sobota, 21 września 2019

Noce bez Erny.

Noce bez psa.
Wiedziałam, że będzie ciężko, choć tchórzem nie jestem aleee
coś puka, coś stuka, coś się przesuwa, coś skrobie... noż kurwamać.
Ja wiem, że to stara chałupa i pracuje i myszy i takie tam. niemniej wczoraj w nocy zamknęłam sypialnię na klucz. byłam zupełnie sama - koty zdrajcy poszły precz na noc. Niech się dzieje co chce,
pomyślałam zaraz po zakluczeniu i zaciągnęłam kołdry na łeb i wreszcie zasnęłam, choć jeszcze przez chwilę nasłuchiwałam, czy ...  klamka się nie rusza ...  ekhm.
W zasadzie, to nie wiem jaki kontakt mnie bardziej przeraża? czy ten z krwi i kości, czy ten ulotny,
ale za to z krzywym ryjem zionącym ogniem piekielnym ....albo cuchnącym cmentarną zgnilizną.
no nie wiem, nie wiem...

Jakoś mam pod górkę w tym wrześniu i wiem kto za tym stoi.
Trzy razy w ciągu miesiąca nie poszłam do gina, będąc umówioną.
A to Rada sie przeciągnęła, a to przyczyny naturalne a w poniedziałek ZAPOMNIAŁAM.
noż chyba mi pan doktor podziękuje uprzejmie.
Nie mogę zaplanować usg cyców i brzucha/zwłaszcza wątroby/  nie mam czasu się wybrać do psychiatry i z krwią po wyniki. Muszę też rytualnie przyjrzeć się guzkom na tarczycy...
Zaległości rosną.
Angielski się zaczął dwa tygodnie temu a ja się dopiero  pojawiłam na jednej  lekcji i też mam  już 9 godzinne zaległości. Nie dość, że zrobili powtórkę, to wprowadzili nowy materiał. kurka wodna.
Kiedy nadciągnie październik? może będzie lepiej.









20 komentarzy:

  1. Umarlych sie nie obawiaj, to zywi sa znacznie bardziej niebezpieczni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przed nimi się zakluczam w sypialni ;-P
      a wiesz jak była Erna to bałam się tez o Nią, żeby jej jakiś gnój włamywacz krzywdy nie zrobił...

      Usuń
    2. Ona by sobie z gnojem na pewno poradzila.

      Usuń
  2. Tak, tak! Też się tego trzymam! Że w październiku będzie lepiej.
    Chociaż zapchany po kokardę kalendarz nie wskazuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zapycham kalendarza... planuje jeden tylko wyjazd. poza tym jedne warsztaty teatralne w jeden weekend...z gościem. nie mam juz festynów, zajęć nocnych...

      Usuń
    2. Teatralna, jeden wyjazd, jeden zapchany weekend i jedne warsztaty - to też zajęcia! ;-)

      Że tak tylko delikatnie wspomnę, myśląc sobie, że jak ktoś pracuje wciąż i wciąż, to traci poczucie, czym jest praca ;-)

      Usuń
    3. prawda to Kalina więc nie zamieniaj się we mnie...ja już nie mam siły a wydaje mi się że już bardzo duzo odpuściłam...

      Usuń
  3. Duchi są super. Nie powiem, boję się, ale bardziej tych żywych. A zaległości, cóż, o czym to ja miałam? Ściskam Cię stąd i trzymam kciuki, żeby się popaździernikowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Nat i ja ściskam i zazdroszczę spokoju...

      Usuń
  4. Pisałam, że stare domy wydają różne dźwięki. To są przyjazne dźwięki, dom Cię na pewno pokochał i nic Ci nie grozi w nim. Jeszcze Cię boli brak psinki, współczuję. Koty jej nie zastąpią. A może.... może jednak wziąć jakiegoś bidula psiego? Na pewno nie będzie taki, jak Erna, każdy pies jest inny i każdy coś innego pozytywnego wnosi. Też zarzekałam się po odejściu Zuzy, ze nie, już nie, bo następnego odejścia nie przeżyję. Przypadek, nie przypadek- pojawiła się Beza. Nie porównuję. O Zuzie mam ciepłe wspomnienia, Beza wypełniła tę pustkę po niej. No i noce nie są samotne, kiedy Jaskół na rajd się wybiera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo bym chciała takiego bidula i to nie jednego...Naczelnik się stawia...ale i ja mysle, ze za wcześnie...

      Usuń
  5. Obawiam się tylko żywych, zmarli jakoś tak mocno zmarli są :) zaległości, no tak, potrafią się ciągnąć jak lazzania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potrafią się pojawić hurtem i nagle i ja mam powoli dość już tego... odpuszczam sobie. co bym nie zrobiła i jak sie sie nie organizowałam to sa!!!trudno.

      Usuń
  6. Język obcy Teatru to zazdrosna ździra jest. Zapomnisz na dwa tygodnie, zemści się po stokroć. Buziam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taak mam do nich dość luźny stosunek, bo owszem lubię ale pisac nie lubię i normalny sposób nauki do mnie nie trafia
      achachacha

      Usuń
    2. Kurna, że też Ty tak daleko mieszkasz. W rok zrobiłabym z Ciebie Ludzia 😁

      Usuń
    3. Że też Ty kurna tak daleko mieszkasz. Po roku byś gadała jak trzeba 😁

      Usuń
    4. )))) a teraz to juz w ogóle lipa...pewnie potrzeba mi takiego belfra niekonwencjonalnego jak Ty.

      Usuń
    5. Konwencja to teraz moje drugie imię 🤣

      Usuń
  7. Wiem doskonale jak to było kiedy nasza psica dawałą mi takie poczucie bezpieczeństwa, że szłam do sklepu nie zamykając domu....Wszystkie domu wkoło obrobili - nasz ominęli szerokim łukiem.... może już czas na psiego gówniarza , nową psią dupę ?

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....