się dziś przejechałam do jezierzyc po nic
taką se wycieczkę zrobiłam do punktu poboru kasy za wodę,
bo się coś Dużemu omskło przy ustalaniu planu działania
w związku z podłączeniem kanalizy.
no i kurwa kilometry w plecy.
***
a wczoraj w pracowni naszej ceramicznej
- pani nie otwiera tego pieca, jeszcze gorący przecież, mówi Ada
ale mnie rączki świerzbiły, żeby zobaczyć, czy aby nic się podczas wypału
nie uszkodziło
i jak nie buchło tysiącem stopni spod ledwo uniesionej pokrywy,
to osmaliło mi nóżki i stół
i pomyślałam, że ja nie chcę do piekła.
***
a dzisiaj w pracowni ceramicznej
- nie wyciągaj jeszcze, przecież gorące jak cholera, piec dobrze nie wystygł
mówi Cerbera
ale mnie świerzbiły rączki, żeby zobaczyć ... i tak wytrzymałam 24 godziny!
ja gary w łapy i dawaj podrzucać, Cerbera złapała i z wrzaskiem odrzuciła spowrotem,
to ja postawiłam na właśnie pomalowanym blacie
...
poparzyło mi łapki i przykleiło się do stołu.
nooo ale nic nie pękło i nie wybuchło.
kotki, pieski, miski, kubki, wykonane paluszkami dzieci naszych plastycznych
teraz czekają na szkliwienie
a ten bidulek jeszcze czeka na smażenie
***
teraz
ja, pomimo ran odniesionych w pracy
myję okna. jutro goście przyjeżdżają.
Oni układają chodnik granitowy pod chałupą
i słyszę
- eee nie robimy tego schodka, będzie taki zjazd łagodny do obory-pracoffni
- no! będzie łatwiej zimą na dupie do obory zjechać, komentuje Rysiu-sąsiad
stojąc nad nimi.
No i kto zjedzie zimą na dupie do obory pierwszy??
w ogóle kto zjedzie??
dobrze, żeby na dupie, gdyż na zęby kasy nie mam.
ale czy ktoś tu się liczy z moim zdaniem
w ogóle.
ps
powinnam napisać tak
i kto, zimową mroźną porą wyjdzie na dwór, następnie wpadnie w poślizg
jebnie dupskiem o glebę, a następnie zjedzie na tej dupie prosto
do obory?? no kto, kurwa?
ps
powinnam napisać tak
i kto, zimową mroźną porą wyjdzie na dwór, następnie wpadnie w poślizg
jebnie dupskiem o glebę, a następnie zjedzie na tej dupie prosto
do obory?? no kto, kurwa?
muszę znów peesa trzasnąć, bo nie wytrzymie
otóż myjąc te okna słyszę, co oni tam na dole
przy robocie wygadują
nad stroną techniczną układania puzzli czuwa pan Czesio, wiejska "złota rączka"
za przysłowiową flaszkę,
Duży tam za dozór i pomocnika robi i się jeszcze sąsiad Rysio przyłączył, jednak
- oj nie umiesz ty kochany, nie umiesz tego kłaść, wybrzydza pan Czesio na Dużego,
widać, że nigdy nie kładłeś- i rechot z satysfakcją połączony.
No i se Duży teraz po francusku, angielsku, niemiecku, hiszpańsku,
serbsku i chorwacku oraz czesku i słowacku
nie pogada, jednak.
i nie błyśnie hehehehehe
hehehe ...wiesz do czego ciekawość prowadzi?....do takich cudów - świetne te kotki !...piękniste , nawet takie nie szkliwione
OdpowiedzUsuńhehehe zgadza się, tak tylko dzieciaki potrafią
OdpowiedzUsuńw naturalny sposób, nie wymuszony pięknie lepić
ech rację masz...są naprawdę cudne...
Usuńa co do Twojego pytania jak sobie radzę i czy się nie boję...wychodzę z założenia , że chocbym go za rękę przez zycie prowadziła krok w krok za nim , i 24h/d -to nikt mi nie da gwarancji ze nie dostanie cegłówką i ....mam dozór tel. a młody chętny do rozmów- kontakt dobry wiec chętnie odbiera :D hahaha...spróbowałby nie ;)...ufam ,że "olej " w normie ;)
jednak ciężki to moment dla rodzica, chyba?
Usuńoczywiście masz mądrą filozofię, inaczej konflikty i robienie na złość murowane, ekh człowiek szybko zapomina jaką cholerą był w jego wieku)))))a może właśnie dlatego, że
pamiętam, ja bym chyba zawału dostała)) żeby moi rodzice wiedzieli ...
myślę, że Ty kochana nie lepsza byłaś))))od mła
sadząc po muzie i w ogóle)))
hehheeh- co Ty - anioł byłam nie kobieta :D....a tak serio co użyje to jego..nikt z nas za dzieci swoje , życia nie przeżyje....mam dobre wspomnienia z jego wieku - niech i on ma ;)...najlepsze lata ...
Usuńczy ciężki?....nie podchodzę tak do tego - raczej mu zazdroszczę ,że ma te lata i jeszcze wszystko co fajne i zakazane przed nim....zanim stanie się obowiązkiem ;)...hehehe
amen Reńka )))
OdpowiedzUsuńty mądra kobieta jesteś)))) wiesz?!
młodziez podśpiewuje sobie piosnkę Tabu , " tyle mam ile bym chciał"..
Usuń..czego chcieć więcej?....za resztę zapłacisz kartą -zaraz na 2 dzień , po wyjeździe...;)
a czy On wie, że ma mądrą matkę??
OdpowiedzUsuńmyślę, że tak ;-))
nie no ja idealna nie jestem....ale lubię go tak szczerze (pomijając wątek love), rozwala mnie tekstami , uwielbiam jego poczucie humoru i uśmiech....i moją przyszłą synowa też lubię :)
Usuńnieee no teraz to mus napisać mądrą i w ogóle zajebistą)))
OdpowiedzUsuńdobra, Ty się przyznaj, że masz luza z tą synową, bo wiesz, że to nie koniecznie ta jedyna już na wieki)))
no chciałam dopisać ,że pewnie kolejnych pięć tez polubię, ale przeszło mi przez myśl ,że w jego wieku to ja juz ze swoim facetem i obecnym meżem byłam od półtora roku i okazało się, że 20 lat juz minęło....
UsuńMama dzwoniła z działki ,żebym poszła kupić jej 18 mln w totka za 3 zł...więc lecę , bo o 20 zamkną totka i chałupy nie będę miała....
buźka
NO to ja się do końcówki posta odniosę:) Nie ma nic lepszego dla "fizola" ego z politowaniem pojechać po inteligenciku:)Nie to,że mam coś przeciwko pracujących fizycznie:) Tylko oni to dopiero "umią" "umysłowego" zawstydzić.Że taka niekumata sirot z niego:)Co tam języki,jak się brukować nie "umi":)Wstyd.
OdpowiedzUsuńja też nic nie mam)) ale racja jest po Twojej stronie))
Usuńa Duży się szybko uczy)))) tylko ma jeden feler, nie umi pracować sam, musi, no musi mieć towarzystwo...
Widze, ze laczy Cie plomienne uczucie z ceramika;-) Strasznie fajne te rzezby, jestem ciekawa efektu po szkliwieniu..
OdpowiedzUsuńNo jak to, nie podoba sie jazda na tylku do obory???;-p Nie znasz sie Pani, Pan Czesio wie najlepiej!;-)
też jestem ciekawa, choć szkliwić będziemy z Golasem we dwie na razie i po to, by sprawdzić jak tam kolorystycznie z naszym starym szkliwem, więc fajerwerków nie będzie.
UsuńPan Czesi wie lepiej...;-))
no szkolenie bhp się kroi;-) się ciesz, że ci rzęsków nie ofajczyło... a co do robót, zostawiłaś samych kilku facetów? bez nadzoru? przecież im trza narysować co i jak, bo oni są z marsa czy jakoś tak;-)
OdpowiedzUsuń