Wyło i szarpało tej nocy. jak to w Dziady. nie pamiętam, żeby było inaczej w jesienne Dziady. Wiosenne, aż tak nie szarpią. ale nie ma się co dziwić, skoro tyle wisielców.
Dusze przodków wyją potępieńczo latając wokół domu...
Dziadowanie nie pyta, samo się pcha w obejście i wiatrem przestawia sprzęty na tarasie. klimatycznie porusza krzakiem jaśminu. Niestety z wypasem nie mogłam Dusz ugościć, bo ani kaszy, ani kutii ani wódki. ALE na naszym nieposprzątanym blacie kuchennym tyle jest okruchów i resztek, że "czym chata bogata.
Ogniska nie rozpalałam, zwyczajowo, gdyż żadnego oświetlania drogi duszom zbłąkanym nie ułatwiam. poza tym przepisy ppoż zabraniają.
Ale świece już tak, w tym drugim znaczeniu, żeby różne demony odgonić, bo nam się tu za rogiem sąsiad powiesił. w krzakach na wysokości 1,5 metra/chłop zdesperowany był/. Taki to obyczaj tutejszy /we wioskach naszej i kilku sąsiednich/ wieszanie się w obejściu, stodole, lesie. taki koloryt depresyjny.
Zwyczajowo sobie wynalazłam, jak na dziadowską noc przystało, Horror z duchami. Całkiem zgrabny i całkiem straszny. z Toni Collette. Naczelnik, jak zwykle poszedł wcześniej spać, bo był tym tygodniem wykończony i niedospany.
Dacie wiarę ludzie, że przewijałam niektóre momenty, bo mi groziło pierdolnięcie ciśnienia. Bałam się też wyjść z psem na siku-kupe w okolicach 24ej. Bałam się, że mi się drzewa wywalą na łeb a Demoniczny taniec wierzby mnie i zachwycił i przeraził.
[jak ja się cieszę, że żadne dzieci za śmierć poprzebierane się po wsi nie kręciły]
Tego dnia albo w tych dniach, nie otwieram żadnych portali informacyjnych, bo mnie natłok śmierci przygniata. Nienawidzę uczestniczenia w obrzędach funeralno-bogo-narodowo-przodkowych. Jako historyczka, archeolog, kulturoznawca, teatrolog, reżyser i historyk sztuki owszem mam sentyment. niemniej osobiście już nie mam siły. ..
Zrobiłam w teatrze "Pełen guślarstwa obrzęd świętokradczy", Dziady cz. 2 w zasadzie znam na pamięć. Raz na festiwalu graliśmy z prawdziwą trumną z wystawy, pamiętam, że kładliśmy się w niej po kolei, żeby sprawdzić, jaka jest perspektywa. i czy wygodnie. no twardo było jak cholera.
...
A potem długo miałam dwa obrazy pod powiekami : Kingę żywą w tej trumnie i Kingę w dniu jej pogrzebu. fleszbeki mnie męczyły przez długie lata. Jest Pierwszą osobą o której myślę każdego pierwszego dnia listopada od 24 lat. Dziś myślę też o dzieciach Izy.
Obrzędami przodków pogańskich byłam i jestem zafascynowana nadal. Tylko może już dziś, nie poszłabym nocą dokładnie o 24ej, na cmentarz i do kaplicy w Solecznikach na Litwie, gdzie Mickiewicz podglądał Dziady. To było Fantastyczne przeżycie. i jeszcze się straszyliśmy na tym cmentarzu i w kaplicy.
ps
ktoś mi pisze, że nie ma kurtki zimowej, ja się przejmuje i biorę na poważnie, bo ja takie rzeczy zawsze biorę na poważnie, zagajam Naczelnika, rozmawiam ze sąsiadem...a potem się okazuje, że to tylko drwina. że on tymi kurtkami zimowymi ma piwnicę wytapetowaną i może handel obwoźny prowadzić. Ludzie co z wami nie tak?
a może to ze mną jest cos nie tak.
Dawaj ten tytul, ja tez lubie horrory, tymczasem wczoraj ogladalam polski serial Idz, bracie, naprzod czy jakos podobnie. A chcialam wlasciwie pobac sie duchow, bo juz mi sie rzygac chce od tych naglowkow, czym grozi zabawa w halloween, jakie kwiaty i znicze kupowac na dzisiaj, w co sie ubierac i czy w dzisiejszy piatek wolno zrec schabowego (nie wiem, bo nie klikam). Ani slowa natomiast, zeby nie chlac i potem jezdzic, no bo skoro klechy tak robia, to co beda wiernym zabraniac. A tu szykuja sie pelne trzy dni chlania ze szwagrami na umór. I to nie jest wbrew wierze, to nie zagraza chrzescijanstwu, za to katabasom kieszenie wypelnia, bo pogrzeby drogie.
OdpowiedzUsuńNo coz, ja tez wyszlam przed szereg z kurtka. Coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, ze katolom nie wolno ufac.
Dziedzictwo. Hereditary z 2018. na Primie chyba.
Usuńno nawiedzenia i duchy i ogólnie koszmar dobrze zrobiony.
Nie no ja od lat nie uczestniczę. w tych dniach zwłaszcza. i dobrze, że obyczaje przodków typu "Umarł Maciek umarł już leży na desce..." czyli stypa z trupem na dece opartej o stół, zostały zakazane i Dziadowanie, bo mam wrażenie, że imprezy suto zakrapiane alko na cmentarzach by były że hoho.
kilka razy czytałam ten wpis, bo myślałam, że coś nie tak zrozumiałam. nie widzę w nim żadnego żartu. żadnego mrugnięcia oczka, żadnego złego zrozumienia. ot człowiek napisał co napisał. wprost. ... jestem zła, nie że okazałam się naiwna, tylko, że ktoś z tak poważnych rzeczy sobie żarty robi.
Wcześnie poszłam spać, spałam jak niemowlę. Rysio do nas w nocy nie przyszedł, a może przyszedł i nie słyszałam. Ech. A dzisiaj siedzę przy laptopie, kawę żłopię i się zastanawiam nad wyborem książki (nową Woydyłło sobie słucham, ale trochę mnie już nudzą te wywiady).
OdpowiedzUsuńCo jest nie tak, pytasz? Normalny, wioskowy dowcip. Częsty w środowiskach przemocowych. Mojego męża też tak próbowali nabierać z dalszej rodziny, niby, że tacy dowcipni, a on sztywniak, i haha (jeden z motywów: zrobić komuś nadzieję, a potem śmiać się, że dał się nabrać). Ale przeszło jednemu z drugim, gdy im uświadomił, że następnym razem wpierdoli tak, że zęby będą myli przez odbyt.
Rysio jest z Wami zawsze.
Usuńwiesz , bo ja nie wiem czy to dowcip czy ktoś mi chciał cos uświadomić, i skutek był, ja się zawstydziłam, że o ciuchach piszę, a ktoś kurwa kurtki zimowej nie ma kurwa za co kupić.
Takimi drwinami to nie z Cię tylko faktycznie z potrzebujących się naigrywa… Ale gdy rozum śpi (albo go nie ma) to takiemu nie przyjdzie, że szkodzi. Wstyd.
OdpowiedzUsuńmoże to taka forma obrony...może ja Za bardzo. ludzie są nieśmiali i honorowi. no ja wiem, że to może się wydawać z mojej strony nadmiernym rozdmuchaniem, może ja zwyczajnie przesadziłam Roxy ? poszłam tam, napisałam, dałam namiary, na poważnie podeszłam!!! ale następnym razem ...gdy tak będziemy sobie robić, to następnego razu nie będzie.
Usuńa teraz jeszcze wszyscy to komentuja to się dopiero wkurzy. albo zamknie w sobie.
UsuńMnie ostatnio zaskoczyły nekrologii, za dużo tego wokół, no i z mojego przedziału wiekowego...
OdpowiedzUsuńjotka
teraz już z każdej półki biorą, jak mawia mój znajomy 70 plus.
Usuń