NIBY kubki, misy, odwrócone misy, pobite i klejone, skrócone o dzióbek wazony, zdrapane, spękane, o chropowatych fakturach, moje rzeźby praktyczne(uśmiech).
***
Wczoraj zrobiliśmy z Naczelnikiem kawał dobrej ogrodowej roboty. Na wiosnę przyjdą kolejne nasadzenia. I to jeszcze nie koniec tej jesieni. Jest ciepło i słonecznie na razie bezdeszczowo, więc można działać. Oby tak jeszcze było do końca października. Nagle mnie bardzo zainteresował ogród i lepieje i obrazy a otaczający ciemnogród odpływa, przynajmniej do czasu.
W dalszym ciągu gotuję maliny z solą, ryja wykrzywia niemiłosiernie, jeśli nie są mocno słodkie z natury. Ale jeśli się chce naturalnie bez cukru, to się ma wykrzywiony ryj. nespa?
ps
niech przyjdzie właściwy bóg i pierdolnie gromem i zmieni oblicze tej ziemi. mam już dość tego okrucieństwa, głupoty, infantylnej interpretacji, cwaniactwa, ideologii bogonarodowych, herezji, modlenia się pod figurą i prawicowych nagonek i lewicowego rozdawnictwa...
Piękne! Masz kobieto talent (Rudy Anioł wiszący przy oknie mruga porozumiewawczo :D)
OdpowiedzUsuńCzy te kubki nadają się do kawy?
Ściskam
kubki sa jak najbardziej do picia kawki, mają szkliwo spożywcze.
UsuńBardzo mi się te formy przestrzenne podobają:)Do czego te maliny z solą. Nie powiesz chyba, że tak je konsumujesz, na słono?????? Słyszałam o różnych połączeniach smakowych, ale sól i maliny jakoś mi się nie komponują.
OdpowiedzUsuńCzy ty masz elektryczny piec do wypalania, czy taki tradycyjny?
piec jest elektryczny a maliny konserwuje szczyptą soli podczas gotowania i do słoików. Nie czuć tej soli, ale owoce muszą być bardzo słodkie.
UsuńZachwycam się wytworami bo na więcej nie mam siły.
OdpowiedzUsuńrozumiem.
UsuńPiękne rzeczy robisz :*
OdpowiedzUsuńdziękuję Margo dopiero raczkuje ale sprawia mi to ogromną przyjemność i to jest mój odstres.
Usuń