piątek, 21 czerwca 2024

W.A.K.A.C.J.E.

 

Rano szybciutko kawka i śniadanko.

Filmy I książki oraz audiobuki zapakowane.  Dopychanie kolanem czerwonego mustanga i załadowani po pachy ruszamy. Jest słonecznie I ciepło ale im dalej na zachód tym ...chłodniej.






Kamper boski, nie ma wstydu. Nowy zaledwie jednoroczniak. W środku wygodnie i w sam raz. Duży bagażnik pod łóżkiem. Zatrzymujemy się jeszcze  na chwilę w Goleniowie, gdzie dokupujemy wino, przekąski i świeże pieczywo. 

*

Siedzę wygodnie i zajadam podwieczorek wegetariański zagryzając małosolnymi. MJ przywiozła takie dwudniowe w ogromnym słoju.  napakowała pełen pojemnik. Mam jeszcze nasze czereśnie zrywne rano. Naczelnik w ulubionym barze na trasie wciąga porządny obiad dla tirowców. Ja pije pierwsze wakacyjne pyfko. ŚWINOUJŚCIE ...zaniedługo ustawiamy się w kolejce na prom do Malmö. 

Aleee

Najpierw mecz 🙈

 ja leżę i piszę posta, Naczelnik dobrze najedzony siedzi w pozycji prawieleżącej w kamperze i ogląda mecz, chwila odpoczynku i relaxu przed dalszą trasą. Na promie już tylko perfumeria, tradycyjny drink powitalny i spać. Bo jutro długa trasa przed nami. 

No i właśnie wlepili nam pierwszego gola 🥱

No kto by się spodziewał😂

Na Bałtyku sztorm, burze z piorunami i ogólnie armagedon zapowiadają, także to mnie zajmuje bardziej. 

Że pierwszy raz będę rzygać na pokładzie.

Tymczasem.