kra. krrraaa

I znów czarna dziura, tym razem w caaaałym tygodniu.

Dzień projektowy w placówce rozdawania wiedzy zajął mnie w całości, prawie,
bez reszty Zajęło mnie bycie reżyserem i ogarniaczem logistycznym.
Ogarnęłam bagatela jakieś 500 osób w działaniu a grubo ponad setkę muszę na scenie...
ale kto jak nie ja??? się, pytam się.
(w środę o 7 rano oglądałam Zeppeliny w internecie, no czy to normalne jest? )
Przypominam sobie, po 12 godzinach pracy, że przecież ja
-Prowadzę Teatr
-placówkę kulturalną,
-organizuję imprezy kulturalne (wczoraj konkurs wokalny, za tydzień recytatorski)
-ogarniam seniorów,
-uczestniczę w wielu imprezach w mieściektóregonielubie i nie tylko...
-jeżdżę na festiwale
- robię plany finansowe, zakupy, remonty
.
.
.
a pedagog, to zajęcie dodatkowe. dla utrwalenia powtórzę
DODATKOWE.

Tymczasem
bym się zapadła w sen zimowy. bym zawinęła się w piękny koc bawełniany w koty,
który ostatnio wygarnęłam po przecenie. i bym zwyczajnie się zapadła i przepadła a nawet roztyła.
(choć tu powinnam splunąć. dla efektu.)
Wkurza mnie to, że nie dość dbam o siebie. nawet o fundamentalne rzeczy, typu badania (zawaliłam w tym roku). teraz się ustawiam i umawiam i nie odpuszczam. dietetyk to za mało.

**
Matkajadwiga przybyła nieodwołanie i już mnie zachwyca.
Cały tydzień jeszcze będzie mnie zachwycać. Miałam nie iść do teatru jutro ale oczywiście pójdę.
Nawet święto mi nie przeszkodzi.
Naczelnik na Litwie był i przywiózł sery, chleby, likiery, sękacze. mniam.