tak jak przypuszczałam, poranek poniedziałkowy, po zmianie czasu mnie zabił.
niewyspałam się. tradycyjnie. i cały dzień był trochę koślawy.
Wywlekłam wczoraj już kilka "walizek białych" w ikei, w których trzymam ciuchy i kapy i swetry i koce i obrusy...w garderobie pod sufitem. a sufit mam bardzo wysoko, bo górka ma 4 metry wysokości. i myszkuję, przekopuję. po pierwsze ciuchy wiosenno-letnie. i odkładam do oddania. po drugie kapy, narzuty, bo mam ich sporo i dziś zamierzam wywieść do teatru i pewnie kilka trafi do straży. do schroniska. Szukam też ciuchów dla mnie samej. I znalazłam spodnie jeansowe przetarte z dziurami, fajne są i już dziś w nich pomknęłam. [naciągnięte na bieliznę termiczną ofkors, bo by mi kolanka zamarzły.] znalazłam świetne koszulki. nienoszone. znalazłam płaszcze i kurtkę czarną do kostek, z kapturem. jako, że długa do ziemi, to mi kolanka ogrzeje jakby co. Dziś w niej pomknę. i na te okoliczność wczoraj wyprałam futro zimowe z owiec. i do "walizki". znalazłam kurtki by OLALA, o których zapomniałam i także ciuchy. a wszystko to robię, żeby nie kupować nowych staffthingów. jednak opłaca się nabywać ciuchy dobre gatunkowo, bo one są wieczne, nie jednorazowe. planeta już i tak ledwo zipie.
trzeba Nauczyć się kurczyć ograniczać swoje rozbuchane potrzeby...
Zobaczyłam wczoraj dokument na Netflixu, Mimimalizm:czas na mniej. oczywiście ameryki mi nie odkrył ale boleśnie przypomniał i podsumował życie w dobrobycie. Po co tyle zapierdalamy: po ciuchy, sprzęty, decory, nowe meble, telefony, komputery...straszne to. i okropnie marnujemy zasoby. i dlatego, że są ludzie wiecznie nienażarci, gadżeciarze, modnisie, oraz wypadatomieć, trzeba błyszczeć w towarzystwie...muszą dla równowagi zaistnieć ludzie, którzy to ogarniają z drugiej strony. Budują domy z odpadów. Meble używane. ciuchy z odzysku, buty z odzysku nawet jedzenie z kontenerów...na granicy przydatności, tuż przed terminem lub dzień po.
no ale system nas "obserwuje, gadżety i udogodnienia zapędzają też w kozi róg i zmuszają do więcej i więcej...bo musisz, inaczej jesteś do bani. walą po łbie reklamami. Tak, reklamami i śniadaniowymi programami dla gospodyń i emerytów, za których system myśli. bo telewizja powiedziała, bo sławny aktor używa.. kiedy ludzi masowo przestali myśleć?? kiedy się zamerykanizowali ?
Włosy mi stawały dęba, jak oglądałam wypowiedzi ludu pracującego ameryki.
to jest feudalne społeczeństwo. normalnie chłop feudalny tyle zapierdlał. no ale jak przedmioty ich uszczęśliwiają only. większy dom, bogata dzielnica, nowe większe auto.
i nie stać ich, więc biorą kredyty...to jest koszmar, nie życie. to jest współczesne Niewolnictwo.
Kupują rzeczy na które ich nie stać, za pieniądze których nie mają, żeby imponować ludziom, których nie lubią.
[More staff things mnie nie uszczęśliwia. Europejczycy mają nieco mniejsze ciśnienie]
I gdy tak oglądałam ten dokument i potem czytałam se internety, to mi się zbiegło. w całość. i wiem już KTÓRY kandydat na prezydenta chce nam taką drugą amerykę urządzić.
Po każdych niefortunnych wypowiedziach i ruchach Mentzena z cyklu "w moim idealnym świecie studia są płatne" i innych osobliwych wykwitach...wydawałoby się, że zapaść i rów mariański. oraz pole zaorane ale nie. wyznawcy są uparci. No i najbardziej mnie nie śmieszy, że nie składają tej postaci w całość. Każdy coś tam usłyszał, coś dla siebie i się tego trzyma...i nie wierzy w złe słowa, na kandydata. bo to źli ludzie gadają i przeinaczają fakty 🙈i spisek ogólnonarodowy dziennikarzy we wszystkich stacjach wietrzy. Nawet podważają słowa samego Mentzena, że jest w spektrum :
Sławomir Mentzen w programie Bogdana Rymanowskiego podzielił się szczerym wyznaniem. Wyjawił, że jest w spektrum autyzmu. — Kiedyś to się nazywało zespół Aspergera, a teraz nazywa się to spektrum autyzmu — wyjaśnił. Dodał, że diagnozę poznał dość późno.
🤣🤣🤣
W sumie Mentzen też jest minimalista :-D Jego plan to wyminimalizować wszelki socjal !!!
Ja jestem ciekawa, jak tam z tymi, którzy ideologicznie są za manetzenem, za to kasę im upierdoli i dzieci ze studiów wylecą albo się zadłużą w bankach na całe życie. Oto polska ameryka pana Mentzena. sam studiował bezpłatnie cwaniaczek z pekaesu. skorzystał zapewne ze wszystkich bonusów, ale innym chce zabrać. i kolejny, który traktuje państwo, jak prywatną firmę. nasz malutki nieco zatłuszczony trumpik, trumpiczek, piczek.
Tymczasem państwo, to nie jest firma, która ma zarabiać, a społeczeństwo, to nie feudalni chłopi. Państwo to jest Wspólnota.