wtorek, 14 sierpnia 2012

64

 śniadamy tu i polegujemy przy popołudniowych upałach

oraz zagniatam tu, na tym stole

biel szlachetna jest
w zestawieniu z zielenią wprawia mnie w zachwyt największy. proste i piękne.
w zestawieniu z niebieskim, w jeszcze większy. oczywiście.

z fioletem bym nie przesadzała ... kaktusy oszalały ...
ale, ale panowie nie pchać się tak nachalnie, no naprawdę,
najpierw jeden z 12 toma kwiatami, na raz!!! aktualnie 10 w rozkwicie
 a teraz drugi
dobrze, że choć w innym kolorze. Pokażę, gdy rozpuści pąka.

***
Rypie mnie w stawach
czyli mam za swoje, od kilku dni siedzę w pracoOFFni w wilgoci i przeciągu to i mam,
booo bandę kotów hurtowo maluję i drzwi ...

a wczoraj
buszowałam na strychach rysiowych, który ma skarby poniemieckie normalnie,
wygrzebałam poniemieckie drzwi, o których marzyłam
aby mieć w całym domu.
i zapragnęłam ich natychmiast.
- zastanów się, przemawiał do mnie Duży, gdzie je powiesisz?
one cholernie ciężkie są, tembr głosu podejrzanie niski
kto je będzie wnosił tu z powrotem jak one nigdzie pasować nie będą ??        
 No, naprawdę głupie pytanie. phi. no kto?? i po co??
- już wiem gdzie, odparowałam, wtedy Duży zbiegł z tego strychu po miarkę
ale mu się włazić nie chciało i przy mierzeniu udziału nie brał, tylko Rysiu.
- jak tam pasują? dopytywał z dołu
- no pewnie, jak ulał, bez zająknięcia, choć po jakieś dwadzieścia centymetrów brakowało z każdej strony.
Rysiu zamrugał nerwowo.
nigdy nie wie po której stronie się opowiedzieć w takiej sytuacji.
Drzwi pofrunęły otworem do przerzucania siana i wtedy Duży poprosił o miarkę ...
normalnie spojrzał na mnie jak zwykle w takiej sytuacji
a na Rysia - i Ty Brutusie ...???

ja szukam nadal - wygódkowych, bo miał je Rysio na bank
tymczasem wygódkowe( takie z serduszkiem)), poniemieckie oczywiście,
Rysio zamieścił w swojej szklarence, szkoda, no naprawdę.
już je widziałam we własnej łazience, jak zamykają pralkę. bo ta łazienka brzydka jest
i siermiężną lady z niej robię, żeby trochę charakteru nabrała.

Poniemieckie dechy do malowania kotów i aniołów wytargałam też,
gdyż własne poniemieckie mi się kończą
i okienka do malowania też dostałam i już się zamierzam
i już się przymierzam i już, już
ale fajnieeee

Poza tym Duży z Rysiem obrali stare oryginalne drzwi poniemieckie naszej obory
z blachy. no i teraz grecja normalnie, prawie.
a po prawdzie to do oryginału zmierzam
po prostu.


tylko je muszę odrobaczyć, wzmocnić i pomalować na ...
 niebiesko ))
po prawej śpi, susząc się kot
po lewej erna
a po środku ogarniamy kwieciniec, hehehe




32 komentarze:

  1. jakbyś wiedziała co miałam na strychu i co porąbałam i popaliłam w piecu oraz z czego Krzysiek zrobił sobie warsztat w garażu to byś mnie zatłukła, a drzwi mam takie podobne do piwnicy, takie ciężkie jak do lochu z tymi skoblami a wszystkie inne drzwi przedwojenne w domu elegancko wymieniłam na sklejkowe

    OdpowiedzUsuń
  2. i jeszcze dodam że Erna cudny piesuś

    OdpowiedzUsuń
  3. dodawanie nie zmieni faktu))), Ty tu Klarko tematu nie zmieniaj))
    a przy tym nie każdy musi mieć kopa na starocie ;-)
    to takie moje zboczenie zawodowe)) pozdrawiam i powiem tylko, że szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  4. nie no.... to ja z wdzięczności pomyślę o masażu dla Cię, za te boleści krzyża....
    Adam świetnie masuje :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, a na ten masaż trzeba jakoś szczególnie zasłużyć?;))

      Usuń
    2. szczególnie nie, ale wyrzut mam, bo przy moim kocie reumatyzmu się nabawia....

      Usuń
    3. cholera !!! muszę następnym razem pomyśleć co tu wypisuję))) nieee no żaden to reumatyzm,sama rozkosz tfurcza normalnie))) naprawdę żeby nie było z rozkoszy emocjonalnej to robię)))) no Ewuś gdzież by tam, po prostu warunki pracowniane trochę pod górkę ale już skończyłam go z kapeluszem,jutro pokażę))))

      Usuń
    4. Ty sama nie wiesz, z czego chcesz zrezygnować :))) Te masaże to mistrzostwo świata jest :))))

      Usuń
    5. no paczaj, dwa razy nie będę odmawiała))))

      Usuń
  5. Muszę zmienić okulary!Szukałam Erny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak to szukałaś Erny? toż po lewej zgodnie z instrukcją leży)))

      Usuń
    2. kot z racji koloru bardziej rzuca się na wzrok;)

      Usuń
  6. Mówisz poniemieckie deski.... moje koty też poniemieckie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak też))))))
      a co
      masz coś naprzeciw?? piękne wyschnięta poniemieckie deski
      normalnie przekornikowane i w ogóle suche, z dziurami gdzie
      trzeba, lekkie i tak dalej a jutro Ci pokaże kota))))))

      Usuń
    2. nie mam nic przeciwko, a wręcz uważam, że to przeznaczenie :))) moje prawdziwe koty z Niemiec przyjechaly, od koleżanki :))))

      Usuń
    3. Ewa chyba poprzedniego posta nie zatrybiłam)))
      ok już jasne))) a co to za rasa?

      Usuń
    4. rasowe dachowce :)))

      Usuń
    5. ehehehe najpiekniejsze))

      Usuń
  7. no Grecja jak nic, nawet kotecek niebieski;-)normlanie nie musze nigdzie wyjeżdżać, już czuje się jak na wyspie;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jesteś normalnie w rodzinie, kochana))))
      dobra jutro Ci pokażę tego śpiącego z bliska, jeśli Ci się spodoba, a na fragmencie stołu jest namalowany)) to jest
      Twój)) z przyjemnością wielką

      Usuń
  8. Wszystko piękne, a Erna najcudowniejsza :)
    Nie znam się na odrobaczaniu, a w zasadzie większość mebli na wsi powinnam jakimś preparatem potraktować. Podpowiesz coś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 0oczywiście, że podpowiem otóż jest Altax - owadobójczy preparat do drewna w saprayu, co pomaga bardzo, gdyż się
      nie narobisz))) a jeśli masz piękne meble na wsi to poczekaj do jutra podam Ci preparat od hardkorowych sytuacji na meble, bele ...ściskam mocno))

      Usuń
  9. Same cudenka: dumny kaktus, i stol, i drzwi (bardzo podoba mi ten ten odcien niebieskiego troche w zielen wpadajaca, a takze łuk!), kolo drewniane oparte o sciane..spiace towarzystwo- najukochansze;-)Pieknie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. )))))) dziękuję i mówisz, że z lekka turkusowaty kolor drzwi jest ok?)) w sumie faktycznie, tylko po wzmocnieniach trzeba je będzie jednak pomalować. A odkrycia łuku się właśnie domagałam! ;-)

    t.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to odkrycia? To zakryty byl??

      Usuń
    2. oryginalne drzwi, czyli te drewniane były obite blachą ocynkowana, nierdzewną brązową w kwadracie. Nie było więc widać łuku. niestety.na zdjęciu widać po lewej kolejne drzwi do "odkrycia" i w takich klimatach były rzeczone, właśnie.

      Usuń
  11. kurcze te drzwi są absolutnie fantastyczne właśnie takie jak są....ja sie zakochalam

    OdpowiedzUsuń
  12. są )))))))))), tylko zimą śniegu nam nasypie))))))))))
    dlatego wewnętrznego wzmocnienia wymagają. Ale kolor faktycznie interesujący.

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....