piątek, 10 sierpnia 2012

ps 60/po południu

no już myślałam, że gorzej nie będzie
ale się pomyliłam i doprawdy łapy trzymam na wodzy, żeby się bluzgi nie skrzyły
nadmiernie
na polu poracha, bo się traktory zmówiły, żeby erne wkurwiać
więc do domu szybciej niż zwykle wracałyśmy.
Ciasto robię a tu się ono odkleić nie może od miski, od robota i odłap wreszcie,
mąki dowalam i jeszcze gorzej, więc jajko kolejne i olej... doopa
no nie wiem, nie wiem co z tego wyniknie ale jak nic zakalec
z jabłkami i pomarańczami wyjdzie. zapach i owszem smakowity tylko nie urośnie chyba...

i dobicie płenty, płęty, pointy dechą nastąpiło teraz właśnie .
.
.
z kranu cieknie gnojówka, w kolorze co prawda tylko ale ja pranie puściłam
BIAŁE na boga, cholera, szlag i kurwa mać.
dzwonię do tych operacyjnych od wody i słyszę, że awarię mają od rana
i rury czyszczą.
pytam czy informację we wsi powiesili, a oni mi na to,
że do atakowania awarii przystąpili zamiast informację wieszać.
dooobra myślę awaria chwilowa jest, zaraz będzie ok i pranie drugi raz zapodam.
kiedy koniec tej awarii, pytam
a tak do wieczora potrwa, słyszę w odpowiedzi.
pytam więc czy podzielności uwagi bozia nie dała?
trzeba było i awarie usuwać i info powiesić, głąby jedne.

Panie, ja zakalca upiekłam, gary zlew zawalają, obiadu nie mam, oraz właśnie 
białe koszule męża uprałam byłam, ulubione!
on pana znajdzie wszędzie jak te koszule zobaczy!!!!
i pierdolnęłam słuchawką z rozbryzgiem. Koterski kurwa jak nic.
a na dworze leje.
idę się napić wódki.

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Anulu)) a za co? za te dwie lewe rączki, co to ciasta zagnieść nie potrafią??
      mówię Ci, świt to mały skurwysynek, co to tylko paczy, żeby przypierdolić.
      Ściskam i też lovam bardzo

      Usuń
    2. czasem mąka jest do d... a nie do ciasta i ręce niczemu nie winne , t w pierwszej kwestii
      co do drugiej zawsze pamiętaj , że jeszcze nigdy tak źle nie było , żeby nie mogło być gorzej , więc jesli jest jak jest to jest dobrze ....możesz np. upuscić butelkę zzanim nalejesz do kieliszka ...żesz ty , żebym nie wykruczył ...
      Twoja rozmowa z Panem wodociągiem zrobiła na mnie wrażenie :-)))

      Usuń
    3. masz racje)) zapewne mąka była do bani, przeterminowana na przykład))butelki omskniecie mogło by zwieńczyć ten uroczy dzień))))ale tak sie na szczęście nie stało))
      a na panu wodociągu nie zrobiła wrażenia((( woda ciurkała żółcią do nocy ciemnej :-/
      ale dziękuję Ci bardzo Adamie za dobre słowo ))

      Usuń
  2. hmmm... deszczówkę Ci niebo zesłało do płukania koszul....
    no dobra, nie będę Cię bardziej wnerwiać :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to w zasadzie jakiś pomysł jest))))
      tylko kolor tej deszczówki w beczce jakby podobny ...

      Usuń
  3. normalnie Cię szatan opuścił:D:D

    OdpowiedzUsuń
  4. noo bardzo śmieszne))))szatan to mi się w końcu do tyłka dobrał))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Olaboga, to teraz uwazaj z ta wodka..!;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie uważałam)))
      butelka nie prasła o glebę))ściskam porannie)))

      Usuń
  6. ..jak to za co?....no normalnie za kawe z cynamonem, za wino w koszu i poza koszem, za fobie, za poparzone łabaje z ceramiki, za teatr, za Erne i Dużego))) .... ..... ......za mądrości ludowe i teksty bez których obejść się nie mogę...

    OdpowiedzUsuń
  7. oj Anulu))))) jak dobrze, ze jesteś)))
    cmokam Cię

    OdpowiedzUsuń
  8. no nic tylko się napić, wódki.. hmmmm a jednak jest coś stałego na świecie.. nasi fachowcy.. ustroje się zmieniają, a oni jak głazy, twarde, tępe i niezmienne..;-)

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....