środa, 28 marca 2018

Dzień Teatru. na gównianym horyzoncie.

27 marzec.
No więc świętujemy Międzynarodowy Dzień Teatru. Dziś. a ja jeszcze na zwolnieniu, więc nie mogę oficjalnie, tylko w zaciszu. i uroczyste świętowanie odroczone na czwartek w teatrze a potem w kinie.
a spektakl Poznańskiego Teatru Tańca jest dopełnieniem świętowania w początkach kwietnia.
Ciesze się, że wyłażę z tego chorowania, choć kaszel jeszcze dusi a kondycja fizyczna kiepska. Meczę się przy byle robocie. A za oknem dość rześko więc idę pogrzebać w ogrodzie i zobaczyć jak tam zielenina,
czy się pcha na świat ?? owszem pcha się ale nienachalnie. i na szczęście.
Nie rozgrzebuję kopców, nie niweluję opatulin, bo mają być jeszcze przymrozki ale jednak grubsze warstwy rozkopcowuje czyli ściągam choliny i trochę rozgarniam ziemię.
 Rozcieńczam też obornik naturalny i zasilam doniczkowe. powoli bez spinki i zbytniego wysiłku.
Powoli a i tak pot po tyłku cieknie. słaba jestem.  Jutro niespieszne projektowanie w placówce.
bardzo niespieszne. lajtowo. wyprojektujemy mozaiki. jeeeee.
Wczoraj
Ładny spacer nam się trafił z Erną w Słoneczny i ciepły dzień, choć pola brzydkie i gówniane jeszcze. Nie wiem co to się porobiło ?? z tą sflaczała zdzirą wiosną. nie wiem.
Ale dziś otwieram oczęta a tu śnieg na połaciowych. Gówniany horyzont w natarciu !!!
Pączusie na krzaczorach zaledwie tyciulkie. że ich prawie nie widać. przygotowałam sobie ubranko
bardzo wiosenne czyli we wczorajszym temacie a tu niespodzianka, kozaczory na nogi i bielizna termo na dupę. Naczelnik przewiduje taką chujnię na święta. mówi, żeopon zmieniał nie będzie,
 bo będzie śnieg z mrozem. tyle będzie. wycieczka przez Kaszuby mało udana nam się szykuje.
Wysiałam rzeżuchę. z rozpaczy. może choć tyle zieleniny. na tę tfu wiosnę pożalsięboże.



31 komentarzy:

  1. Mnie grypa na szczescie nie wziela, tfu, tfu! ale krazy dookola po znajomych...
    Rozpakowalam sie ze wszystkich cebulek, nasion, itp, ale jest tak zimno, ze chyba je z powrotem zapakuje :(
    Na swieta pozostaje ukochany kompik, ksiazki i jakies jedzonko, zreszta, co to za swieta, dwa dni :)
    Zdrowka zycze, nie szalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas jakaś rozpacz z tą grypą...sporo osób choruje a wspólny mianownik to rozpaczliwy kaszel.

      Usuń
  2. Śnieg miał być na południu Polski! Pole magnetyczne Ziemi się odwróciło, czy jak?!

    OdpowiedzUsuń
  3. Święto teatru przełożyłam sobie na dziś - w tym tygodniu nie jadę do Bytomia, bo moi studenci przyjechali do Warszawy grać w Teatrze Studio swój spektakl dyplomowy!

    OdpowiedzUsuń
  4. u nas kuźwa też śnieg:( jeszcze trochę go dopada, a ulepimy zajączka Wielkanocnego.Na szczęście coś tam u nas zakwitnie...w domu:) Forsycji narwałam i wierzby mandżurskiej, Zielenić się zaczynają patyki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. forsycja moja jakby zahibernowana, nic !!!niente, null
      i nadal pada śnieg

      Usuń
  5. Poznalam osobiscie Poznanski Teatr Tanca, kiedy jeszcze nieboszczyk Conrad nim zawiadywal, dawno bylo, oj, dawno.
    Sniegu wprawdzie nie ma, jest nawet dodatnio, ale co to za wiosna. Normalnie o tej porze forsycja jest w pelnym rozkwicie, a teraz nawe paczkow nie widac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja poznałam troche lepiej, gdy zawiadowała Wycichowska )) zreszta uczęszczałam na zjęcia z obecną dyrekcją )

      Usuń
  6. Podobno zima wszędzie, nawet do nas ma się dostać... miej dobry czas, wszystkiego najlepszego i świętuj, świętuj Dni Teatru. Kisses

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to już naprawdę przeginka, skoro nawet do Was się ma doczłapać ...

      Usuń
    2. Dzisiaj leje i jest ciemno, jeszcze nie wyszłam z łóżka z tego powodu.

      Usuń
    3. No polegiwania zazdroszcze😊

      Usuń
  7. też dziś wysiałam ....też mam lichość w tyłku ,którym zaplatam ..bom złapała coś podobnego do twego rarytasu ,a właściwie to w spadku po rodzicach mam ,bo ich pielęgnowałam całe dwa tygodnie :(((( wiosna Ty zdziro ,że tak powiem :((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj uważaj kobieto, lez, rozgrzewaj się i nie tyraj bo ona rzeźnicka ta grypa jest. Zdrówka

      Usuń
    2. uważam , że to całkiem niepotrzebne w moim życiu było..rozwinęła cholera skrzydełka :((( no nic wpadam coby mimo wszystko życzyć Tobie ,Naczelniku ,Ernie i kocurkom Zdrowych i Wesołych
      Świąt !!!

      Usuń
    3. no tośmy sobie pożyczyły w kwestii ciepła świątecznego :))))))))))

      Usuń
  8. A w UK- eju kwiaty się kwiecą, ja tej zimy w tym roku nie widziałam, bo co wracam do kraju to ona akurat pierzcha (możliwe, że ze strachu przed ciepłem, które wydzielam). A no właśnie...wydzielam tyle ciepła, że okulary mi parują kiedy je zakładam do czytania, a kiedy weszłam do samochodu znajomego, to mu natychmiast okna zaparowały od mojej strony. I to wszystko idzie w nicość...taka ilość energii... Wczoraj przeczytałam, że to pewnie menopauza. No, i masz...zaczyna się!
    Dzieci roznoszą straszne zarazki, trzymaj się od nich z daleka:-)
    Miłego świętowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję i wzajemnie zazyczam miłego swiętowania, choć dla mnie to raczej żadne święto nie obchodzę, za to obchodzę święto Wiosny, której jakoś nie ma...
      na dzieci uważam ))

      Usuń
  9. U mnie jakby wbrew pogodzie zakwitają żonkile. Oraz wczoraj się zawzięłam i wysiałam rośliny gdyż zaklinam wiosnę. Ma przyjść natentychmiast i nie życzę sobie aby było inaczej!
    Dobra, wiem, życie pokaże....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aqu jak to wysiałaś?? u nas ziemia twarda jak kamień więc mowy nie ma.
      poza tym zimno jak w psiarni. Zonkile ?! o matko jak ja juz chce ...

      Usuń
    2. U mnie (mimo iż nie mieszkam już w piętach Alp, a na wysokości ich stawów skokowych w związku z czym zimą panują syberyjskie mrozy i brnę w śniegu "popas") ziemia, gdy tylko zrobiło się cieplej kulturalnie odmarzła i prosiła o kultywację, czy jak się to tam nazywa. Uległam. To co wysiałam kiełkuje (hurrra!!!) ale mam ponoć rękę do roślin. Czekam jeszcze aż mi wyjdą tuberozy i geranium, które posadziłam przedwczoraj ;-) Jak chcesz tak samo, przyjeżdżaj, możesz szaleć u mnie w ogrodzie ;-))))

      Usuń
    3. A tymczasem u nas za jolka godzin prognozy przewiduja sniezyce ...po raz pierwszy od lat nie many bratkow na parapecie...

      Usuń
  10. Też cierpię na niedostatki zieleni, chociaż kiedy ostatnio byłam na spacerze w lesie trochę jej jednak wyłapałam. Zima i śnieg dopadły mnie dzisiaj, jeszcze ostatnie dni jestem w Warszawie. Jakoś to zniosę, wygląda na to, że się toto roztopi do wieczora.
    Na święto teatru to chyba powinnam złożyć Ci życzenia, jako Człowiekowi Teatru, więc składam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. )))) dziękuje bardzo Iwu oraz widziałam twoje lesika okoliczne )piekne są.

      Usuń
  11. No śniegu najebało i nie wiem czy mam upiec mazurka czy pierniki. Upiekę drożdżówkę, bo jutro przyjeżdżają Dziecioły 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WSZYSTKO upiecz )))))))) acha cha juz ci napisałam u Ciebie ;-P

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....