lawenda suszy się w mojej sypialni
poszłyśmy na długi spacer,
już zapomniałam jakie to przyjemne, sąsiadka widzi i wie, że mam wakacje
i tak będziemy chodziły już codziennie, do końca września albo nawet pażdziernika, jeśli pogoda pozwoli.Tylko na wiosnę dałam dupy, z przepracowania i lenia
zaniechałam spacerów i biegania.
i błąd.
nic mnie tak nie wycisza, nie ładuje pozytywnie i nie kręci
a także nie daje tyle radości bezinteresownie, jak to szwędanie sie po polach z Erną.
Nigdy nie wracamy z pustymi rekami.
Naręcza kwiatów i ziół, maliny, gałęzie, czarny bez, patyki ...w zależności od pory roku
i potrzeb.
czasami biorę książkę, kanapki i flaszeczkę wina do koszyka.
idziemy wtedy na pole albo do lasu brzozowego, żeby w ciszy poczytać, poleżeć,
pogapić się w niebo i poobserwować przyrodę oraz zeżreć kanapki.
teraz jest czas wrotycza,
naniosę przez kilka najbliższych dni całe naręcza, wyczyszczę pola z pięknej złotej żółci
i suszę jak zwykle do bukietów, ale też do szafy na mole i robię wywar na psie posłanie,
i do spryskiwania chałupy, bo teraz u mnie czas porządków letnich.
dziś ścinam też dziurawiec do suszenia,
dom wypełnią zapachy ziołowe wymieszane z zapachem ciasta jabłkowego
z cynamonem.
tymczasem jadę na rowerze do wsi obok po kawę i do olki po jajka.
opis zdjęć
zioła suszę u góry w suchych, ciepłych przewiewnych miejscach, powieszone, rozłożone na koszach
i potem wkładam do zamykanych koszy i białych worków lnianych lub bawełnianych, specjalnie uszytych.
też jeszcze chwila i będę łazić, rowerować buhahaha to akurat mejbi, i się relaksić, ponieważ wyjazd się sypię i przesuwa w czasie a remont nad głową, pomykać będę po swoich rejonach, które piękne ale je trochę zaopuściłam.. już za parę dni, za dni parę;-)
OdpowiedzUsuńweźmiesz plecak swój i gitarę ....))))
Usuńi grabki i szpadel i w krzaczory)))
planowanego wyjazdu zyczę, odpoczynku, oderwania )))
Normalnie jak u babki znachorki:)
OdpowiedzUsuńWszędzie tylko bukiety i miotły suszonego zielska.Że też Twój chłop się nie burzy, bo Mój mnie z domu gna jak przytaszczę habazie:)Gada, że dom zaśmiecam...hehe
)))) mieta, melisa, tymianek, majeranek, rumianek, to przecież sama słodycz, kwintesencja. Duży korzysta z dobrodziejstw. Ale cała reszta wystroju owszem nieco go irytuje))
Usuń...zapachniało i u mnie zielem magicznym i cynamonem i jabłkiem pieczonym...wdech głęboki uskutecznię, zaciągnę się mocniej-----i normalnie jakbym była u Cię:))))wśród łąk, pól i drzewców i z winem w koszyku:))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńrozumiemy się jak stare dobre ...)))
Usuńwino w koszyku być musi)))))))
Uwielbiam Twoje domowe zacisze i te czarodziejskie klimaty:-) A wloczenia sie po polach z Erna zazdroszcze bardzo..
OdpowiedzUsuńTy nawet nie wiesz Ameli jak ja Tobie zazdroszczę włóczenia się wiesz gdzie )))) po tym Twoim raju, ekh
Usuń