poniedziałek, 12 sierpnia 2019

nowe-stare.





Stary ekspres zrobił pierdut i odmówił współpracy, więc Naczelnik zakupił nowy, urodzinowy for mi.
a przy nim stoi owa szklanka do kawy. nie widać w niej słynnych warstw latte czy innych ustroistw. Ja lubię dużo ciepłego wręcz gorącego mleka, które podgrzewam osobno.
Poza tym robię stary kredens. Nie jest łatwo, zwłaszcza zapachowo, ponieważ stał dwa lata w garażu. Jestem w ciągu malowania na nim ryb i jednej kury.
 Chałupa w trakcie ogaru, czyli wszystko wszędzie a ja królowa rozpierdolu snuję się to tu to tam,
tu wytrę, tam przestawię, przetargam książki po raz niewiemktory, ale prawdziwym wyzwaniem jest moja pracownia... no i słoiki trzeba ogarnąć, za chwilę zwali się na nas prawdziwe tornado jabłek i piczek. Drzewa się uginają a gałęzie łamią, no chyba, że zgniją.

Dziś od rana leje !!  jakby norma, przecież wczoraj Naczelnik pomył wszystkie okna połaciowe.



13 komentarzy:

  1. Ekspresy padały nam stadami, po tym, jak nieNasze Dziecko zaczęło pracować w jednej hamerykańskiej sieci kawiarnianych kupiliśmy kawiarkę i... w życiu nie piłam takiej dobrej kawy parzonej w domu.
    Mam takiego lenia, że nawet nie udaję, że coś robię. Łażę po plaży, piekę placki z owocami i robię kolejną chustę, tym razem dla siebie. Jak sobie pomyślę, że to się zaraz skończy, to mnie coś ściska w dołku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz a ten padnięty kosztował nas 10 lat temu!! 500 złotych, był na tygielek, to znaczy jest, bo go oddajemy do naprawy...jednak. nowy jest prosty i szybki. zobaczemy.
      lenia mam i ja ale zapiedylać muszę. nazbierało się po 2 remontach. wreszcie trzeba poukładać ostatecznie. myślę poważnie o Ukraince do sprzątania, mam dość sytuacji w której zabieram sobie wolne na okolicznośc sprzątania. ja znów nie poszłam w pola bo lało a teraz juz pozamiatane ...za 3 godziny goście i muszę się streszczać z ogarem. Leniuchuj ile wlezie. ja nie myslę.

      Usuń
  2. Te wszystkie maszynki do kawy przewidzialy jedynie istnienie niziutkich filizanek i jak czlowiek chce w czyms wyzszym, to musi sie naglowkowac.
    Kredens sie dobrze zapowiada, a Ty ladnie rysujesz. ;)
    Oraz u mnie tez ZAWSZE leje, kiedy umyje okna albo samochod.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a żebyś wiedziała że musi choć to się trochę reguluje ale widoczna na zdjęciu się nie mieści jednak.dziękuję za komplimenty)))
      oraz jest jakaś reguła ofkorsss z tym myciem i padaniem ;-)

      Usuń
  3. U Ciebie leje, a u nas upał jak sto diabłów (+29 w cieniu). Podobno w nocy ma nadejść potop. Pewnie zaleje znowu piwnicę. Drzew owocowych pozbywam się sukcesywnie, bo chorują i owoców nie mają. Zresztą nikt u nas już tych przetworów nie jada, ani nie pije. Szkoda pracy i czasu.
    Młody dzisiaj wyjechał do siebie, do Anglii i też ogarniam dom, ale spoko, bez napinki, bo zaczynamy uzupełniać towar w sklepie i od rana stoję przy wadze. Zaraz mi nogi do d... wejdą na maksa.
    Fajna ta ryba. Ciekawa jestem kuraka. Teraz widzę te słynne szklanice. Bardzo ładna, smukła i eteryczna. Taką chętnie przytuliłabym również na kawę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko się nie mieści kochana w żadnym ekspresie )) ta szklanka. i nie wygląda na lekka a jest. Kredens hmmm się z tym guzdram i robię z doskoku, ale coś tam wyjdzie wreszcie.
      Mało mamy drzew owocowych dokładnie cztery!!! dlatego o nie dbamy, a piczka choruje od dawna, ma coś na liściach... najbardziej kocham malutką starowinkę jabłonkę jeszcze od niemca. nie ma takich jabłek.
      Współczuje stania przy wadze w czasie upału. Sciskam.

      Usuń
  4. jako, że od przeprowadzki polubiłam minimalizm (mało rzeczy - mało sprzątania), to jakoś to ogarniam (raz w tygodniu, żeby nie było, że codziennie :D ), a resztę czasu pożytkuje na bezproduktywne oglądanie seriali :D :D :D .... no dobra, czasami jeszcze coś dziergnę :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mninimalizm jest moim marzeniem. chyba niespełnionym jednak... nie uda się, nie umiem nie potrafię i nie mogę??
      ale bardzo chcę. i tak sobie marzę, że jeszcze stąd wyjadę i wtedy ...

      Usuń
  5. A ja znowu siedze nad laptopem, a w domu .... no ja nie moge, rozprzestrzenia sie balagan sam z siebie :(
    Jablonka ma tak male jablka, ze jak dojrzeja (jezeli w ogole dojrzeja) to beda same pestki w skorce :(
    Nazbieralam sobie setki ksiazek do czytania, jak bede miala czas i.... nie mam czasu! A i oczy jakby nie teges... musze do ocznego znachora :(
    Jutro jade kupic rower i jak sie uda to go na blogu pokaze :)
    Maluj szybko kredens, bom tego kurczaka na roznie ciekawa :))) Rybka smaczna, mniam :))))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baśka to jest rybka bajkowa choć na talerzu ;)a kurka będzie w całości nie goła bez głowy z kijem w dupie.
      Z książkami mam podobnie, zawsze w wakacje podganiam, nadrabiam zaległości albo wracam do ulubionych. w tym roku kupa koło łóżka nie zmalała...buuu tylko w czytniku.
      Dwa razy przekładałam książki w ciągu miesiąca czasu i nad kilkoma się zawiesiłam, że chcę...ale przezornie do kupy nie dołożyłam.
      Także kupa rośnie w głowie. Koniecznie pokaz ten rower.

      Usuń
  6. Nie lubię okien połaciowych - wiecznie brudne w zimie przy odrobinie śniegu ciemno jak w d... no a myć nie znoszę już wybitnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pełna zgoda ale nie mam wyjścia, pół chałupy to strych, wiesz te słowińskie szachulce mają ogromne dachy.

      Usuń
    2. Dlatego robiąc remont z przebudową, zmieniając dach podnieślismy dom o kilka pustaków do góry - tym sposobem mam tylko dwa okna dachowe :) na reszcie strychu przerobionego na część mieszkalną udało się wstawić "normalne" okna

      Usuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....