wtorek, 7 sierpnia 2012

57

jednym okiem oglądam tvn24 drugim pije kawę z cynamonem 
i widzę fruwające dachy, drzewa wyrwane z korzeniami, ruinę i brak prądu,
u mnie od rana wieje i trochę leje. plany poszły się pierdolić, konkretnie plany ogrodowe.
trudno, trudno popracuję w domu, poczytam zamiast na hamaku, na łożu sypialnianym lub kanapie, pooglądam zaległe filmy.
ale, aleee apropo
byliśmy na Prometeuszu i fantastyczny!!!! powiadam fantastyczny
 i film i fantastyczny

Ridley Scott

i fantastyczny pomysł na początek OBCEGO
intrygujący, otwiera nowe możliwości kontynuacji.
nie mogłam się doczekać i słusznie,
oraz na pohybel wszystkim, którzy nie zakumali.
 Wróciliśmy z kina i od razu odświeżyliśmy 8 pasażera Nostromo.
Mam takie ekskluzywne wydanie cztrofilmowe, dziś zapewne odświeżę części pozostałe,
w taką pogodę jak znalazł.

zmarł Erwin Axer.

Jakaś zgnilizna, rozpierducha, anomalia pogodowa. już chyba wolę upał i ukrop.
od wczoraj łeb mi migrenuje. Coś z aurą nieteges.
Można też siedzieć w egipskim hotelu, z pełnymi majtami,
że za chwilę paszła von na pustynię mieszkać oraz wpław przez śródziemne
do domku wracać.
można i tak.

fajną stroną wakacji jest brak planów.
choć założenie jest też takie, że coś zrobić codziennie na rzecz chałupy, ogrodu
 i pracOFFni wypada. i tego się będę trzymać. muszę.
hesssosss martwię się jednak, że koniec wakacji już niedługo.

 Dużego brak przez dni kilka. erna smutna.







21 komentarzy:

  1. od poniedziałku UW;-) już odliczam, konkretnych planów brak, gdyż jak wiadomo w łeb biorą, gdzieś się powłóczyć, zmienić tryb dnia, powalczyć przy chałupie.. ogólnie rilaks, i znajomi, znajomi, znajomi... nie wolno zbyt długo znajomości zaniedbywać, bo biorą w łeb.. te z widziałam co aura nawydziwiała, az mi włosy dęba stanęły to jakieś 20km od mła brrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  2. no tak, Wy tam na południu dokumentnie przesrane macie z aurą. Współczuje Jazzuno i mam nadzieje, że was jednak omijać będzie. A urlop, no cóż świetna sprawa))))))))))))0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie czy na południu, czy na północy aura daje po dupie wszędzie.. jak rosyjska ruletka.. a urlop bardzo świetna sprawa;-) bo inaczej grozi palma, i nie mówię o palemce w szklaneczce;-)

      Usuń
    2. no palemka w szklaneczce obowiązkowa, wręcz)))))
      oby do urlopu Jazuu))))

      Usuń
    3. no oooooooooo byyyyyyyyy, a na Prometeusza też mam chrapkę, chociaż przyznam bez bicia obcego nie jestem w stanie.. no nie i już.. jakaś fobia czy sóś? może dlatego, że 1 zaliczyłam będąc młodym dziecięciem, i oszyyyyyyyywiście przez przypadek, no i wstrząs.. no teraz z perspektywy, to ja nie wiem łaj.. ale nie tknę obcego wzrokiem, słuchem brrrr, jestem fanką gwiezdnych wojen za to, ale tych z lat 70-80;-) więc sama rozumiesz;-)

      Usuń
    4. ROZUMIEM, gwiezdne wojny też łykam)) w ogóle jestem fanką tego stylu i we filmie i w literaturze))
      predator, rzecz ... nade wszystko ŁOWCA ANDROIDÓW

      Usuń
    5. no znamy te klimaty;-)

      Usuń
  3. Nie truj sobie dni urlopowych myślą, że coraz bliżej końca laby.:) To prosta droga do przygnębienia. Ciesz się relaksem ile wlezie.
    Kiedy mnie zaczynają nachodzić jakieś niewesołe refleksje to z automatu robię im STOP i łapię się za antidotum jakie mam pod ręką.:)
    Ależ sobie zrobisz ucztę tą serią z Obcym:)

    OdpowiedzUsuń
  4. RACJA!!! po trzykroć racja, co se będę ostudzać taką fajna labę)))
    no to łAPIĘ ANTIDOTUM WE FLASZCE-czerwone wytrawne afrykańskie i obcego oraz wywalam się na kanapie i to jest to, co urlopowicze lubią najbardziej))))))
    ściskam Nika i serdeczności zasełam

    OdpowiedzUsuń
  5. ..trąby, wichury, grady i inne takie....nie spałam nocule cało...dziecko na obozie sportowym..kajakowo ćwiczy w polo....śpi w namiocie...a ja łaże pól nocy i modły odprawiam coby namiotu im nie porwało...dzwonie o świtaniu czy cały...a on-mamo daj spać-zyjemy...wszyscy....ale namioty w nocy łapalismy, kajaki mocowali bo jak latawce one...i przed ogrodzeniem uciekalim bo nas goniło.....mówie-wracaj do matki, do domu , pod dach...a on-daj spać... ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no kochana to masz nerwy ze stali! naprawdę.choć młodość, młodość ... i przygoda go kręci))

      Usuń
  6. hmm.. Obcy dla mnie zbyt obcy jest :))
    A leniwy urlop do góry brzuchem z lampką wina i ulubionym filmem, to i owszem :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wakacji jeszcze PRAWIE caly miesiac, a Ty martwisz sie na zapas:-)
    Film wydaje sie byc ciekawy..Na zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm ja tam mam całych wakacji 26 dni roboczych, z czego część wykorzystuję w trakcie roku, jednym słowem zostało mi półtoratygodnia? co prawda do końca sierpnia jeszcze luzzz, jazda zaczyna się we wrześniu))
      ale masz rację))

      Usuń
  8. A moje wakacje ciągle przede mną, a ponieważ planów mam milionpięćset, to już teraz po kolei się walą, ot tak dla rozrywki.
    A Ty się ciesz labą ...bo koniec nadejdzie szybciej niż byś sobie życzyła! Matko! idę wypić kawę, bo chyba bredzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aqularku wieszczysz??))))))))))))) "...bo koniec nadejdzie szybciej..." uhuuuaaa)))) nie strasz, wiem ;-)
      jak to plany Ci się walą? na Twoim miejscu bym się z domu nie ruszała, mieszkasz w raju, jak Ameli)

      t.

      Usuń
    2. Wieszczka ze mnie jak z koziej du ...pośladków cymbałki;-)
      Albowiem dobrze, jako i ja wiesz, że laba ma to do siebie, że czekamy na nią wieki całe (czyli na przykład miesiąc), a gdy nadchodzi to przeleci jak "szczała" zanim człowiek zdąży się ucieszyć, że nadeszła.
      A moje plany się walą ...jak zwykle, nie wiem po co w ogóle coś planuję. Ale nic to, choćbym miała "pęc" niektóre zrealizuję, bo kurna(!) muszę ;-)

      Usuń
  9. przeleci ja szczała to dobre określenie)))))
    oraz jak Ty się zaweźmiesz, to na pewno plany wypalą,
    życze spełnienia .. )))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli normalnie pracuję, ogarniam chałupę przynajmniej raz na dzień jako tako, czyli to co mi aktualnie najbardziej przeszkadza - kłaki, pranie, albo gotowanie czasem wszystko na raz.
    Mnie ta pogoda odpowiada, jest chłodniej, niż ostatnio, lepiej się myśli i pracuje, a ja odpoczynku potrzebowałam.
    Na Prometeuszu jeszcze nie byłam, na razie czytałam niezbyt pochlebne recenzje.
    Uważasz, że warto, więc może się wybiorę! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jeśli normalnie pracuję ogarniam chałupę ... raz na tydzień ))))czasami dwa-wolne środy.
    w wakacje mogę sobie pozwolić na grubsze porządki oraz przed świętami a i to nie zawsze.
    Iw)) jeśli lubisz obcego i twórczość Scotta idź koniecznie, polecam))

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....