niedziela, 21 maja 2023

Jak Rybka to i Bursztyn.


 Nawiązując do tego co napisała Kalina: rzepak pachnący, łąki kwietne, obserwowanie wiewiórek 

to i  morze szumiące należy przepisywać chorym na receptę.

Wczoraj spędziliśmy z przyjaciółmi wieczór i noc nad morzem pod Darłowem, nieopodal jeziora.  Miejsce piękne. nigdy wcześniej tu nie byłam. Za to Naczelnik eksploruje ten teren od jakiegoś czasu i w ciągu dwóch wieczorów pomnożył swoje treasury.


Zawsze trzeba zostać do pozachodzie słońca, bo w świetle specjalnej latarki całkiem sporo tych ciemnych, czarnych bursztynów dopiero widać.

 

Najpierw Naczelnik brodził w morzu do pasa z kaszorem czyli nabierakiem i wyciągał na plaże pływający w morzu materiał. Potem w nim grzebał i rozgarniał patyczkami i szukał tych największych kawałków.





A po zachodzie słońca zaświecił swoją magiczną latarką i wyszły wtedy wszystkie bursztynowe drobiny, które świeciły jak gwiazdy na niebie.

Cały czas towarzyszyła Naczelnikowi Ciri. Do wody wchodziła do pasa,  choć wcześniej się bała, potem wzorem swego pana uparcie węszyła w tych kupach materiału w którym czasem znalazła się ... i zdechła ryba. a dokładnie flądra.

No i przytrafiła się psinie katastrofa, że wpadła w morze z przykrywką, bo akurat w tym miejscu był uskok. Nieoczekiwana Kąpiel po całości, że potem trzeba było psinę otulać kocykiem wełnianym, dopóki nie obeschła nieco.

Poniżej widać to psie nieszczęście co za panem tylko chciało wejść do wody a niekoniecznie pływać...

Było cudownie odstresowująco i dodatkowo wzbogacająco. ja też robiłam materiał fotodokumentalny




Latarka magiczna ma wiele programów, sieje po plaży nocą, a wygląda, jakby śnieg spadł ...

Już Urobek z dwóch dni wystarczy na pierścionki, wisiory i broszki(fuj) oraz nalewkę.



a jest więcej i będzie...

  

25 komentarzy:

  1. O rany, jak duzo tego dobra!!! A ponoc bursztyn jest dobry na wszystko, kiedy nosisz naszyjnik, zadne zle Cie nie dopadnie, wszystko leczy i chroni. Na nalewkach niestety sie nie znam, ale pewnie tez ma zdecydowanie dobry i zdrowotny wplyw na pijacego. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno nalewki maja moc. Postanowilam sprobowac. Bursztynowe naszyjniki nosze od zawsze. .

      Usuń
  2. Kocham bursztyny i biżuterię z nich czyli naszyjniki i bransolety. Szczególnie z tych nieobrobionych, ale mam i kule.
    Morze po tysiąc razy przedkładam nad góry, niestety Bałtyku naszego dawno nie widziałam. Tylko Jadran ostatnio😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja wierze w ich moc. Mam sporo biżuterii w tym tez z bursztynu kopalnego. A dla mnie idealnym jest połączenie gor z morzem.

      Usuń
    2. Jaran dużo ciekawszy i cieplejszy i kolor ma boski...w przeciwieństwie do bałtyku. Poza tym jesli bałtyk to teraz, i to plaże trzeba znać jeszcze puste. latek jest coś strasznego. Oby testauratorzy nadal podnosili ceny a będzie mniej. Tymczasem przy morzu deweloperka kwitnie i budowa czworaków...

      Usuń
  3. Jaki obłędnie prawdziwy, artystyczno-zdrowotny zestaw! Mam breloczek serduszko, plastikową podróbkę, a i tak lubię.
    Psia miłość i przyklejalność do człowieka piękna, a brodzenie w zimnym morzu tak psa jak i człowieka podziwu godne. Cudni jesteście!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Naczelnik ma takie pomysly :)) i ukradl mi psa

      Usuń
  4. O matulu, ile tego!
    Ale ja nie lubię bursztynów. Mają paskudny kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim Nie maja jednego koloru. Od cytrynowego do czarngo. Jeszcze inne odcienie ma bursztyn kopalny...

      Usuń
    2. najbardziej lubię zielone bursztyny, kiedyś pewną swoją Byłą nimi obwieszałem, bo pasowały do jej urody i stylu ciuchów...
      p.jzns :)

      Usuń
    3. uwielbiam bursztyn za wszystko i za każdy kolor a już owadem i rośliną to sztos.

      Usuń
  5. w moich stronach narzekają na rzepach, że słabo kwitnie, że pogoda, że takie tam, ale ja się na tym nie znam, widzę tylko żółtość dookoła, bo faktycznie sporo tych pól rzepakowych jest w okolicy... tak w ogóle, to często mi się przypomina, jak jechałem kiedyś autobusem przez zielonogórskie, dookoła pola rzepaku gnijącego, bo stał w wodzie, lało kilka tygodni, a smród przebijał przez szyby zamkniętych okien tego autobusu...
    zawodowcy to łowią bursztyn agregatem, wstawiają taką rurę do wody, która ciągnie piach i potem przesiewają, a dookoła stało takich kilku szafów z gębami "spierdalaj", że nie dawało rady bliżej [podejść i zobaczyć jak to centralnie działa... ale że flądra się trafiła, to ciekawe, bo Bałtyk jest tak przełowiony i odflądrowany, że prawie ich nie ma...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem nic o agregatorze? ale myślę, że to nielegalne jest mocno. poza tym jaki piach materiał pływa na powierzchni ?? zresztą nie znam się jakoś szczególnie...
      o tym samym pomyślałam zobaczywszy flądrę.

      Usuń
  6. Piękne. Tylko tak jak u FrauBe ... tzn. nie że nie lubię, ale taki mam kaprys, żeby mi kolor naszyjnika konweniował z moim pierścionkiem zaręczynowym (oczko jest z naturalnego akwamarynu w szarawym odcieniu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z akwamarynem rzeczywiście mało co konweniuje. a już nie bursztyn z pewnością, niesie zupełnie inną energię i ciepło...

      Usuń
  7. Nie sądziłam, że tyle bursztynów można znaleźć w kilka dni/nocy! Myślałam, że raczej jeden na tydzień...
    I całkowita zgoda - szum morza na receptę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. normalnie już nie leży na plaży, jak kiedyś... trzeba wiedzieć kiedy, obserwować wiatry, prądy odpowiedniej pogody...Lubię siedzieć i czytać nad morzem na pustej plaży. Jeszcze mam taki luksus :-)

      Usuń
    2. Puste po horyzont plaże widzieliśmy na Łotwie Całymi dniami można leżeć na piasku i nie spotkać nikogo. Tak wygląda raj, to pewne: morze, delikatny wiatr, słońce, wygodny leżak i książka.

      Usuń
    3. o tak Kalino, pełna zgoda. Na Łotwie powiadasz? no to chyba czas się wybrać na Łotwę. a Naczelnik ostatnio nalegał ...kurcze. Póki co zaraz wsiadam w auto i jadę na pustą plażę :-)

      Usuń
  8. Ależ cudnie piękny połów! Zawsze wypatruję bursztynów, i... nie znajduję :( no może dwa razy w życiu...a na taki połów to mam chęć od młodych lat, kiedy czytając Chmielewską, stwierdziłam, że to świetna przygoda...
    lubię bursztyn w biżuterii, choć sama... no cóż ja nie jestem biżuu... a teraz gdy muszę uważać na oczka w pończoszce to noszę skromną bransoletkę z 4 małymi bursztynkami na sznurku... nie zdejmując jej nawet do TK... dostałam w cudnych okolicznościach i ma dla mnie wymiar sentymentalny...
    A co do rzepaków, to w każdej focie się zanurzam po nos, tak jak robię to w naturze- uwielbiam. I wiadomo, bliskie mi kolory ;)
    Bliskości do morza zazdro... bo ja nawet z DM to miałam jednak te kilkadziesiąt kilometrów, choć są tacy co do dziś twierdzą, że Szczecin leży nad morzem ;) A gdyby jeszcze taka sama bliskość była do gór... ech... to życie w kraju nad Wisłą byłoby ciut znośniejsze ;)
    Kocham polskie morze, od dziecka... a najbardziej to że można plażami iść kilometry i nawet w sezonie znaleźć miejsce odludne by przysiąść i zanurzyć się w widok po horyzont bądź w karty książki tudzież jak się ma towarzyszkę takiej piechury, to w rozmowę lub pomilczeć wspólnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciągająca rzecz to prawda ten bursztyn.... już pisałam Kalinie, że teraz na bursztyn trzeba polować. trochę się ogarnąć informacyjnie. Naczelnik to robi. Dla mnie to okazja do pobycia na plaży ewentualnie. owszem dałam się namówić nawet do grzebania)))) Plaża jest dla mnie miejscem takich skarbów jak kamienie - Skamieliny i patyki. Uwielbiam.
      Do najbliższego morza mamy 7 kilo. i uważam, że to daleko ;-)) ale tu w bliskości 30 kilometrów można poszaleć z różnorodnością plaż. Najbardziej na świecie lubię połączenie morza i gór !!!!
      dlatego uwielbiam wyjeżdzać w takie miejsca, na wyspy, fiordy, półwyspy, Chorwacje, Grecje ...inaczej bym w tym tutejszym gównie się ukisiła na ament.


      Usuń
  9. Od kilkunastu miesięcy pasjonuje mnie fasetowanie kamieni szlachetnych. Żona załamuje ręce, bo jest to moje kolejne hobby, które - niestety - jest b. wymagające. Bursztyn jest piękny, szczególnie, gdy współgra ze słońcem, ale obróbka jest pewnym wyzwaniem (na razie), bo łatwo można coś sknocić. Kilkadziesiąt lat temu wybierałem się na amatorskie połowy bursztynu, ale zawsze kończyło się to kupieniem okazów na lokalnym targu.

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....