wtorek, 4 września 2018

3 września. poprostu.

W chałupie weszliśmy na wyższy lewel: sprzątanie, szorowanie, mycie okien, wstawianie pierwszych mebli i konieczne zakupy.
Wczoraj (niedziela)spędziliśmy pół dnia biegając w skupieniu po ikei od punktu A do punktu B według planu.
I Na to wszystko Matkajadwiga się obraziła,
że zakupiliśmy określone łóżko do gościnnego
 i w dodatku w czarnym kolorze to łóżko
 i poduchy są biało-czarne a ona nienawidzi czarnego, przecież
i spało jej się fatalnie. wszędzie zimno jej było, bo łóżko metalowe.
i zapewne zrobiliśmy to specjalnie. jej nazłość !!!
FOCH.
Foch jest tym większy, że ono, to łóżko jej szpitalne łóżko przypomina.
 i nieśmiertelny tekst zaistniał ponownie/jak zwykle - ważne, że wam się podoba, mnie nie musi.
jak to nie będziecie mieli FIRANEK??
 [Osobny post mi się szykuje  u Matkijadwigi się zbiera.]
*
Jest progres. dziś montują kuchnię. ale do detali nam daleko jeszcze. Wstawili szuflady drewniane a wstawiając pomstowali na majstra, że im nieco krzywo wybudował ściany ze starej cegły.
się natłumaczyłam, że wszystko absolutnie jest krzywe w naszym domu i niestety się nie da.
Jakoś wypośrodkowali z poziomicą metodą chałupniczą.
I takie to sytuacje. A moje życia przypomina mi aktualnie takie bieganie od punktu A do punktu B.
Niby wszystko się jakoś udaje, jakoś ciągnę ale efekt domina murowany i gwarantowany przy pierwszym potknięciu.
Jutro lekcje z alumnami. Dziś rozstrój nerwowy.
Nowy przedmiot nauczania i obok starych uczniów pojawiają się nowi uczniowie. nowe programy. Przeleciałam podręcznik od historii wzrokowo, przeczytałam do snu podręcznik od społeczeństwa. Powoli bardzo układa mi się w głowie sposób działania w tym roku szkolnym. Jeszcze nie jestem gotowa, jeszcze dobrego miesiąca mi zabrakło. a tu nie ma litości, wszyscy krzyczą o papiery.
makulatura jest najważniejsza. obwarowania. szaleństwo rodo. japierdolę.
hiperwentylacja potrzebna od zaraz.

ps
W październiku ukażą się płyty This Mortail Coil wszystkie trzy.
Cudownie.

25 komentarzy:

  1. Czytajac o postepach w remontowaniu, okupionych katorznicza praca i psychicznym zdolowaniem przez MatkeJadwige, stwierdzam, ze ja to mam takie zycie jak cysorz!!!! :)))))
    Blagam cie teatralno, wytrzymaj, zebym ciagle miala co czytac!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wytrzymam, bo nie mam innego wyjścia choć melancholia mnie dopadła na jesieni ...

      Usuń
  2. łóżko z IKEA ?
    a ja wczoraj szukałam bloga MatkiJadwigi i nie znalazłam linka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://matkajadwigabezlukru.blogspot.com/

      Usuń
    2. Sonik-a tak, spodobało mi się dokładnie takie i było tylko w ikea.
      pozkaże zdjęcia soon
      Dzięki Pantero oto link do MJ (czytaj emdzi))

      Usuń
    3. a ja zaraz zalinkuję MJ bo ją zdjęłam przez pewnego trolla

      Usuń
    4. po opisie byłam pewna, że to IKEA :P
      a własnie pamiętam, że link był, a tu .. się zmył niespodziewanie !

      Usuń
  3. MJ to sie musi strasznie nudzic chyba, ze zajmuje sie waszymi firankami i lózkiem. Szczerze, mi by sie nie chcialo :)))
    (pomijajac oczywiscie, ze po prostu tak nie robie bo to nie moja broszka)

    Ale: skoro juz meble, to dobry znak jest ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. meble nowe dwa (w trzech kawałkach) pozostałe wyjęte z garażu śmierdzące i nieco niepasujące...ale i do tego dojdziemy powoli.
      ech Diable co ja tu będę tłumaczyc, że nie ma Matkajadwiga za grosz taktu(eufemizm )

      Usuń
  4. Pokaż nam ludziom to szpitalne'ala łóżko, linkiem, zdjęciem... czyli jak już meble to bliżej końca, relaks. Szkoła też zleci. Ogólnie to same pozytywy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie idzie ku lepszemu, powoli ale idzie i w zasadzie to że jwst co robić powinno cieszyć nie smucić i wkurzać ))) łóżko pokażę w kompozycji już niedługo ))

      Usuń
  5. MJ nie bylaby soba, gdyby wszystkiemu od razu przyklasnela. Roztlumacz Jej, ze teraz w szpitalach sa lozka meblowe, wiec Wasze ma sie nijak do szpitalnego. :)))
    Przyzwyczai sie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anno ona niczemu nie przyklaska(o to dobry tytuł jest na posta) z góry wiem jak zareaguje i że będzie dodupy i w zasadzie powinno mi to latać i mi lata ))))))))
      tylko czasami ze zmęczenia wejdę w dyskurs niepotrzebnie.

      Usuń
  6. Produkcja makulatury to domena naszych czasów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż to. a przeciez szkoda drzew i rodo czyha ...a teraz ja muszę te naprodukowane przez lata tony jakos unicestwić...kur..ka wodna szkoda czasu i szkoda życia.

      Usuń
    2. Mam ten problem: Co robić z wyciągami bankowymi? Z rachunkami za prąd? One są nieRodo. Wszędzie milion naszych danych osobowych. Wyrzucić - nie. Spalić - nie ma gdzie. Przecież nie kupię kolejnego grata (niszczarki)...

      Usuń
    3. a ja kupię ...muszę i to przemysłową!!!! oczywiście zawodowo

      Usuń
  7. Oj to masz zasuw, też chyba nie miałaś wakacji w tym roku, jak ja. Ale jak czytam, powoli urządzanie jednak dobiega końca, walić matkęjadwigę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę miałam Iw, bo przecież by mnie już dawno zawieźli do wariatkowa chyba.
      ale zdecydowanie za mało, zaledwie tydzień prawdziwych wakacji. Pozostałe wyjazdy przyjemne bardzo ale jednak stres. powoli bardzo za powoli i za późno... w sensie teraz wszystko mi się zwaliło na łeb. Walić MJ )))

      Usuń
  8. Ale Ci zazdroszczę !!! Uwielbiam !!! Remonty , przemeblowania, przestawiania, drapania, malowania (wymiana dachu i okien też) i takie tam. Teraz tylko usiąść z lampką koniaczku i delektować się widokiem. Matce Jadwidze dorzuć czerwoną poduszkę i będzie niczym płomyk w zimnej sypialni gościnnej. Ale fajnie masz . Słowo, nie ma tu grama szydery

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja cię kręcę już zapomniałam, że są takie ludzie na świecie ))))))
      ale do kieliszka koniaczku, z podziwianiem włącznie, to mi jakiś miesiąc brakuje...a jak dobrze pójdzie to dopiero na święta bożo...się ogarnę...
      aktualnie namiętnie popijam wino. bez delektowania a z rozpaczy bardziej...

      Usuń
    2. :) przechodziłam też etapy załamania nerwowego ale później jest cudownie . Lubię remonty i nic nie poradzę Ale ten widok świeżo wyremontowanej chałupy - bezcenny. I proszę Cię nie daj sobie odebrać tej radości nawet Matce J. Moja się nie wcinała ale teściowa lubiła mi programować dom. I gówno jej z tego wyszło. Asertywna jestem

      Usuń
    3. )))) i mnie się zdaję, że jestem asertywna tylko mi nerwy puszczają a poza tym MJ kiedyś jednak wyjedzie ...he he

      Usuń
  9. Bo papier wszystko przyjmnie i jest sprawdzalny. A zapowiada się jeszcze lepiej i więcej, po przecież MEN walczy z biurokracją w szkole.

    OdpowiedzUsuń

nie musisz Czytaczu ale możesz ....