środa, 18 czerwca 2025

jaki tu spokój na na na


Orkiestra św. Mikołaja. ech wiśtaa wiooo nogi same chodzą, nie ma jak to nasze sobótkowe, nocnokupałowe zaśpiewy, szwedzkie przy nich wymiękają.

ech noce rwała topiel moja. noceee

teatralne szaleństwa odprawialiśmy zawsze.

*

a gówno tam, nie ma Spokoju, i dzieje się dzieje, jest rytm wyznaczany godziną na to i tamto i telefonem, i działaniem i planowaniem, dziś jeszcze podejmowanymi decyzjami i nocnymi telefonami uczniów, w kwestii sklejania filmów... łobuzy. po co mówiłam, że mogą dzwonić o każdej porze? mało tego już się boję, że bendom dzwonić do szwecji...bo pozwoliłam, gdyby był jakiś error. Naczelnik puka się w głowę. 

oj tam zaraz.

[Wczoraj w placówce odwiedziły nas dwa breżniewy, zwłaszcza jeden. i było przekomicznie i stylowo, jak to w mieście tutejszym, gdzie dominuje starość a miasto jeno w teorii jest przyjazne młodym. sypie się co widać na każdym kroku.]

Padłam byłam wczoraj. totalnie i dosłownie, gdyż dzień był nie tylko długi ale i emocjonujący. za bardzo. w placówce trzy wiodące tematy, w teatrze trzy wiodące tematy Razem sześć wiodących tematów. ludzie, kto to wytrzymie ?? nie lubię tak wyjeżdżać, bo potem boję się wracać, że trzeba tych sześć byków za rogi wziąć na ostatniej prostej.

Czytam "Gości weselnych, polecajkę Aśkową i jestem zachwycona. nabrałam ochoty na Panią Mrs Dalloway V. W. oraz znów "Godziny...to jest film, który miętolę latami... latami. pierdylion razy. oraz na okropną starość też planuję samobójstwo ale skuteczniejsze niż 11 kocich tabletek o smaku tuńczyka...


poza tym czerwcowe zapachy mnie powalają, omajngot pod teatrem kwitną mi lipy i coś jeszcze, jakieś fajne krzaki. no pachnie panie, aż się w głowie miesza. stałam tak przez chwilkę idąc po coś słodkiego do kawy spacerkiem, do jakubowskich. 

i wąchałam. chłonęłam.

W domu wiadomo pachnie jaśmin, róża, jeszcze piwonia, wiciokrzew, różanecznik biskupi. 

i dostałam wczoraj kolejnego kwiatka na taras, Alstroemeria vułala




Dom atakuje, przepiękna nasza hortensja pnąca, włazi pod dachówki, już wzięła zakręt na ścianę, i znów pcha się do pracowni. łaziłam se teraz po ogrodzie z konewką, bo Naczelnik śpi i pakować się jeszcze nie mogę, więc przyglądam się dokładnie, podlewając donice. Zrzucam też z moich dwumetrowych łodyg lilii czerwone robaczki, które znoszą jaja w gównie, a potem larwy wpierdalają moje piękne liście i kwiaty. 

omatko przyroda jest fascynująca, doprawdy. 

ps

w korytarzu stoi jednokołowy rower akrobatyczny, i walizka z różnymi gadżetami cyrkowymi, a w aucie wożę szczudła i szczudełka...

33 komentarze:

  1. A daj Pani spokój z takim aktywnym wypoczynkiem!
    Myśmy się dobrali z.moim mężem idealnie, bo najbardziej lubimy spać na plaży i jeść po pływaniu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😃😃😃 no to myśmy się dobrali z moim chłopakiem w takim razie. Ze lubimy poszaleć i się wiercimy jak wirciochy i poleżeć nie możemy. Dłużej.

      Usuń
  2. Fantastyczna muza, cudne wianki. Wiesz a propos starych ludzi moja funfelka przysłała mi teksy ‚dziwnie jest być w tym samym wieku co starzy ludzie’. Ona właśnie wróciła z sześciotygodniowej wyprawy kamperem po Grecji, my w piątek otwieramy sezon kempingowy. Ja, bo chyba jestem uzależniona od oksytocyny, skoro nie mogę uczyć angielskiego, znalazłam inny sposób, żeby pracować i pomagać ludziom, robię poje… kurs, ona ciągle coś remontuje. Szkoda czasu na liczenie lat, lepiej liczyć fajne momenty, kwiaty w ogrodzie i pachnące lipy🔥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W punkt Dreamu, w punkt lepiej liczyć całą resztę niż lata i co przystoi i co jest i w ogóle a ja adhd to już w ogóle.

      Usuń
  3. Piękna roślinka, lubię ten kolor.
    Na spacerach nie tylko kwiaty pachną, zielsko też pachnie , koszona trawa, tylko ludzie niektórzy nie pachną, oj nie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj masz racje uwielbiam zapach traw I ziół I w ogóle zielska. Roślinka i mnie się podoba.

      Usuń
  4. Polezalabym sobie na hamaku i pobujala sie w okolicznosciach Twojego ogrodka, wczuwam sie w jego idylle widoczna na zdjeciach.
    Zaraz jade na przeglad techniczny, trzymajta kciukasy, zeby moj staruszek go przeszedl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kciuki trzymam mocno Pantero😃 niestety nie mam dla tego ogródka tyle czasu ile by potrzebował.

      Usuń
    2. Za slabo czymalas, nie dostal plakietki, za to ja bede miala koszty roznych napraw i cztery tygodnie czasu. :(((

      Usuń
    3. No to jest Dramat... współczuję bardzo :((

      Usuń
  5. Przestań, przestań, już nic nie mów o filmach, bo teraz znowu Godzin mi się zachciało, a przecież tak niedawno widziałam...

    Na okropną starość samobójstwo najlepsze, tylko trzeba jeszcze wychwycić moment. Kiedy to się zaczyna? Miałam właśnie kolejne urodziny i jedyny z tego pożytek, że w jednym muzeum w Pradze będę miała bilet za pół ceny 🤣 w jednym, bo to jedno akurat wybrało sobie 63 lata jako dolną granicę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Godziny uwielbiam...widocznie lubie się katować. No to choć na jedno muzeum się załapałaś.

      Usuń
  6. O rany Orkiestra to moja muza, niejeden raz śpiewana na pełnej, na imprezie, przy ognisku, w polu. Ale jeszcze nie byłam na takie porządnej imprze nocy kupały , typu wiła wianki i rzucała je do wody, wszystko przed nami:) Raz byłam na pradawnej górze Sobotka pod Wrocławiem, miejscu kultu Słowian, czyli odpowiednio. Ale impra bez spiewow, słabo. Zapachy czerwca w Polsce mnie rozwalają, chyba nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba ( przynajmniej przez te chwilę 😂
    Innyglos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I moja to.muza. ale wiankami rzucam systematycznie 😂 I śpiewam.na biało.

      Usuń
  7. Ludzie z Twoim "speedem" nie mają czasu na samobója 😄😄
    "Gości weselnych" znalazłam na blogu Klarki Mrozek 😃
    Ja dziś skończyłam "Zastępczą" Wolwowicz, z głosem Filipa K. 😁 Weź ze sobą, na drogę 😉🙃
    -Aśka-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na podróż mam.jeszcze Gości.. ale w hotelu sobie ściągnę Zastępczą
      Dzieki

      Usuń
    2. Wolwowicz odkryłam w tym roku i wpadłam ;D
      Hortensja piękna. Nie mam miejsca, więc bez możliwości, ale udało mi się chociaż z bzem - dostałam od córek, posadziłam pod blokiem - cieszy oczy ;D

      Usuń
    3. Cześć Miśka 😃
      Wokwowicz mnie tez się podoba. Absolutnie wszystko. Hortensje lubie a zwlaszcza pnące. No i bez bzu nie ms żadnego ogrodu.

      Usuń
  8. Mhm. Zostawiłam komentarz, czy nie zostawiłam komentarza? Oto pytanie godne Szekspira.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i co teraz, chyba nie ma, niestety

      Usuń
    2. Trudno. W każdym razie pieśń słowiańska jest zayebyaszcza, a filmik przesuper.
      Nigdy nie daję mojego numeru telefonu uczniom ani rodzicom. To mój prywatny telefon, a sprawy szkolne załatwiam w szkole. Pracę mam w pracy, a w domu jest moje życie.

      Usuń
    3. Oj Frau ja muszę robotę robimy poważną i w razie draki, muszą. Się skonsultować. Nie ma opcji. No i trudno. Moi uczniowie w ogóle maja mój numer i dzwonią i piszą smsy😅a potem mam ciekawe sytuacje.

      Usuń
  9. Podałam Ci adres, tak jak chciałaś, ale pewnie za późno.
    U nas też oszałamiająco, upojnie pachnąco.
    Noc Kupały miałyśmy zaplanowaną z grupką fajnych bab na 19 czerwca, ale że zimno zapowiedzieli, i faktycznie było, to odwołałyśmy. Ale będziem próbować na początku lipca. Coż że noc będzie nieco dłuższa... Myślę, że boginie i bogowie nam wybaczą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na nic n jest za późno co się odwlecze to nastąpi pozniej 😃

      Usuń
  10. To jest chyba zwariowane życie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jak zwariowane, ale je lubię I myślałam sobie dziś właśnie , że bym na żadne inne nie zamieniła.

      Usuń
  11. Ależ klimat! Te zaśpiewy - kapitalne! Fajny efekt- takiej naturalnej radości robi to bieganie po łące. Dziewczyny mają bajecznie kolorowe wianki, na bogato. Oj, świetny ten filmik!!!
    "Godziny" zrobiły na mnie duże wrażenie. W filmie Nikole Kidman wyglądała zjawiskowo i tak też grała.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kidman nie poznałam. To jedna z jej lepszych ról.

      Usuń
  12. Jaki tu spokój…? Na-na-nieprawda. Nie ma. Spokój się tylko stroi w zapach jaśminu i udaje, że hortensja nie ładuje się właśnie przez dach. A przecież każda godzina coś wyznacza, coś się skleja, coś się wali. Coś dzwoni. Sześć tematów prowadzących, dwie breżniewowe wizyty i kwiat na taras w pakiecie z czerwonymi robakami. I człowiek niby w teatrze, a właściwie w cyrku. Ale jak się idzie po coś słodkiego i lipa pachnie, to przez chwilę się wszystko uspokaja. Przez chwilę. Potem znów bendom dzwonić, i znowu życie. Noceee rwała topiel moja…

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....