Ponieważ dziś miałam zaplanowane: wsadzanie pomidorów, fasoli, malwy i wszelkiego dobra, którym obdarzają mnie znajomi, przyjaciele, więc wiadomo, że pada.
A tu właśnie wczoraj Naczelnik zakupił mi w prezencie wonż na bębnie z kółkami i do tego jego ostatnie metry niedozajebania czyli żadne tam plastikowe. więc kiedy wszystko gotowe, do odsuszania, to zaczęło padać... a w zasadzie popadywać. no to luzzzz
[w sumie mam dziś cały dzień dla siebie, więc z pewnością zajdzie się okienko pogodowe]]]
**
Bardzo lubię polecajki kosmetyczne. Dzięki nim odkryłam kilka moich ulubionych marek kosmetycznych, ostatnio skupiam się na Lovem, nadal jestem wierna Ministerstwu mydlanemu i przede wszystkim Fidge a także od czasu do czasu zamawiam Pat and Rub by kinga rusin. A fszystkie one made in Poland. taka ze mnie patriotka.
Pokaż mi swoją kosmetyczkę a powiem ci kim jesteś.
W kosmetyczce: obok zajebistego nawilżającego i dostosowującego się do koloru skóry Podkładu i Pudru jedwabnego od Fridga, oraz jednego pędzelka, małej paletki z kilkoma ulubionymi cieniami, noszę perfumy, balsam do ust, jedną szminkę w słoiczku, dezo oraz zimą Serum a latem Hydrolat.
Za to ani szczotki, ani grzebyka do włosów nie posiadam w torebce.
Obok tego co w torbie znajduje się ZAWSZE, to jeszcze w aucie mam kilka potrzebnych rzeczy na wszelki wypadek: zapasowe wygodne buty, majtki, skarpetki, bluzę, płaszcz przeciwdeszczowy no i matę do jogi.
Gdy człowiek pracuje a nawet zapierdala od rana do nocy, na dwa etaty, to tak właśnie ma. Poza tym w teatrze znajduje się pół mojej szafy. serio.
Ostatnio się zdecydowałam na spotkanie z osobistą konsultantką od cery, kosmetologiem po uniwersytetach, która będzie mi robiła program naprawczy, opóźniała procesy starzenia skóry i ratowała przed zmarszczakami. oraz przygotuje moje ciało na spotkanie z Afryką w lipcu.
Podobno będę musiała się pożegnać?? się z moimi ulubionymi kremami, serami, boosterami, olejami, hydrolatami, choć są świetne i moja skóra, aż piszczy z radości. Uwielbiam je ale już podobno niewystarczają.
Program naprawczo-przygotowujący ruszy z końcem czerwca, nie zbankrutuje, bo to moja kolejna sąsiadka i wiadomo, że konsultacje i różne takie robi mi za darmo. Zresztą się zdecydowałam, bo naprawia od pół roku moją przyjaciółkę-sąsiadkęole. I widzę efekty i znam koszty.
No ale do tej pory ...jeszcze się skusiłam
*
Apropo,s sąsiadów. Naczelnik mi opowiada, jak to u nas na wsi śmieszno i fajno: Ciri się dziś naszalała przed chałupą, najpierw przyszła Olga z małą Oksaną, która, aż piszczy z radości, kiedy Ciri wokół niej pląsa. A matka cierpliwie jej tlumaczy, że Ciri nie kusa))))
Potem zazwyczaj dobja jarekherbata ze swoją jamniczką Lesią, która jest najbliższą przyjaciółką Ciri, więc szalały... to jest ten jeden jedyny raz, gdy pozwalam tratować kfiatki w ogrodzie oraz powód nasadzeń w skrzyniach.
Na takich ludzi wokół, trzeba sobie zasłużyć. Na przyjaciół i życzliwych znajomych trzeba sobie zapracować. i na autorytet trzeba sobie zapracować.
Jesteśmy z miasta. Mamy podobne priorytety ale już nie pieniądze. Jesteśmy lekarzami, inżynierami, historykami, właścicielami firm, knajp i księgarni oraz handlarzami. jesteśmy artystami. jesteśmy w podobnym wieku, a różnice wiekowe w obrębie jednej dekady. Mieszamy się z dobrymi ludźmi z naszej wsi. Przejmujemy i zmieniamy tradycję i Przejmujemy ich powinności. W zasadzie już rządzimy tą wiochą. TO NASZA WIOCHA ;-)
Sołtysowa, Naczelnik Straży, Rada Sołecka nie w kij dmuchał.
ps
no i wyszło słońce, to idę na kawkę w trawy...
Jeszcze proboszcza włączcie do swojego grona. Nie tylko będziecie rządzić, ale będziecie też i za ryj wszystkich trzymać!
OdpowiedzUsuńoch zapomniałam dodać, że jesteśmy antyklerykałami )) i liberałami. Wolność bracie. Oraz cieszy mnie twoje zdrowe podejście do kk.niezmiernie.
Usuńa w moje wsi wyobraź sobie nie ma kościoła.
UsuńPowinnam napisać służyć, zamiast rządzić ale nie brzmiało. więc wyjaśniam.
Dobrzy sasiedzi to polowa sukcesu, ja tez mam szczescie do fajnych i uczynnych sasiadow. To wprawdzie prosci ludzie, ale niezwykle serdeczni, uczciwi i chetni do pomocy. Bo nie ma nic gorszego niz sasiad-menda, warhol, klótnik, polski poboznis, zawistny i zazdrosny o te wolnosc i luz, bo sam zniewolony koscielnymi zakazami. Mozna by na ten temat pisac rozprawki bez konca, a taka gnida potrafi zatruc zycie, a nawet zmusic do wyprowadzki. Dobrze, ze trafiliscie na sobie podobnych.
OdpowiedzUsuńowszem są i prości ludzie nasz najlepszy Sąsiadrysiu. Pomocny, dobry człowiek. Tutejszy. Kościołowy antypisowiec nikomu, niczego nie narzucający. i masz racje Pantero, nie ma nic gorszego od klasyki gatunku tutejszego i jeszcze bym dodała nauczycielkę wszystkowiedzącą.
Usuńno widzisz, a mnie nigdy nie ciągnęło by zawładnąć tą niemojąmoją wiochą ;p Mimo iż co niektórzy i tak na siłę nas na ten świecznik... bo tak uważali, bo tak chcieli (był epizod OM na wójta- zagroziłam rozwodem ;p), Fakt, kiedy ja przyszłam tu mieszkać, to z miasta nikt się nie przeprowadzał, wręcz odwrotny był trend), a już z dużego... Teraz jest inaczej, a ja w innym miejscu, jedną nogą na wylocie z tej wsi...
OdpowiedzUsuńPrzyznaję rację, że na dobrych ludzi/przyjaciół trzeba sobie zasłużyć. Ja takich mam i nie wię czym sobie zasłużyłam, ale mam, i za nich losowi dziękuję. OM też, ale on sam jest dobry z natury ;)
i ja nie sprawuje żadnych urzędów i nie zamierzam )) choć mnie ciśnięto. a Naczelnikowi również miałam pakować walizki, gdyby startował na sołtysa i jednocześnie był Naczelnikiem straży. W przypadku naszej wioski to jest mus, żeby przejmować stery, starsi ludzie tutejsi nie są w stanie sprostać czasom. Wręcz przeciwnie trzeba im pomagać, nie ma tu sklepu, do gminy daleko, tak jak i do miasta. Projekty, papiery, komputery...sama wiesz. a bycie Sołtysową, Naczelnikiem, to nie jest żaden prestiż tylko ciężka robota !! i stres. Ludzie nie dziękują i nie są wdzięczni, ludzie wymagają i są roszczeniowi.
UsuńTo masz wszystko! Do tego wlasna wioche! Zyczenia bezchmurnego nieba tylko! A ja nie mam nawet kosmetyczki, w szafce, w laziencie wiecej lekow niz kosmetykow...i zyje jakos z alergiami na kosmetyki :).
OdpowiedzUsuńEcho, pisze o tych kosmetykach, bo może się komuś przyda. to są kosmetyki nietestowane na zwierzętach, bez chemii i warte swojej ceny, wydajne. na szczęście jeszcze nie ten etap z lekami u mnie.
UsuńOczywiscie, lubisz polecanki. Ja tez lubie ale gdy czegos nie moge latwo dostac to zwyczajnie jestem na takie polecanki glucha, niema a nawet slepa. Wybacz! Mam jednak nadzieje, ze inni skorzystaja.
Usuńwybaczam
UsuńJa jestem obca wśród swoich, więc się.noe wychylam.
OdpowiedzUsuńKosmetyczka świadczy o klasie niższej ubogiej, bo uwielbiam markę Ziaja. Moja była.szwagierka, pracowniczka firmy Estee Lauder w NYC i nie Star😂mówiła mi, że nie warto i wędrować w drogie kosmetyki tylko w.zabiegi, które naprawdę przedzierają się przez naskórek. A poza nimi ważna jest regularność nawilżania, natłuszczania i, przede wszystkim, zdejmowania makijazu, co też czynię. Fale radiowe robiłam w kilku seriach, wypełniacze i botoks zresztą też. Wystarczy mi Ziaja😀
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZadne jady kielbasiane nie wchodza w grę. Ani skalpele ani ani. A skora zabezpieczona nawilzona i odzywiona to podstawa. Pilling. Mikrodemabrazja. Rozjasnianie. No kazdy ma jakby swoje metody. A co to sa fale rasuowe Repo??
UsuńPobudzają skórę właściwą do produkcji kolagenu🙂jad jest fajny!
Usuńok rozumiem
Usuńnie jem mięsa, nie popieram testowania na zwierzętach, nie używam w kosmetyce żadnych produktów odzwierzęcych ...
Usuńna zimę moja Lady kupuje mi zawsze olejek arganowy do ochrony dzioba przed mrozem...
OdpowiedzUsuńale moja Była Lady mi to odradza, a ona się zna, jest najlepszą wizażystką świata i zna się też na moim dziobie, zawsze wszystko z nią konsultuję, tym razem jednak wyjątkowo jej nie słucham, bo ten olejek fajnie pachnie...
p.jzns :)
o i ja lubię olejki a najbardziej malinę i różę
UsuńNie umiem żyć bez ludzi. A grono też mam prawie miastowe. I same szczepy i antypisy, taka sytuacja
OdpowiedzUsuńczyli dobra sytuacja :-)
UsuńCzekam jak na zbawienie na zakończenie budowy szklarni niebylejakiej 8x4 . Obiecane w tą sobotę. Pomidory pójdą już pod dach szklarni z poliwęglanu :) malwy kocham. Nie udało mi się "przeprowadzić" z poprzedniego domu więc muszę odtwarzać ród . Szkoda że jesteś daleko wymieniałybyśmy się darami :))
OdpowiedzUsuńo tak dary darowane przyjmują się najlepiej )) malwy kocham również miłością od zawsze.
UsuńFajną społeczność tworzycie, a kosmetyki obejrzę :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie, bo są warte i dobre i rzeczywiście działają !!
Usuń