poniedziałek, 7 kwietnia 2025

Wiosenka srenka z bulionem w tle.


  pojechałam w sobotę na wieczór i zajrzałam do pieca, no wypał poszedł ale zachwycona nie jestem. to nowe szkliwa w dodatku Raku i nie wiem czy nie za niska była temperatura ustawiona na piecu. no ale ja od samego zakupu obwąchuję ten piec. sprawdzam czy nie przegrzewa i w związku z tym przepala, i szukam przyczyny i Znalazłam. i przyczynę i rozwiązanie. jeszcze jeden wypał zrobię, który to definitywnie potwierdzi. 

[i pomyśleć że miałam naciągnięta czwórkę z fizyki w podstawówce i też liceum ale to była czwórka w humanie ;-] 

Jechałam u schyłku dnia do Teatru, żeby piec wystarczająco ostygł. Jechałam w słońcu, wracałam w śnieżycy i zawiei. cały dzień mieliło się wzorcowo. grad, słońce, grad, słońce, śnieg i wichur. 

Dobrze, że jeszcze drzewa owocowe nie kwitną.

Oczywiście mieliło i mnie w związku z tym tyglem całą sobotę. jak zawsze I od zawsze. wtedy dzień stracony. żadnych działań, żadnej roboty, mogę leżeć słuchać i oglądać, no i ewentualnie czytać...

*









W niedzielę trochę jakby lepiej. słońce ale nadal pizga zimnem. wybraliśmy się nad morze. a tam totalna demolka po sztormach i armagedon po wichurach ale jaki piękny. profilaktycznie wycinają drzewa na nawisach aby nie obciążać klifów, żeby nie runęły. Trochę ryzykowaliśmy włażąc na nie.

tu zdjęcia z góry klifu





Ciri




Ciri biegała, jak szalona po klifach, po lesie a po plaży już trochę gorzej jej szło, bo plaży w zasadzie nie ma. tylko kamulce, korzenie, drzewa, skołtunione drewno...





Ubraliśmy się jak bałwany na tę wichurę, grube bluzy, czapki, kurtki zimowe, bielizna termiczna i buciory a i tak kurtka zimowa ledwo dała radę a ręce i gemba mi zgrabiały i twarz mi prawie odpadła. 

Potem w domu obiad i świetny film na który czekałam bardzo

"Bulion i inne namiętności", który serdecznie polecam. i tak nam minął pięknie dzień niedzielny.

a potem Naczelnik pojechał na nocne czuwanie. 

jeszcze dalej nad morze. a ja poszłam sobie wcześniej do łóżeczka poczytać z mokrymi włosami.

*

dziś srana medycyna pracy i laryngolog mnie uprzedziła, że daje zgodę na dwa lata ewentualnej roboty w placówce ale wątpi, żeby moja krtań tyle wytrzymała...

**

poza tym dziki się we wsi panoszą. Jeden osobnik dość duży sobie inteligentnie przechodzi przez płoty na posesje w biały dzień a locha gania z młodymi... straż gminna je zagania. i już mi ciśnienie podnieśli, bo podobno jakaś pryszczyca panuje i nie odławiają, tylko zabijają. kurwa. 

29 komentarzy:

  1. Przeczytałam wiosenne sranko i się ucieszyłam, że o jelitkach Twoich będzie. Na pocieszenie jest Ciri:) I pogoda. ZAJEBISTA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie taka zajebista, skoro plaży nie ma, drzewa lecą jedne za drugimi i klify się obrywają ... wchuj kasy gmina ustka wali w tego Łęgowskiego, statek pogłębiarkę, która pompuje piasek na plażę. no i szkoda drzew...
      tak ciebie sralne tematy cieszom ?? 😂😂to mogę więcej. ze jest dobrze na przykład, nie ma zatwardzenia.

      Usuń
    2. Jedzenie o wydalanie to moje dwie słabości:)

      Usuń
    3. Dobrze ze nie fascynację..
      Ale dobrze cie rozumiem mam tak samo. Tylko rozpatruje to w kontekście zmory życiowej choc jeść lubie ..

      Usuń
  2. Chyba dzikow jest tak czy inaczej za duzo, wiec czesc musi pojsc na odstrzal, odebralismy im ich tereny, pobudowalismy na nich miasta, wiec nie ma miejsca na tyle osobnikow obu gatunkow, a ze ludzi raczej nie beda odstrzelac, to padlo na dziki.
    Plaza rzeczywiscie wyglada jak po trzesieniu ziemi, ale i to nie odbiera jej uroku. U nas tez wczoraj bylo slonecznie i rano bardzo zimno, pozniej sie ocieplilo, ale wiatr bardzo ziebil, choc z pewnoscia nie umywal sie do Waszego nadmorskiego.
    Jak z kazdym nowym urzadzeniem, tak i z piecem do wypalania trzeba sie najpierw oswoic i zaprzyjaznic, poznac jego myki, wady i zalety i pewnie jak zawsze poczatki sa trudne, a wypaly mniej lub bardziej nieudane. Teraz juz z gorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cĥuj mnie strzela gdy zabijają zdrowe osobniki...a ja bym odstrzeliła pojebanych ludzi zamiast dzikow na przykład tych którzy krzywdzą zwierzęta. I myśliwych do kompletu.
      Teraz to u nas nawet 10 stopni. I ta huśtawka mnie wykończy. Szkoda mi drzew...I plaży która regularnie znika i znika i znika.ech

      Usuń
    2. Wszedzie plaze znikaja, ale w bogatszych panstwach sprowadza sie tonami piasek i uzupelnia wyplukane plaze, ale to sa ogromne koszty. Ludziom morze zabiera domy, ktore kiedys staly kilkadziesiat metrow od klifu.

      Usuń
    3. No i u nas cały czas dosypują z dna i dosypują i dosypują i końca nie widać...

      Usuń
  3. U mnie dziki bardzo wandalują po miejskich trawnikach. Uj wie co robić

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet po demolce te zdjęcia mi się podobają!
    Ja wczoraj śpiewałam, tańczyłam i szampana piłam na urodzinach synowej:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wygląda to dobrze, malowniczo a nawet ciekawie. Ale plazy szkoda. A to sie wyhasalas pani za wszystkie czasy😃

      Usuń
    2. Tak, ale do piosenek dla dzieci hasałam, bo wnuk ma dopiero 3,5 roku:-)

      Usuń
    3. 😂😂 ważne że się dobrze bawilas

      Usuń
  5. Imponujące efekty działania "najwyższego", Ciri za to przeszczęśliwa. Czyli wszystko z nią dobrze ? kiedyś pisałaś o jakimś zabiegu z nią w roli głównej. Oglądam na BBC mistrzów ceramiki, mam wrażenie, że nigdy do końca nie wiadomo co z takiego pieca wyjdzie, nawet jak sprawuje się bez zarzutu, a jeżeli przy tym w jakiś sposób jest niesprawny no to wprost czarna magia. Masz koło u siebie do toczenia w pracowni czy tylko lepicie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciri ma łuszczaka trzeciego w tym samym miejscu jej odrasta ...masakra. ale nie boli i na razie jeszcze nie przeszkadza.poczekamy I kolejny zabieg.
      To jest w rceamice najpiękniejsze ta magia😃
      Tak mamy też koło ale ja mam z kołem problem 😏

      Usuń
  6. Brzeg morza nawet taki jak po tajfunie robi niesamowite wrażenie ...
    A jeśli chodzi o mycie głowy to wolę to rano robić i potem z mokrą biegać ... niż wieczorem i ...
    A te dziki to teraz normalka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę rano ale ostatnio dostałam po zdrowiu znaczy po zatokach i się musiałam przestawić gdy pizgawica. No może i normalka ale mnie załamują te odstrzalÿ

      Usuń
  7. Zdjęcia przepiękne, chociaż trochę jak do horroru...Z wyjątkiem tych.... wiadomych...:-)
    Metoda prób i obserwacji..lepiej brzmi niż ,,prób i błędów,,....Oby wszystkie ,,wypieki/ wypały,, wyszły jak ,,na zawołanie,,...
    Wietrzenie głowy przy takiej pogodzie...hmmm....może wypędzi chore zatoki do zatoki....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie wyszły, nie wyszły ale w tej materii trzeba próbować i próbować i próbować :-)))
      i się zachwycac i się dziwic.

      Usuń
  8. Pięknie.Ja zdecydowanie wolę te klimaty niż palmy i tropiki! Oraz bardzo sylowo wygladacie na czele z piesem!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bym tych skurwysynów, co do zwierząt strzelają, wytłukła co do nogi, najpierw torturując. Skończyliby, wisząc za przyrodzenie.
    Epatujesz pięknymi zdjęciami, nie masz pojęcia, jak ja Ci tego morza zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja bliskości gór zazdroszczę, jakby każdy pragnie tego czego akurat nie ma :-)

      Usuń
    2. Zamień się!!! Fakt, Bieszczady są piękne, ale... góry to zło.

      Usuń
    3. achacha Frau. góry to samo piękno.

      Usuń
  10. A jednak w tym chaosie pojawia się coś cennego — momenty uważności, dobry film, ciepły obiad, książka do snu. Jakbyś między wichurami znajdowała mikroprzystanie. Zdjęcia piękne, mimo dramatu, no i cudna Ciri z pańcią. Kisses

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....