco w życiu...
no w każdym razie ...
powiem tylko, że w Ustce jest tylko jedno rondo i w ogóle to malutka mieścinka
poza sezonem
i ja się w tej mieścince i na tym rondzie wczoraj, gdy jechaliśmy grać spektakl
w szpitalu ... zgubiłam się. tak. może napiszę a może nie. bo mi wstyd.
aleeee tak to jest!!! gdy dwie baby tłumaczą przez telefon trzeciej babie,
jak ma jechać. o.
znaczy mama olka i sąsiadka ma, co to tam pracuje na tym oddziale mi tłumaczyły.
jak się na tym rondzie znalazłam trzeci raz i ... dupa,
to miałam zamiar uciekać do domu. poryczeć i w ogóle
monty pajton kuuurwa
a te moje larwy jedne!!!! zamiast mi pomagać jakoś, rozglądać się, czy coś
zarykiwały się z tylnego siedzenia i miały kabaret za darmo.
a w drodze powrotnej poprosiły, abym się zgubiła na prostej drodze.
no czy nie larwy??
***
Wpadliśmy do szpitala w ostatnim momencie.
starsi ludzie, prawie wszyscy na wózkach, chorzy i czekający na nas.
zgraliśmy te nasze koty
śmiali się, klaskali, dziękowali. były ciastka, słodycze
i dla mnie aniołek śliczny.
teraz przed nami oddział dziecięcy i ...
nie mogę o tym pisać. bo mam klucha.
Dajesz radość i pozwalasz zapomnieć o złym i tego się trzymaj. Dla mnie jesteś wielka i możesz się gubić nawet na prostej drodze, gdyż wielcy ludzie tak mają!
OdpowiedzUsuńojej Aqularku Ty chyba o kim innym piszesz)))))
Usuńa ja zwykła fujara jestem...trochę nadwrażliwa...i trochę roztargniona...
dziękuję Ci
Zgubic sie w malej miescinie- to dopiero sztuka, nie kazdy potrafi;-) Podobnie z dawaniem radosci- szacun wielki wspaniala kobieto!
OdpowiedzUsuńPrawda??z tą sztuka gubienia, oczywiście !!Ameli))) mnie podbudowałaś))
UsuńTy nadwrażliwcu Ty:)
OdpowiedzUsuńmła:)
Mła))))
Usuńznaczy się dla "rozegrania" zrobiłaś larwom karuzele oooo;-);-);-) a o rondach ja się nie wypowiadam boooooooo;-) ps. gdyby więcej takich "wariatów" świat byłby piękniejszy, i bardziej kolorowy;-) , kurcze w Ustce byłam, fajne miasteczko;-) ronda nie zakodowałam gdyż byłam pkp ;-)
OdpowiedzUsuńdobre z tą karuzelą hehehe i pekapem))))
Usuńmoja kol. instruktorowi na jeździe zrobiła karuzele na rondzie, ojjjjjjjjj się najeździli;-);-);-)
Usuńsama jesteś jak Anioł!!
OdpowiedzUsuńzwariowany i szalony:))
wielka jesteś w tym, co robisz i dlatego, ŻE to robisz!!
ściskam:)
Al... no ja nie wiem co napisać, chyba tylko
Usuńże nic takiego nie robię...po prostu
i to takie przyjemne dawać ludziom coś!
ja chyba biorę więcej))
No i dlatego nie nadaję się na aktorkę. na statystkę może, taką co ryczy. Ze wzruszenia. Klaps: łzy! i daję, nieprzerwanie, z byle czego.
OdpowiedzUsuńNa drugi raz zadzwoń do mnie. Umiem kierować zdalnie. Ta część mojego mózgu jest wybitnie męska (wg testu na onecie)
okey masz jak w banku)))
Usuńi się ciesz, że za często poza miasto nie wyjeżdżam hehehe
Ale luzik :) Jestem gotowa! Każde miasto, każda ulica, każdy zakątek :D
UsuńNo kochana! Ja na moim Starym Rynku gubię się ZAWSZE -dlatego jak chcę coś znaleźć idę w prawo i łażę w kółko tak długo aż znajdę!
OdpowiedzUsuńI wiesz...jak będziesz chciała się kiedyś zgubić, a będziesz w pobliżu to daj znać!I ściskam Cię mocno, mocno!:D
No chyba żartujesz! :D Punkt odniesienia pod pręgierzem :) To jak gwiazda polarna :D
UsuńRozumiem Cię, Miśku, jak nie wiem co! Dawno, dawno temu, w Średniowieczu, gdy chodziłam na randki, umawiając się na St. Rynku musiałam sobie wziąć pod uwagę zapas czasu, co by mi absztyfikant nie uciekł, zanim obiegnę rynek i znajdę właściwą knajpę. Mimo, że w Średniowieczu to właściwie tylko "U rajców" się umawiałam, ale, że z różnych stron na ten rynek się dostawałam, to kurwa mać zawsze byłam zagubiona. Można by było nieco szybciej, gdyby dla przyspieszenia ścinać narożniki, ALE NIE W SZPILACH PO KOCICH ŁBACH!!
Usuńno buchachacha dziewczynki - zwłaszcza Zante - PRZYKLEP PIĄTKĘ))))
Usuńotóż przez pięć lat studiów w stolycy za każdym razem GUBIŁAM SIĘ, KuRWA NA CENTRALNYM!!!!!!!1
znaczy wyjść odpowiednio nie byłam w stanie.
No larwy ewidentne. Oraz małpy wredne. Ja Cię rozumiem nad wyraz, bo ja się gubię zawsze i wszędzie - co nie znaczy, że Ty także, bo to zapewne pierwszy raz było - i jak ktoś się ze mnie nabija w takim momencie to chce mi się ryczeć i zabawić w Breivika z natychmiastu. A najgorszą radę, jaką mogę usłyszeć w takiej sytuacji to stwierdzenie: to zawróć i wracaj po swoich śladach. Znaczy co, kurwa mać????? Skoro jechałam w prawo, w prawo, trzecia w lewo i znów w prawo to mam pośladach, tylko na odwrót????????????? No żeż jakim cudem mam to zrobić???????????
OdpowiedzUsuń))))))) Zante dokładnie mnie to wczoraj spotkało,
Usuńkazali mi wracać po śladach!!!!!! i jeszcze miały polewę z niekontrolowanymi wybuchami rechotu!!!
no żeż...
Natłuc i kazać wracać pieszo!
Usuńgubię się we własnym mieście, jeśli jadę gdzieś dalej od domu, więc rondem w obcym mieście mi nie zaimponujesz :)))
OdpowiedzUsuńpamiętam, jak wielką radość mojej Juniorce mającej 10 lat, będącej wtedy w szpitalu, sprawiła wizyta klauna. Do wieczora miała dobry humor, chociaż kilka razy robili jej zastrzyki.
najgorsze są te przebudowy, roboty drogowe, no dzis się spóźniłam do pracy bo mnie taka przykrość spotkała i sie zakałapućkałam...
Usuń