Sobotni. z drzwiami w tle.

 Dół chałupy jest cały otwarty [tylko jeden mały pokój dla gości(drzwi na wprost)
 i łazienka są odizolowane]
dzięki wywaleniu połowy ściany między kuchnią a pokojem kominkowym,
dzięki drzwiom rozsuwanym na górkę(po lewej), gdyż za nimi znajdują się schody nad którymi zamontowaliśmy okno połaciowe dające dużo światła
i dzięki szklanej ścianie w kominkowym, która otwiera dom na ogród.
Z niecierpliwością czekam na wybuch lata.
A Wcześniej wybuch wiosny i kwiecia jabłonkowego i krzaka jaśminowego. Oj będzie pięknie.
Nie ma piękniejszego widoku niż drzewa, krzaki, kwiecie wchodzące do domu przez okna i ściany,
Tu zawierzyliśmy Japończykom. Sztuka japońska mnie zachwyca od zawsze.

I wreszcie dzięki szklanym drzwiom między korytarzem a resztą domu.

 Zdjęcia zrobione są z korytarza w stronę kuchni i kominkowego, poprzez owe szklane drzwi,
i dlatego nie porażają ostrością i wybitnym technicznym stanem.


Oto drzwi szklane, które stały się bohaterem naszego domu, przy okazji wizyt znajomych, gości, przyjaciół.
Drzwi prowadzące do chałupy z którymi cały czas mamy zabawę a zabawa polega na GAGACH czyli na efekcie sytuacyjnym rodem z komedii Maxa Lindera, Macka Senneta czy niezapomnianego, genialnego Ch. Chaplina, Bustera Keatona, Harolda Lloyda i Flipa i Flapa.
Zaskakujący koncept zaś polega na tym, że przez pewien czas zwierzęta a natenczas ludzie się na tych drzwiach  ekhm ROZPŁASZCZAJĄ, czasem niebezpiecznie.
Niemniej zawsze ale, to zawsze (choćby się człowiek nie wiem jak starał)) przy huraganowym śmiechu, gdyż ponieważ wygląda to jak dobre nieme kino.

A któż to tak podsypia na kanapie wespół w zespół ? ano kot Lucynka i sunia Erna.
Widok o tyle zaskakujący, że raczej kot Maniek dominuje związek z Erną. Dlatego zamieszczam.
na wieczną pamiątkę, hę.

**

 Ciśnienie mi podskoczyło niebezpiecznie.

NIEBEZPIECZNIE.
Noż nie ma większej złośliwości niż powiedzieć nauczycielom, że dostaniecie więcej kasy,
ale w zamian podwyższymy wam ilość godzin przy tablicy.
Czekam na poniedziałek, czekam na wybory. Mam tę pewność, że żadnych sensownych zmian nie będzie w oświacie, w systemie nauczania. A jedyne co będzie, to rozwalenie karty nauczyciela,
zabranie wszystkich dóbr, które jeszcze trzymały dobrych pedagogów w zawodzie, oraz zabiorą nauczycielom możliwość strajkowania.