Kiedyś była histeria z powodu Dajany ...

Dziś odpoczynek od pracy za to zapierdalawka w chałupie przed jutrzejszymi gościniami ale bardziej przed jesienią... albo już jesienią i za chwilę zimą. Po pierwsze składam do miękkich białych walizek letnie ciuchy i ciuchy na ciepłe jesienne dni. nie ma się co oszukiwać. to Koniec ciepła. Wyjmuję i rozwieszam na wieszakach, po parowaniu, ciuchy stricte jesienne i zimowe. podobnie z butami. 

I góra będzie już prawie gotowa, jak zwykle bajzel tylko w pracowni ale to norma. W ogrodzie chowam już rozkładany szwedzki stół, leżaki i wstawiam kwiaty domowe z ogrodu na taras. bliżej domu. 

zbieram całe miski malin. na razie je zjadamy ale za chwilę będę gotować i mrozić. czekam na śliwki, żeby robić powidła. i na pigwę. której w tym roku wpizdu, aż się boję.

Czyli staram się normalnie funkcjonować w tutejszym gównodole.

Cały czas tematem nr 1 jest śmierć królowej. i te teatralne zabawy. No naprawdę nie wierzę, że to na poważnie jest. Wojna na Ukrainie, zaraza... zimno, głód etcetera a Angole odpierdalają publicznie londyńskie tańce z koniami i armatami. Jeżdżą na koniach, po parkach nad Tamizą...z trąbkami odpierdoleni, jak stróż w bożeciało i odnosi się wrażenie, że całe życie na to czkali i się dobrze bawią. Ale panowie mamy XXI wiek, telewizję, internety. po co takie brewierie w pałacach jakubich i innych miejscach odpierdlać. 

Z drugiej strony fajny TEATR. a niesamowite jest to, że to wszystko czego uczymy się na historii, można zobaczyć, na żywo. tak więc Rozumiem Anglików. Cała masa uroczystości rytualnych, ustalonych wieki temu według etykiety, procedur, przygotowań pogrzebowych, pogrzeb, przejęcie władzy, poczucie wspólnoty... no i Koronacja. Zobaczę koronację na własne oczy, oczywiście transmitowaną w telewizji. tak jak zobaczę pogrzeb królowej. Pokaże to nawet moim uczniom.

A mnie się wydaje, że to może być powolny koniec United Kingdom, a nawet GB.  A z pewnością rozpadnie się Brytyjska Wspólnota Narodów, która trwa od 1931 i jest to jednak tylko posttradycja. Mam wrażenie, że w wielu krajach czekano na śmierć Elżbiety II... żeby z tą ciągłością kolonialną i imperialną wreszcie skończyć. Część odpadała po drodze, jeszcze w trakcie jej panowania. Z drugiej strony, niech sobie Anglicy mają króla, tak jak Szwedzi, Norwegowie, Duńczycy ... przecież całkiem sporo monarchii parlamentarnych czy konstytucyjnych na świecie.  Takie sobie z Naczelnikiem wczoraj małe resume zrobiliśmy historyczno-geopolityczne. i tyle. Anglicy są w dość wyjątkowym punkcie.

ps

Nadal 32 procent poparcia dla pisdzielców... głównie starzy i katolicy, co to, jak breżniew tutejszy w dupie byli gówno widzieli(30 lat temu we Wiedniu)) oraz młodsitacy, co to zapierdalają u Niemca, po to żeby na niego pluć jadem w kraju tutejszym, podczas wieców rycerzy maryji i przy wódce. 

taki kraj.