Cofka cywilizacyjna.

Jak widać staram się i walczę o każdy dzień wpisu, niestety kosztem różnych rzeczy,
 równie ważnych.
Pisanie stało się nie tylko treningiem literackim(w jakimś sensie ) ale także każdorazowo się jakoś oczyszczam, oczyszczam myśli, wywalam emocje, porządkuje łeb i dzień.
Nauczyłam się bardzo szybko pisać, bo na przykład na maszynie nie umiałam...  a tu śmigam. Zaczęło się od napisania drugiej pracy magisterskiej samodzielnie.
I jestem dumna.
**
Komentarze bywają inspirujące. Na przykład niestety przyszło mi do głowy, że katastrofa z nastolatkami a wcześniej z dzieciakami nadejdzie za lat kilka, gdy pięćset plus wyrosną.
O to dopiero będzie powrót do przeszłości, podobny w klimatach do walki z analfabetyzmem
 po 1945- ym. serio serio. mamuśki wypuszczą do szkół pociechy w ilościach hurtowych i ...
róbta co chceta !!! bo one nie czytają, te mamuśki, ani języków nie znają, ani niczego sensownego nie oglądają,
do kina i teatru owszem nie zaglądają, za to zaglądają do kieliszka.
O wychowaniu w ogóle nie słyszały. Nadciągną więc efekty a ministry zapewne wymyślą, że szkoła jest od wychowania. a rodzic od pretensji i pokrzykiwania oraz od nadzoru,
żeby się zbytnio dziecko nie spociło (nie bij pana, bo się spocisz)
...
i tak w koło macieja w kraju tutejszym, żeby nie powiedzieć cofka cywilizacyjna się odbywa aktualnie.

**
Poszukiwania kanapy ogłaszam, bowiem pewnie potrwa to czas jakiś.
kanapa ma być taka, najlepiej dokładnie taka

Kanapa Darlings Bedgebury

ojesoooo bym chciała niemniej, gdy zobaczyłam cenę. Ech. umarłam z żalu.

Chyba zacznę zbierać, za lat kilka(akurat obecna się zużyje) )  nazbieram bez głodu, chłodu
 i dramatu odmawiania sobie wszystkiego.
No dobra, nie wymagam bezwzględnego spełnienia i to nawet nie do końca zdrowe jest. Nie należy mieć za dużo, jak mawia Wojciech Pszoniak. Tak samo jak obawiam się spektakularnych sukcesów, jak mawiał Konrad Swinarski,
bo wiadomo, że zaraz musi przyjść klęska, klapa, choroba...odwrócenie.
***
Naczelnym kreatorem jest przyroda. Dlaczego nie? przypadek ? dlaczego nie?
Jeśli istnienie świata zacznie się rozkminiać w kategoriach dobra i zła, wtedy zaczyna się proces eliminacji i układania klocków według czyichś wizji i teorii, to dopiero dramat.
A świat tak nie funkcjonuje. Swiat funkcjonuje na zasadzie pełnej wolności i nieprzewidywalności.
I kompletnym braku pewności.
Na szczęście.
umieramy by być pożywieniem, by zrobić miejsce. jesteśmy fragmentem łańcucha pokarmowego...

Kto to uczynił z nas istoty zadufane, przepełnione przekonaniem, że jesteśmy istotą tej ziemi??
niech no sobie przypomnę, kto wymyślił boga na podobieństwo człowieka??
i pomyśleć, że dinozaury panowały miliony lat a tu ani śladu ...
ech jacy ludzie śmieszni są ze swoimi religiami, wizjami, kłótniami, świętymi, męczennikami
i sukienkami czarnymi
... śmieszni i bezradni a także głupi, że marnują jedyne życie jakie mają.
i wiem, że to straszne jest mieć taką pewność, że oto nic nie nastąpi. tylko pustka.