czwartek, 20 grudnia 2012

174/pierwsza choinka


ZAPACHU, NIESTETY  ANI W MEGABAJTACH, ANI W PIKSELACH PRZESŁAĆ NIE MOŻNA





 Przepis na choinkę z siana:
- 5 kilogramów siana, nie słomy - SIANA! może być dla chomików
- gruby patyk
- donioca plastikowa
- gips
- klej na ciepło
- sznurek
- ozdoby gliniane

Przyszło do mnie

NAJPIERW ZDJĘCIE
potem tekst, po którym łzy leją się po policzkach


JULKA I MALEŃSTWO PROSZĄ O POMOC !

osiolki
Pełne cierpienia spojrzenie oślicy Julki rozdziera nas od wewnątrz. Niezdarnie próbuje łapać równowagę, ale przerośnięte po latach kopyta wykrzywiają grymaśnie chude nóżki. Julka odwraca głowę w kierunku maleństwa, które potulnie wtuliło się w jej zimową, rzadką sierść. Skórzany kantar wrzyna się w małe, ośle chrapki. Ciche błaganie o pomoc wyziera z głębi oczu, które świdrują nas na wylot. Bo małe osiołki nie mają swoich obrońców, ani marzeń. Bo dla małych osiołków świat nie jest łaskawy, a los nie przydzielił Julce jej porcji szczęścia. Bo zawsze dla kogoś braknie...

Julka mieszka pod Warszawą, w oborze handlarza. Tu zaczyna się i kończy jej świat. Tu się urodziła, i tu ma dożyc ostatnich dni. Rok rocznie rodziła, za lepszych czasów była też atrakcją dla turystów. Ale czas zmienił ją nie do poznania.

Wychudzona, z wykrzywionymi nóżkami przypomina stracha na wróble. Julka i jej maleństwo nie mają przed sobą przyszłości. Handlarz postanowił, ze te Święta będą dla starej oślicy ostatnie. Malutka, jak tylko dorośnie, ma zastąpić matkę w byciu maszyną do rozmnażania.

Obydwa osiołki zadatkowaliśmy i ze względu na stan zdrowia oślej mamy handlarz wyraził zgodę na zabranie ich tymczasowo do naszej stajni.

Cena za życie obydwu ośliczek to kwota 2500 zł, mamy czas na spłatę do 6 stycznia.

Ich życie leży w naszych rekach. Możemy podarować im na święta to, co dla nich najpiękniejsze. Życie.

F U N D A C J A C E N T A U R U S
KRS 0000257551
siedziba: ul. Borelowskiego 53/2, 51-678 Wrocław
NIP: 898-209-31-47 KRS: 0000257551 REGON: 020319750
Tel: 518 569 487 Tel: 518 569 488


ps
ruda, mała i pyskata z zespołem tureta
japierdzielę chyba się załamię
i kto to wytrzyma???


13 komentarzy:

  1. A zapach... wyobrażę sobie sama, gdyż obraz na wyobraźnię działa pięknie ;o)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mi się podobają Twoje pomysły! Szkoda, że talentu mi brak, bo też bym "se" taką choinkę zrobiła.
    Oraz do peesa ....są tacy co wytrzymują z radością i bez przymusu, popatrz dookoła siebie;-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nic trudnego)))taka choinka
      a ja jestem trudnym człowiekiem hmmmm

      Usuń
  3. ja, spoko;-) u mnie choineczka z siana odpada, mając dwa futrzate które lubią się bujać.. trochę zajęło oduczenie bujania się na zwykłej, więc.. ;-) no chyba, że zamknę na klucz;-) ps. a że ludzie robią coś takiego zwierzakom to normalnie nogi z dupy powyrywać.. sorki no ale...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nogi w beton i do rzeki!!!!
      moje koty też zainteresowane niebywale i suczysko nocha wkłada

      Usuń
  4. choinka świetna!! im bliżej natury, tym lepiej:)
    a tekst rzeczywiście gardło ściska:((
    ludzie bywają okrutni...

    OdpowiedzUsuń
  5. choinka przecudna... w przyszłym roku też może sobie zrobię podobną, mam cąły rok na zbieranie siana :))) Świetny pomysł
    Przecież taką właśnie, jak opisałaś w peesie wszyscy Cię kochają :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. ..ile radości daje kupa siana.....pikna Ci ona...

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....