nie sądziłam, no naprawdę, że ze mnie taki świetny kierowca
dwa na minusie, letnie opony, opady śniegu marznącego
szklanka, dupsko wywala na każdym rondzie, a ja twardo do pracy
no mogłam na pociąg o 7ej, mogłam rowerem, mogłam też z laczka
ale ja nie, autem muszę
i nie wiem jak ale dojechałam w całości
dojechałam ze sztywnym karkiem i z rykiem prawie
długo nie mogłam dojść do siebie
oraz zakupiłam i zmieniłam opony na zimowe
z płaczem jednak. a jutro będą zakwasy i silne leki przeciwbólowe zapewne.
ps (zbiór obrzydliwości)
zobaczyłam dziś coś obrzydliwego
dom ustrojony świątecznie w stylu ... ekhm
amerykańskim.
i w dalszym ciągu biegiem...
ale ubywa, pakuję, zawijam w szary papier i wysyłam...
Szary papier jest najwspanialszy- prosty, zgrzebny, podkresla cuda w nim opakowane:-)
OdpowiedzUsuń"Energizer Bunny" wysiada przy Tobie. Oby obylo sie bez przeciwbolowych..
))) no niestety spinka za duża była wczoraj!!!
Usuńjuż do Ciebie piszę
buziol
jestem pełna podziwu, choć nie pochwalam (tej jazdy na letniakach)... a szary papier najbardziej wymowny... zdrówka dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńFrycia w wiadomej sprawie się trochę rypło ale słyszałam, że stanęłaś na wysokości i się nie dałaś)))))
Usuńa opony z bólem serca, za ciężkie pieniądze musiałam zakupić i wymienić ekh kurwa
no coś Ty, ja miałabym się dać?! szłam w zaparte do końca tyle, ze ONA za mądra jest, he he :)))
Usuńja ostatnio też pakowałam, i nie w szary papier, wszystko zgodnie z wymogami, karton, taśmy no iiiiii masakra, naocznie uwidocznione , że nawet jak mam narysowaną linię to ja boczkiem, boczkiem.. jeżeli to dojdzie i się nie rozejdzie... to dopiero cud będzie;-) dlatego szary papier jest najwspanialszy;-) ps. a na marznący deszcz nie ma mocnych, czy letnie, czy zimówki wsio ryba.. tylko dobry kierowca... ;-);-);-)
OdpowiedzUsuńnormalnie kocham Cię za to co napisałaś w ps!!!!!
Usuńoraz ja też zgodnie z wymogami karton, biała taśma)))
ale w środku szarym coby się nie zbiło)))
buziol
bo zimą to czasami rosyjska ruletka, a zwłaszcza na marznącym deszczu, każdy jeżdżący wie czym to pachnie, oj kręciło się nieraz jak na karuzeli, oj kręciło;-)ps. mnie ta biała taśma doprowadziła do szewskiej pasji, a w środku ;-);-);-)
Usuńbiała taśma hehehe powiem ci szałł normalnie, szałłłł
Usuńi komu ten sznurek przeszkadzał, co??
no ja se z taśmą nie za bardzo radzę co jak sądzę niedługo zobaczysz;-)
Usuń)))))))))))) taaak
Usuńjuż tego nie doczytałam pobiegłam do pracy))))
DZIĘKUJĘ i powiem Ci zapakowane fachowo!!!
ahhhaaaaaaaa czyli , że już;-) no popatrz , popatrz a to się poczta spisała, co do fachowości to dobra, dobra..;-)
UsuńEch Ty św.Mikołaju jeden, zmotoryzowany:))
OdpowiedzUsuńNa sanie się trzeba przesiąść!
oraz gratuluję umiejętności rajdowych!
nigdy więcej, nigdy więcej!!!!mówię Ci. od razu po pracy a w zasadzie pomiędzy zakupiłam opony i dziś zupełnie inna bajka))
Usuńa wiesz, że bym wolała sanie))))
tylko sniegu u nas mało!
HEHE:)Amerykańskim...znaczy się w pełnej iluminacji świetlnej, oj to współczuję oczkom Twym szoku :)
OdpowiedzUsuńCzy przydomowy ogródek przy domku ustrojonym amerykańsko miał też w wyposażeniu figurki? No wiesz... Mikołaja w saniach i reniferków ??
jak nie... to szkoda wielka.... to byłby widok:)
były tylko lampki na razie, jak sie domyślam hehee
Usuń